Siemka!
To denko piszę już kilka dni. Jakoś nie umiałam się do tego zabrać. Zwalam winę na pogodę i kiepskie samopoczucie.
Ale jak widzicie, nie dałam się temu wszystkiemu i jakoś stworzyłam i powstali zDENKOwani w październiku...
W tym miesiącu trochę się tego uzbierało...
Swój żywot skończyli...
- Krem Nivea matujący krem na dzień - używała go moja siostra, pewnie jej spasował, skoro go zużyła xD ja bym go nie kupiła
- Soraya kuracja matująca - już dawno go kupiłam i używałam. Zostało pół, termin jeszcze był, ale ta konsystencja jakaś taka dziwna, więc postanowiłam go wyrzucić, ale raczej go nie kupię.
- Soraya krem nawilżająco-rozświetlający - krem mojej mamy - używała go tak samo jak ja krem wyżej, ale raczej go nie kupimy.
- Kulka Nivea - recenzja - ja tych kulek używałam bardzo długo, ale szukam coś innego. Tej używa mama i nie chce innej :) kupimy ponownie
- Lady speed stick - recenzja - uwielbiam ją, kupię ponownie
- Żel pod prysznic Isana - lekka konsystencja i zapach, ale nie utrzymuje się długo na skórze.. Ale kupię ponownie ;)
- Dove men + care - moi mężczyźni go używali, nikt nie narzekał, bardzo ładnie pachniał i utrzymywał się na skórze - kiedyś kupię!
- Dove visiblecare - recenzja - jak mi się Isana znudzi to go użyję, bo mam jeszcze, a jak się skończy to kupię!
To są kosmetyki mojej siostry:
- Ziaja -- płyn do demakijażu oczu - siostra nienarzekała na niego, ale ja wole dwufazówki jak już, ona pewnie kupi, ja nie.
- Lirene fluid matująco - wygładzający - to ja go kupiłam, ale dla mnie był za ciemny (smutałke) i oddałam go jej, gdyby były z tej serii podkłady o odcieniu porcelanowym, ale takim prawdziwym, to na bank bym je kupowała. Siostrze też on spasował i pewnie kupi ponownie.
- Skrzypo vita - ani mi nie poszkodziła, ani nie pomogła, raczej nie kupię.
- Puder butterfly - kupiony w sklepie za grosze, nie zużyłam go do końca, ale go wyrzucam, bo pewnie już jest po terminie. Wolę zainwestować w coś lepszego :) nie kupię
- Patyczki kosmetyczne Cashmir - patyczki jak patyczki :D kiedyś nałogowo czyściłam nimi uszy (wiem, że nie można), a teraz służą do zmazywania nadmiaru mojego talentu (czyt eyelinera, albo tuszu) :D kupię
- Nagietkowy zmywacz Isana - ZAWSZE SPOKO! Kupię! ♥
- Wella pro series - odżywka do włosów - miałam Wam o niej pisać, ale się jakoś zebrać nie mogłam, a ta małpa się skończyła. To powiem Wam tak, ani dobra, ani zła. Taka w sam raz :D pewnie kiedyś kupię!: )
- Ziaja masło kakaowe balsam do ciała - recenzja - NIE KUPIĘ!
- Fuss wohl - zmiękczający krem do stóp - kupiłam go z dobrym nastawienie, ale po pierwszym użyciu się ono zmieniło o 180 stopni. Zużył go mój tata. Ja go nie kupię.
- BeBeauty regenerujący krem do rąk - recenzja - nie mogłam go już i wsmarowałam go w ciało... Nie kupię.
- Dax cosmetics - balsam po opalaniu. Po opalaniu ten balsam jest tak porządny, że lepszego chyba w życiu nie miałam :) łagodził poparzenia i lekko chłodził. Kupię
- Maszynki Willkinson - pierwszej nie chcę! W życiu! A druga, choć dla mężczyzn dla mnie jest całkiem w porządku! Pierwszej nie kupię, drugą kupię.
- To był biały cień w kredce. Dziwny taki jakiś. Kilka dobrych lat temu, moja siostra mi go dała, ale jakoś mi nie pasował... Nie kupię.
- Błyszczyk do ust - firma no name. Kuzynka przywiozła mi go z Ameryki, ale był tak klejący, a te drobiny ostre, że nie dało się go używać ;c nie kupię.
Obie pasty, jak to pasty, myją zęby i są ok. Więc kupię obie.
- Płatki Carea - zielone nie chcę, bo są takie jakieś dziwne, a fioletowe są najlepsze na świecie. Fioletowe kupię! ♥
- Chusteczki nawilżone Fitti - chusteczki jak chusteczki, do rąk, do nóg, itd :D kupię
Przyszedł czas na maseczki i próbeczki i soczewki...
- Ziaja - maseczka anty-stres - lekka i bardzo ładnie pachnie, skóra była matowa i odżywiona - kupię
- Soczewki Accuve oasyss miesięczne - kupię
- Ziaja - maseczka oczyszczająca z glinką szarą - recenzja - kupię
- Rival de Loop - maseczka peel off - recenzja - nie wiem czy kupię
- Siarkowa moc - maseczka z siarką, kaolinem i glinką wulkaniczną - recenzja - najlepsza na świecie! KUPIĘ
- Próbki kremów bandi - używałam tak ich sobie i wywnioskowałam, że kupię sobie krem złuszczający na noc z Youn care :)
- Perfecta - zabieg kojąco regenerujący - recenzja - kupię
- Perfecta - odżywcza maseczka - recenzja - kupię
- Tołpa - maseczka peeling 4w1 - recenzja - kupię
A Wy co zdenkowaliście w tym miesiącu?
spore denko:) zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńToż to wielkie dno :D
OdpowiedzUsuńA ja trochę kosmetyków zużyłam, ale denka brak- jak zwykle zapomniałam i wyrzucałam opakowania na bieżąco :/
OdpowiedzUsuńTeraz już zaczęłam zbierać listopadowe, więc za miesiąc może w końcu pojawi się pierwszy post denkowy i u mnie ;)
gratuluję denka, też kiedyś brałam skrzypowitę
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsporo CI się udało zużyć, też lubię te maseczki z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńU mnie idą zele pod prosznic i micele ;D
OdpowiedzUsuńbogate denko! :D z tego wszystkiego miałam tylko ukochany zmywacz!
OdpowiedzUsuńsporo tego uzbierałaś !
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam rolki Nivea, zaś Lady speed stick dla mnie do bani.
OdpowiedzUsuńSporo kosmetyków ale widzę z większości byłaś niezadowolona a ja też lubię te fioletowe płatki Carea :)
OdpowiedzUsuńWow, aż z pudełka się wysypuje tyle tego zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie paste z Colgate i moja ulubiona maseczka szara z Ziaji :P
OdpowiedzUsuńMiałam płatki Carrea, zmywacz Isanę i płyn Ziaję i wszystkie z nich bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo imponujące zużycia :)
OdpowiedzUsuńKolejny blog na który dzisiaj wchodzę i na którym jest denko :D U mnie również dzisiaj denko. Zmywacz z isany uwielbiam i zawsze do niego wracam, nawet nie testuję żadnych innych bo po co skory ten tani i duży zmywacz sprawdza się rewelacyjnie i do tego starcza na tak długo. Kremu z nivea bardzo nie polubiłam i wyrzuciłam połowę słoiczka a płyn do demakijazu z ziaji też się u mnie nie sprawdził i również wole dwufazowy, a ten to raczej kiepski
OdpowiedzUsuńSzkoda,że skrzypo wita to niewypał ;/
OdpowiedzUsuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńa nawiasem uwielbiam czytać Twoje posty cytat: Swój żywot skończyli... znowu poprawił mi humor :D
ile zdenkowanych!
OdpowiedzUsuńA ja lubię ten czerwony krem do rąk z Biedronki, fajnie odżywia, wręcz koi spierzchnięte dłonie. Zapach ma cudowny i jest bardzo wydajny. Fakt, że trzeba go solidnie wmasować, żeby nie zostawił filmu :)
OdpowiedzUsuńpropo patyczków do uszu miałąm tak samo :D ale nadal czyszczę nimi namiętnie uszy naprzemiennie z rozmazanym eyelinerem :D haha
OdpowiedzUsuńKremy do stóp FussWohl są badzieeewne :D
OdpowiedzUsuńa juz myslałam, że ty męski żel uzywałaś :D
OdpowiedzUsuńpudelko peka w szwach :) powiem szczerze ze czasem lubie meski żel uzyc :)
OdpowiedzUsuńSporo zdenkowanych :) używałam dezodorantów i też dla mnie są ok :) płynu do demakijażu z Ziaji za to nie lubię :)
OdpowiedzUsuńWow, sporo tego! Pogratulować tylko:D U mnie tak skromnie że aż wstyd, więc połączę z listopadowym :P
OdpowiedzUsuńA ja za to bardzo lubię krem firmy Soraya- kuracja matująca ! Używałam go od bardzo dawna i skutecznie matował moja problematyczna buzie, która zawsze wydzielała za dużo sebum. Używałam go raz dziennie, rano przed nałożeniem makijażu - ma super konsystencje, dobrze się rozprowadzał byl lekki ale skuteczny. Obecnie używam morelowego kremu matujacego z serii So pretty firmy Soraya i jest chyba jeszcze lepszy dla młodej skory ! Super pachnie, naprawdę dobrze nawilża i matuje! polecam :)
OdpowiedzUsuń