Za nami bardzo intensywny i zarazem interesujący weekend. Jestem zmęczona ale szczęśliwa. Wszystko co dobre szybko się kończy, niestety.
Wiem, że bardzo późno Wam pokazuje sierpniowe pudełko, ale moje życie ostatnio to jeden wielki haos. Biegam po urzędach, lekarzach, wciąż dowiadując się nowych rzeczy. Nie jest zbyt wesoło, ale jakoś daję radę. Ale Aś, do brzegu. Dziś nie będę się żalić a chwalić. Pochwalę się tym, co znalazłam w sierpniowym ShinyBoxie Hippines. Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam!