Jeśli obserwujecie mojego FB, zauważyliście, że zapytałam Was co mam na ręce. Tak to pasta do głębokiego oczyszczania Liście Manuka Ziaja. Padały odpowiedzi, że jest to klej Vikol. Ale po co miałabym sobie kłaść klej na rękę? :)
Na pewno nie raz o niej słyszeliście, lub w drogerii rzuciła Wam się w oczy. Odkąd wyszła na rynek, zużyłam już dwa opakowania, to jest trzecie. Zdołałam też namówić G., żeby zaczął jej używać.
Chcecie znać moją opinię na jej temat? Zapraszam!