Wzorkowo panterkowo i różowo! :)

   Bry :D 

Wróciłam do szarej codzienności. Więc w związku z tym trzeba coś tworzyć :) Dziś Wam pokaże bardzo fajny pomysł na pomalowanie paznokci... :) 


Jak Wam się podoba? To moje wykonanie. W sumie na necie jest dużo takich stylizacji. I nie ukrywam, że to odgapiłam :) 


Do wykonania użyłam lakieru Clubbing colours 302 Miss Sporty, Inglota 038 i czarnego lakieru do stempelków firmy Konad oraz blaszkę tej samej firmy numer m57 :) 





(zdjęcia z internetu)


  
Wykonanie: Najpierw pomalowałam na biało paznokcie palców serdecznych i zostawiłam do wyschnięcia. Następnie za pomocą stempla, blaszki i ścieraczki odbiłam czarny wzorek na białym tle :) i za pomocą sondy (można też patyczkiem drewnianym) wypełniłam różowym lakierem dziurki w panterce ;) Następnie pomalowałam resztę paznokci różowym lakierem :) (jedna warstwa)
Bardzo ciekawie to wyglądało. Ale był problem z różowym lakierem, bo szybko zaczął się ścierać. Ale domalowałam drugą warstwę i jeszcze chwilę pochodziłam z tymi wzokami :) 

Wykonanie naprawdę nie jest trudne. Razem z schnięciem zajmuje raptem 15 minut :) Więc to wcale nie jest długo :) Mam nadzieję, że Wam się podoba. 
Pozdrawiam i całuję :)

Wasza A.
Ps. Zapraszam Was także na bloga Avidy Dollars :) 

Metal flip 040 :)

Popisałam już troszkę o pielęgnacji dłoni, więc teraz pora zając się oceną lakierów. Więc jakiś czas temu na fp Miss Sporty Polska zobaczyłam nową linie lakierów (Metal flip) w której od samego początku się zakochałam! I po jakimś czasie będąc w Rossmannie kupiłam sobie lakier z tej właśnie firmy. (numer 040)
(zdjęcie z internetu)

A więc - wczoraj pomalowałam sobie owym lakierem paznokcie. Nałożyłam jedną grubszą warstwę. Bardzo ładny kolor. Zgniła zieleń opalizująca na hm zgniłą pomarańcz (?). Wiem! Dobrym określeniem będzie kolor rozlanej benzyny!:)) Konsystencja ni rzadka ni gęsta - według mnie taka w sam raz. Pędzelek jest tak wyprofilowany, że bardzo fajnie i gładko się nakłada. Ale jest jakieś "ale"... Lakier trzyma się do pierwszej kąpieli. Po niej zaczął się ścierać na czubku. Już po drugiej zaczął odpryskiwać. Czyli wychodzi na to, że trzyma się ledwo dwa dni. Najlepszym rozwiązaniem tego będzie nakładanie lakieru na bazę żelu, wtedy będzie się trzymał i 2 tygodnie :) albo jakiegoś dobrego i długotrwałego lakieru bezbarwnego :) 





A.




Parafina na dłonie i paznokcie...

Tak jak wspominałam w ostatniej notce teraz zajmiemy się parafiną :) 


Zabieg parafinowy - do jego wykonania wykorzystuje się parafinę kosmetyczną rozpuszczoną do temperatury 42-45 stopni C. Zabieg ten może być nazwany leczniczym. Dlaczego? Dlatego, że można go stosować przy bólach stawów. Także rozluźnia mięśnie :)



Ogólnie zabieg ten działa pielęgnująco. Poleca się go gdy skóra jest przesuszona, odwodniona, zniszczona, podrażniona, wrażliwsza na działanie czynników zewnętrznych. 
Parafina nie ma właściwości nawilżających, ale stwarza na skórze warstwę, która zatrzymuje wilgoć. W skórze otwierają się pory, co powoduje poprawę krążenia krwi. Co za sobą niesie?  Lepiej się wchłaniają substancje czynne, które zostały użyte podczas zabiegu (np w kremie). 
Zabieg ten najlepiej stosować w okresie jesienno zimowym, kiedy nasze ręce są narażone na niskie temperatury. 

Jak przeprowadzić zabieg parafinowy? 

Należy przygotować:
- małe worki lub rękawiczki foliowe,
- rękawice frotte lub dwa małe ręczniki frotowe,
- parafinę,
- mały garnek lub parafiniarkę, 
- pędzel do nakładania parafiny,
-  krem do rąk (według własnego uznania),
- peeling grubo- lub śrenioziarnisty.

Rozpuść parafinę w garnku na parze lub w parafiniarce. Gdy już przyjmie ciekłą postać poczekaj aż na wierzchu zacznie się powoli zastygać i wtedy sprawdź czy temperatura jest odpowiednia i czy nie dojdzie do poparzenia. Na dłonie nałóż peeling w celu starcia martwego naskórka i pobudzenia skóry na przyjmowanie substancji czynnych zawartych w kremie. Po zmyciu drobinek i wysuszeniu skóry na ręce nałóz grubą wartwę kremu. Najlepiej gdy jest to sprawdzony kosmetyk, by nie wywołał żadnej reakcji alergicznej. Parafinę można nakładać pędzlem (od czubków palców do nadgarstka) lub jako kąpiele (moczyć dłonie w parafinie). Podczas nakładania nie należy wykonywać ruchów palcami, by parafina nie popękała.  Gdy mazidło na dłoniach stwardnieje nałóż na nie rękawiczki albo woreczki foliowe, później rękawiczki frotte lub owiń ręcznikami, tak by ciepło się utrzymywało. :) 
Po czasie do 30 minut parafinę można ściągnąć z dłoni i dla utrzymania efektu w dłonie wmasować krem. 

U mnie na pracowni w szkole po zabiegu parafinowym na dłonie nakładałyśmy jeszcze jedwab bodajże z Bielendy. Wystarczyła kropelka i razem z kremem wmasowało się w dłonie. Skóra po całym zabiegu była gładka, rozjaśniona, miękka, ogólnie taka cacy :D Można było się głaskać po dłoniach.

Ja osobiście bardzo polecam ten zabieg. Najbardziej dla pań których skóra jest bardzo przesuszona. Wtedy zabieg należy powtarzać nawet i 2-3 razy w tygodniu.
Zabieg polecany jest także dla osób starszych, gdy skóra na dłoniach traci swoją sprężystość, pojawiają się plamy starcze, albo po prostu bolą stawy, a także dla osób które mają złe krążenie w dłoniach co powoduje, że kończyny cały czas są zimne.

Parafinę można nabyć np na allegro, w aptece, albo w różnych hurtowniach kosmetycznych, albo po prostu wybrać się do kosmetyczki. Wtedy to już większe koszta, ale za to ma się profesjonalnie wykonany zabieg ;)

Gdy na naszych dłoniach są jakieś zadrapania, mikrourazy to przed nałożeniem parafiny polecałabym na zranione miejsce nałożyć plaster. 

Zabiegu parafinowego nie można wykonywać wtedy gdy ma się grzybicę dłoni lub paznokci, egzemy (małe grudki o podłożu alergicznym, można to też nazywać atopowym zapaleniem skóry), uczulenie na parafinę. 

Moje spostrzeżenia: przed nałożeniem parafiny na dłonie zamiast kremu można nałożyć oliwkę, zrobić na niej masaż i dopiero po zakończeniu zabiegu nakładać krem/jedwab :) 
Gdy po owym zabiegu chcesz pomalować paznokcie, należy je odtłuścić (najlepiej zmywaczem) i dopiero wtedy malować, gdyż lakier na tłustej warstwie nie będzie chciał się trzymać zbyt długo... :) 


Czekam na Wasze komentarze, a może spostrzeżenia na temat zabiegów parafinowych? :) 
Całuje i ciepło pozdrawiam... 
Wasza A. :)

Zadbane dłonie wizytówką kobiety :)

No więc nie zacznę przecież z grubej rury i od razu nie będę Wam truć o malowaniu paznokci, skoro Nasze dłonie  jeszcze nie są doprowadzone do porządku. Kilka zabiegów kosmetycznych poprawi kondycję skóry i paznokci. Mam na myśli manicure, zabieg parafinowy, bądź maskę na dłonie.  

Dziś zajmiemy się głównie manicure, którym poprawimy kondycję paznokci i skóry dłoni.

Wyróżniamy kilka rodzajów manicure:
- klasyczny,
- bilogiczny,
- japoński,
- spa,
- french,
- hybrydowy.

Póki co naszą uwagę zajmą pierwsze cztery rodzaje. :)

Manicure klasyczny polega na usunięciu skórek za pomocą cążek metalowych. Do zabiegu potrzebne są:
- miska z ciepłą wodą i mydłem,
- płyn do rozpulchniania skórek,
- cążki metalowe,
- drewniany patyczek z kopytkiem,
- płatki kosmetyczne,
- zmywacz do paznokci,
- ręczniki papierowe,
- woda utleniona,
- polerka.

Jeśli na paznokciach masz stary lakier to na sam początek proponowałabym zmycie lakieru. Nasącz płatek kosmetyczny zmywaczem i przyłóż do płytki paznokcia. Jeśli emalia jest kolorowa to przytrzymaj płatek chwilę by lakier się rozpuscił, a następnie zmywaj od nasady w kierunku czubka paznokcia. Jeżeli paznokieć tego wymaga wypiłuj go do porządanego kształtu. Włóż ręce do miski z wodą i mocz je przez 10-15 minut, tak by skórki mogły się rozmoknąć. Po wyciągnięciu z wody oszusz skórę ręcznikiem papierowym i na paznokcie nałóż płyn do rozpulchnienia skórek. (Jeśli się tak zdaży, że kiedyś nie będziesz miała czasu możesz pominąć moczenie dłoni. Wtedy przejdź od razu do nakładania preparatu na skórki). Następnie cążkami powoli i dokładnie wycinaj skórki. Uważaj, by się nie zaciąć, a gdy się już tak zdarzy to polej zranione miejsce wodą utlenioną. Resztę skórek upchnij kopytkiem w kierunku macierzy. Na samym końcu paznokcie wypoleruj polerką i lakieruj. :) 

Manicure biologiczny od klasycznego różni się tym, że do wykonania tego zabiegu nie używa się żadnych metalowych narzędzi. Po nim skórki nie odrastają szybko. Jest on bezpieczniejszy i bardziej poleca się go do wykonywania w domu. 
Jego metodyka jest podobna do klasycznego, pomijamy jedynie wycinanie skórek cążkami. :) 


Manicure japoński - zaczyna się go tak jak manicure biologiczny, ale nie kończy się tak samo... Zamiast lakieru w płytkę paznokcia za pomocą polerki wciera się energicznymi ruchami specjalną pastę z krzemionką, a później nabłyszcza się ją talkiem. Zabieg ten można wykonać w domu, ale zakup owego zestawu to koszty od 60 do 300 zł, zaś za taki zabieg u kosmetyczki płaci się 30-40 zł. Pasta ta zawiera pyłek pszczeli, witaminy A i E i szereg mikroelementów. Zabieg ten jest przeznaczony dla osób, które mają suche, łamiące i kruche paznokcie. Paznokcie są nie dość, że są lśniące jak po nałożeniu lakieru bezbarwnego to jeszcze stają się mocniejsze. Dla utrzymania efektu, zabieg należy powtarzać co 2 tygodnie. 

Manicure SPA - jest jedną z najbardziej relaksacyjnych form spedzania czasu, ponieważ zabieg ten jest w dużej mierze oparty na masażu dłoni. Po wykonaniu manicure (w tym wypadku biologiczny) w skórę dłoni wmasowuje się peeling drobnoziarnisty, by złuszczyć naskórek, następnie nakładana jest maska odżywczo nawilżająca i na sam koniec wmasowuje się krem, który utrwala efekty zabiegu. Wykonuję się go w specjalnych warunkach (np SPA, gabinet kosmetyczny). Do jego wykonania można wykorzystać aromaterapie. Celem zabiegu jest regeneracja i nawilżenie skóry dłoni. 


To na dziś pewnie tyle. I tak się rozpisałam trochę. Chociaż powiem Wam, fajnie tak pisać o czymś co się robi i co przede wszystkim LUBI się robić :) 
Następnym razem naskrobię coś o zabiegu parafinowym :) 
Mam nadzieje, że wpis Wam się podoba a wpisy przypadną Wam do gustu. Wszelkie opinie proszę pisać w komentarzach ;) 
Pozdrawiam i całuję. :* 


A.


Tak na początek...

To już wiecie skąd wzięła się nazwa tego bloga. Natchnienie, impuls i oto jestem ;) Od kilku lat moją pasją jest malowanie i zdobienie paznokci różnymi metodami. Mam niemałą kolekcje lakierów i pomysły, które niestety jeszcze siedzą w głowie :) Zobaczymy co będzie dalej. Trzymajcie za mnie kciuki :) 
A.