Nowości czerwca i lipca

W tamtym miesiącu nie pisałam o zakupach, bo kupiłam jedynie dwie rzeczy, to się nie opłacało. Jednak w lipcu doszło mi trzy współprace i trochę więcej wypłaty, to miałam z czym poszaleć. Jeśli jesteście ciekawi co fajnego kupiłam, czytajcie dalej :)

Bourjois - 123 Perfect, krem CC

Był taki czas, że w lato nie nakładałam na twarz żadnego makijażu. Przecież po co, skoro zaraz wszystko spływa? 
Odkąd pracuję, zmieniłam tok myślenia. Muszę się pomalować, żeby nie wystraszyć ludzi. Nie chciałam męczyć skóry ciężkimi Revlonami, które odpowiednie są zimą lub na większe wyjścia, dlatego postawiłam na coś lżejszego. 
Na majowej promocji w Rossmannie, postanowiłam zakupić krem CC z Bourjois. Wtedy był dla mnie zbyt ciemny... Jak jest teraz? Zapraszam do dalszego czytania! :)


Tołpa Green Nawilżanie - nawilżający krem łagodzący

Krem do twarzy to dla mnie sprawa priorytetowa. Kiedyś w ogóle tego nie używałam, a teraz nie wyobrażam sobie dnia bez oczyszczenia i nakremowania twarzy. 
Nie wiem czy wiecie, ale moja cera ma tendencje do powstawania zaskórników, lubi się mocno przetłuszczać w strefie T i przesuszać na policzkach. Chciałam znaleźć złoty środek: zamiast kremu matującego, który dodatkowo ją wysusza, postawiłam na nawilżanie. Wiadomo, że dla policzków to zbawienie, dla strefy T nawilżenie to podstawa. Chcecie znać moje zdanie na temat kremu nawilżającego z serii Green od Tołpy? Zapraszam do dalszego czytania! :) 


Maska idealna na upały, czyli 7th Heaven, oczyszczająca maska do twarzy z miętą i drzewem herbacianym.

Jestem zdania, że masek nigdy dość. Cały czas coś nakładam na twarz. Lubię mieć świeżą i oczyszczoną skórę. Z pomocą przychodzi firma 7th Heaven, która niedawno zmieniła nazwę z trudnej do zapamiętania, na bajecznie prostą i ładną! 
Chcecie poznać moją opinię na temat oczyszczającej maski w płacie, tejże firmy? Zapraszam do dalszej części wpisu! :) 


Le Petit Marseillals - olejek pod prysznic, z olejkiem z orzechów laskowych i mleczkiem pszczelim.

Zgłaszając się do akcji #AmbasadorkaLPM, w ogóle nie spodziewałam się cudów po kosmetykach tej firmy. Kiedyś już brałam udział w tej kampanii i co? Byłam lekko zawiedziona. Raporty z rozmów, inne zadania. To jest lekko wyczerpujące, ale tak wygląda współpraca. 
Po ostatniej akcji nie do końca byłam zadowolona z kosmetyków Le Petit Marseillals. Jak jest po tegorocznej edycji? Zapraszam do dalszego czytania! :) 



Bo jesień nie musi być smutna! Blogerki witają jesień.

Cześć!

Tak wiem, lato w pełni a ja o jesieni... Organizacja spotkań tak mi się spodobała, że robię to już po raz trzeci. Nie jest to lekkie zajęcie, jednak bardzo przyjemne. Lubię spotykać się z dziewczynami. Uwielbiam z nimi rozmawiać, śmiać się i bawić. Ich towarzystwo dodaje mi tyle energii, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy jeszcze przez tydzień. A takie spotkania są na tyle przyjemnym wydarzeniem, że większość z nich wspominam z sentymentem. 

Yankee Candle - Olive & Thyme

W prawie każdej kolekcji znajdzie się wosk "czarna owca", która gryzie się z moim nosem. Trzy na cztery woski z kolekcji Riviera Escape przypadły mi do gustu. W tym wypadku śmierdziuszkiem jest wosk Olive & Thyme od Yankee Candle. 
Zapraszam!


GlySkinCare - nawilżający krem pod oczy

Krem pod oczy to jeden z bardzo ważnych etapów mojej pielęgnacji. Używam go codziennie, rano i wieczorem. Jeśli go nie użyję, zwyczajnie źle się czuję. Lubię to uczucie, kiedy wiem, że moja skóra pod oczami dostaje to co najlepsze, że jest nawilżona, zaś cienie zminimalizowane. 
Jak spisał się krem pod oczy z GlySkinCare Diagnosis? Zapraszam na recenzję. 


Projekt denko - czerwiec

Znów miała miejsce krótka przerwa. Tym razem przymusowa, bo jechałam do G. i nie wgrałam zdjęć na bloggera. No cóż, tak bywa. 
Dziś przychodzę do Was z projektem denko. Wiem, że to dość popularna seria, także działam. W czerwcu nie udało mi się zużyć zbyt wielu rzeczy, jednak taka ilość jest w pełni satysfakcjonująca, ponieważ zrobiło się trochę miejsca. 
Zapraszam do dalszego czytania!