Ziaja - masło kakaowe - balsam do ciała - recenzja

Hejo! :D 

Sobota wieczór, a ja siedzę w domu! ;c Życie. 

Gówniorza dawno był na blogu ;D i dziś Wam przedstawia Ziajowe masło kakaowe w wydaniu balsamu do ciała :D 

Balsam znajduje się w 200 ml butelce. Brązowe tło w połączeniu z turkusowymi napisami tworzy całkiem niezły efekt :) Ogólnie wygląd butelki jest bardzo estetyczny - i to się chwali. 

Otwarcie typu klik, chodzi bardzo gładko, więc nie połamiemy sobie paznokci :) Otwór przez który wydostaje się balsam też nie jest Bóg wie jak duży, więc nie grozi nam, że się wyleje. Otwarcie jest tak wyprofilowane, że butelka może stać do góry dnem. 

Zawsze myślałam, że jeśli masło kakaowe to będzie brązowe, a nie białe o.O a moim oczom ukazała się biała kremowa i tłusta maź, która jest bardzo rzadka, ale za to ładnie pachnie :D tak... kakaowo xD 

Ja przeważnie zawsze nakładam balsam na noc, co się wiąże z większą ilością nakładanego kosmetyku na skórę... I co? I bieli się niemiłosiernie! I wchłaniać też się nie chce, bo zostaje tłusty film... -,- więc nie ma mowy, żebym smarowała się tym balsamem przed wyjściem... 

Niektórym z Was też przeszkadza parafina w składzie... Ten ma ją stanowczo za wysoko... Więc i mi zaczęła przeszkadzać :D A gliceryna jest za daleko :( szkoda. Jak dla mnie idealnie byłoby gdyby była na drugim miejscu, a panthenol na trzecim ^.^ I silikon ma, jedyne pocieszenie, że niegroźny (Avida dzięki :*) 

Ogólnie rzecz biorąc to tak, balsam ładnie pachnie :D Jest do opalania, a ja w tym roku nie miałam kiedy tego robić, więc teraz tylko nawilżam i natłuszczam nim skórę. Bieli się i zostawia tłusty film, co skreśla go, by stosować go przed wyjściem. Posmaruję się nim na noc, popołudniu moja skóra już jest sucha ;c ech! Ja potrzebuję czegoś, co się szybko wchłania i długo utrzymuje nawilżenie :D Skóra po nim jest gładka i elastyczna (chociaż jakiś plus).
Jego skład zostawia wiele do życzenia. 

Moja ocena to 3/6