Cześć!
Ta recenzja miała być wczoraj, ale jakieś gorsze samopoczucie mnie dopadło... Zdarza się każdemu.
Ręka w górę, kto nie zna tej maseczki... Pewnie niewiele z Was by podniosło. O tej maseczce chyba większość z Was słyszała :D Ziaja - maska oczyszczająca z szarą glinką :)
Przepraszam za jakoś zdjęć, chciałam jakoś ładnie maskę uchwycić.
Maseczka znajduje się w 7 ml saszetce. Opakowanie standardowe dla masek Ziaji.
Konsystencja kremu o szarym kolorze i dość przyjemnym zapachu. Łatwo się nakłada i trochę gorzej się zmywa, co wynika z obecności kaolinu w składzie (dość wysoko, na szczęście!)
W składzie widać dużo fajnych rzeczy. Olej rzepakowy, który osłania naszą skórę i chroni przed wysuszeniem, kaolin - glinka biała, gliceryna - nawilża naszą skórę, pantenol - działa przeciwzapalnie, alantolina - również nawilża skórę i działa przeciwzapalnie i oczywiście dobry silikon, który zatrzymuje wodę. Ale w oczy kolą parabeny... ;c no cóż, czymś trzeba zakonserwować kosmetyk...
Ogólnie rzecz biorąc, ja bardzo lubię ową maseczkę. Wielki plus dla niej, że nie wysusza skóry, ale działa przeciwzapalnie. Po jej zastosowaniu zauważyłam, że moja skóra nabrała kolorytu. Z szarej i zmęczonej zrobiła się jasna i od razu człowiek inaczej wygląda. Jedynie co maska wysuszyła to krostki, ładnie je wyciągnęła. Skóra stała się matowa, jest czyta i bardzo gładka. Pory zostały zwężone.
Nie uczula i nie podrażnia. Mogę ją polecić osobom o skórze wrażliwej.
Wracam do niej zawsze z podkulonym ogonem. Jest ona w gronie moich ulubionych maseczek, których używam dość dużo.
Jej cena też nie jest wysoka. Kosztuje coś ponad 1 zł.
Bardzo chciałabym, żeby kiedyś była dostępna w tubce. To byłoby coś! :)
Moja ocena to 6/6
Miałam i bardzo mi podpasowała, na pewno jeszcze się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJak moja skóra na twarzy stała się wrażliwa bo przesadziłam z Triacnealową częstotliwością to piekła mnie po niej twarz także dla bardzo wrażliwych to ja nie wiem...
OdpowiedzUsuńBardziej od tej wolę tą brązową lub żółta
Lubię Ziajkowe saszetki :)
OdpowiedzUsuńLubię tą maseczkę, choć wolę oczyszczającą z Avonu, z minerałami z morza martwego.
OdpowiedzUsuńostatnio dość często używam masek oczyszczających z przyjemnością i konieczności. muszę wypróbować tą.
OdpowiedzUsuńChyba jestem jedną z niewielu osób, która ją jeszcze nie miała :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię szarą glinkę mimo, ze mam suchą skórę :) uwielbiam ten efekt rozgrzewający :)
OdpowiedzUsuńmiałam :) świetna jest :)
OdpowiedzUsuńmam i lubię ;)
OdpowiedzUsuńPolecam czystą glinkę, działa jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńJuż na kolejnym blogu jest zachwalana,jak znajdę to ją bardzo chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńuuuuuwielbiam ;))))))
OdpowiedzUsuńostatnio ją stosowałam i zastanawiałam się czym pachnie. Jak dla mnie coś z kokosa i kakao :D bardzo ją lubię, mam po niej twarz jak pupcia niemowlęcia xD
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ale jakoś nie lubie tych maseczek w saszetkach - użyje raz i tyle :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki Ziaji :)
OdpowiedzUsuńUwieeelibam :D
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z Ziaji i chętnie wracam do swoich ulubionych
OdpowiedzUsuńmam ją, ale jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuń