Pewnego razu w niedzielne popołudnie, gdy Grzegorz był u mnie, to zrobiliśmy sobie mini spa. Naszym głównym powodem zabiegu były nasze twarze, które nie dość, że są lekko tłuste, to jeszcze mają trochę wyprysków. Też chcieliśmy się zrelaksować i pośmiać. Więc zaciągłam go i zmusiłam, żeby umył twarz i nałożylam mu maseczkę peel off...
Maseczka znajduje się w podwójnym opakowaniu, które jest bardzo miłe dla oka. Jego zielony kolor działa na mnie bardzo relaksacyjnie.
W sumie to wam powiem, że po tym, jak jedna z Was pisała, że maska bardzo wysusza twarz to lekko się przeraziłam. I pomyślałam tak... Ta z Avonu krzywdy mi nie zrobiła więc dlaczego ta by miała?
No i tak nałożyłam ten przeźroczysty i gęsty żel na nasze twarze... Nawet z rąk ciężko było ją zmyć. Mnie trochę skóra piekła w miejscach gdzie mam wypryski, to pewnie przez to, że coś się tam działo.
Grzegorz stwierdził, że pachnie jak alkohol , a mi skojarzyło się z zapachem ogórka o.O dziwne mamy te skojarzenia...
W tej notce Grzegorz robi za modela :D
Po kilku minutach ja patrze, a Grzeńkowi ta maseczka zaczęła samoistnie schodzić z twarzy. Na brzegach się odczepiała. I ściągałam mu z twarzy gumę, która jeszcze miejscami się lekko ciągnęła.
Skład:
Gdy skończyliśmy sobie wzajemnie ściągać maskę z twarzy to doznałam czegoś bardzo miłego. Tak jak pisałam wcześniej, myślałam, że nasza skóra maksymalnie się wysuszy, ale nic takiego nie miało miejsca. Moja skóra była matowa i czyta i jakby nabrała koloru. Niestety, ani u mnie, ani u G. maska nie poradziła sobie z zaskórnikami na nosie.
Wrażenia G po masce: Bardzo fajna maska. Skóra była gładka i miła w dotyku.
Jestem tego samego zdania.
Dostępność: Rossmann
Cena: niecałe dwa zł
Moja ocena: 4/6
Marki Rival de Loop mnie do siebie nie przekonuje. O maseczkach czytałam wiele negatywnych recenzji, więc nie będę ryzykować :)
OdpowiedzUsuńdał sobie maseczkę zrobić ? :O :D tej nie miałam okazji wypróbować po tym jak się zraziłam do miodowej z tej firmy
OdpowiedzUsuńMiałam maseczkę nawilżającą tej firmy i jakoś mnie nie zachwyciła :(
OdpowiedzUsuńja też ją wypróbowałam ze swoim chłopakiem ;) ale jakoś nie przypadła nam do gustu ta maseczka. Strasznie ciężko było ją ściągnąć i skóra faktycznie mi się trochę wysuszyła.
OdpowiedzUsuńmiałam ją raz i nic szczególnego nie robiła, ale fajnie się ją odrywało jak taką skorupke :D
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na maskę peel off, chyba sobie ją kupię :). Taniutka jest :)
OdpowiedzUsuńTo jest najgorsza maseczka jaką miałam w życiu. Nie dość, że skóra mnie piekła niesamowicie, to jeszcze miałam całą czerwoną i podrażniona twarz..
OdpowiedzUsuńOstatnio używałam tej maski i się nie polubiłyśmy.. Bardzo nie polubiłyśmy.
OdpowiedzUsuńDzielny Grzegorz, że dał sobie maskę nałożyć, mój M by mnie wyśmiał :) dla niego wystarczy tylko żel do twarzy ;)
Co ten Grzesiek z Tobą ma:P
OdpowiedzUsuńNa tą maskę poluję w Ross od dawna i jak na złość nigdy jej nie ma;/ wtf?
przemyślę Twoją ofertę:P moooże:P w sumie ostatnio i tak nie bardzo mam czas na maseczki:(
UsuńA tak wgl to mam podkład rimmel match perfection nr 101 i 302. Chcesz może albo nie wiesz, czy ktoś by chciał- może z tych osób, które będą 9 listopada? One są użyte dosłownie kilka razy, bo ten za ciemny chciałam rozjaśnić, ale i tak mi to kiepsko wychodzi;/ A ten jasny jednak za jasny.
mam jakieś maseczki do wypróbowania i teraz jak już wykończę tą co aktualnie stosuję to zabieram się za nie bo jestem ciekawa jak się spiszą :)
OdpowiedzUsuńtej nie miałam :D świetny model :)
OdpowiedzUsuńLubię te maski, fajne i niedrogie.
OdpowiedzUsuńJakim cudem udało Ci się namówić "chłopa" na maseczkę :D - dla mnie jesteś mistrzem :D Mój mąż, to nawet kremu do twarzy nie używa, bo twierdzi, że nie jest "babą" :/
OdpowiedzUsuńja swojemu mężowi nakupowałam kremów, chyba ma ze 4 i wszystkie stooooją i się kuuuurzą... ;p
UsuńAśka!! To dlatego najpierw mi zrobiłaś a potem jak mi nic nie było to sobie... :(
OdpowiedzUsuńGabi może dlatego, że wykupują ją wszyscy :p
Żaneta jak bym se nie dał zrobić to się fochała i wypominała przez tydzień, więc dla świętego spokoju wolę pocierpieć te pół godziny xD
foch forever!
Usuńmaseczka = kolacja :D dobry deal :D
Usuńehe, jak se ją sam zrobi xD
UsuńAswertyna dobrze gadasz albo coś innego np śniadanko :p
UsuńBardzo lubię tą maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam tej maseczki :) gratuluje faceta, ze się dał:) mój uciekłby z krzykiem ;D
OdpowiedzUsuńbo faceta to trzeba sobie wychować ;)
Usuńbuhehehehe widziałyście co napisał? :D że jakby się nie dał to foch i tydzien wypominania :D
UsuńAnula, u mojego już za poźno na wychowanie :D 27-latka już zreformować się nie da, tym bardziej po ślubie, przed może by jeszcze coś poszło, teraz za bardzo pewny siebie jest ;D
Usuńjak się ograniczy dostęp do witaminy S to się da wychować :D
Usuńulalala co za model :D
OdpowiedzUsuńco on z Tobą ma :DD kurcze muszę mojego wykorzystywać :D
OdpowiedzUsuńa co do maseczki to nie przekonuje mnie skoro pachnie ogórkiem albo alkoholem :D
Miałam jakąś maseczkę z tego Rival do loop, ale była koszmarna. Więcej po inne nie sięgnęłam :)
OdpowiedzUsuńUsmialam się Aska :D
OdpowiedzUsuńGratuluję :) http://przepis-na-kobiete.pl/Artyku%C5%82y/459/siquens-wyniki
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńmiałem z tej firmy truskawkową... tak mnie zaogniłą,że mam teraz uraz : /
OdpowiedzUsuńja też ją miałam... i też szału nie było ;c
UsuńZaszalałaś Kochana :D
OdpowiedzUsuńU R THE BEST :P
Haha model pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńMiałam tą maseczkę,podzielam Twoje zdanie :)
Mi jakoś opornie schodzi używanie takich saszetkowych maseczek, mam kilka, ale tylko przewalają się w szufladach :P
OdpowiedzUsuńlubię maseczki peel off, tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich najulubieńszych maseczek! :)
OdpowiedzUsuń