Donegal - gąbka do makijażu

Cześć!

Czas wracać do szarej rzeczywistości. 
Kiedy doszczętnie zniszczyło się moje jajko z Ebelina, nie umiałam się bez niego obejść. Szukałam czegoś na zastępstwo i znalazłam w mojej ulubionej hurtowni jajko Donegala. Co o nim sądzę? 


Jajko dostałam w niewielkim, przeźroczystym pudełku. Sama gąbeczka jest malutka i różowa. Co zwróciło moją uwagę? Jest dość twarda. W połączeniu z wodą, nabrzmiewa i stopniowo mięknie. 



Wiem, że dużo ludzi narzeka na to, że gąbka jest twarda. Na początku też nie byłam z tego zadowolona, jednak po jakimś czasie przyzwyczaiłam się. 
Nakładanie makijażu jest bajecznie proste. W zasadzie nie widzę żadnej różnicy w nakładaniu podkładu gąbeczką Donegal a Ebelin. O sposobie stosowania jajeczka, pisałam przy okazji opisywania gąbeczki z Ebelin
Jeśli chodzi o kąpiel, wystarczy kilkaktrotnie potrzeć gąbeczką o szare mydło i wyciskać. Resztki podkładu same wychodzą i brud znika. Ale trzeba robić to delikatnie. Ze względu, że gąbka jest twarda, łatwo się niszczy. Moja już po około 4-5 myciach, miała pierwsze ubytki. W porównaniu z jajkiem Ebelina wypada gorzej. 

Moja ocena: 3/6

Polecam je osobom, które tak jak ja, nie mają dostępu do DM. Jeśli nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. 

Jajko można dostać w mniejszych drogeriach lub na ezebrze. Jego cena waha się od 13 do 16 zł. 

Pozdrawiam. 



17 komentarzy:

  1. Ostatnio widziałam ją u siebie w spożywczaku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię jajeczko z drogerii Dayli ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie wypróbuję ale to z Ebelina a nie z Donegala ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam ostatnio to jajeczko i chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja ostatnio kupiłam jajeczko jakiejśc nieznanej firmy, zobaczę, co wyjdzie z niego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze żadnego jajeczka, ale powaznie się zastanawiam, bo pędzle coś ostatnio nie chcą ze mną współpracować.

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawią mnie te jajeczka, ale chyba zostane przy nakładaniu podkładu palcami

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej nie miałam, właściwie to żadnej nie miałam, ale dzisiaj dostałam z Killys :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam jedno jajeczko z jakiejś chińskiej stronki, a drugie kupiłam w primarku :D tego drugiego jeszcze nie testowałam, ale wydaje mi się, że jest lepsze, a kosztowało aż 2 euro :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tego jajeczka i chyba w tej kwestii nic się nie zmieni. Ta forma aplikacji do mnie nie przemawia. Ale dla osób, które lubią takie gąbeczki na pewno super sprawą jest to, że jest tańszy odpowiednik słynnego Ebelin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tańszy? Ebelin kosztuje około 10 zł, a Donegal 16 xD

      Usuń
  11. Takie gadżety u mnie się nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze to jakaś łatwo dostępna alternatywa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z Twoim chyba jest coś nie tak, albo ja trafiłam na wyjątkowo udany egzemplarz, bo mam je od wiosny, codziennie je piorę i żadnych oznak zniszczenia nie widać, poza małymi przebarwieniami jest nadal jak nowe, uwielbiam je <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale dziewczyny mówiły, że nie raz już po pierwszym myciu były ubytki xD a moja rozpadła się po około 4 miesiącach xD

      Usuń
  14. ja mialam cudowną z Syis, ale po prostu mi gdzieś zniknęła... i nie mogę jej już nigdzie znaleźć :<

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)