Cześć!
No to mamy jesień, a ta kojarzy się jedynie z depresją. Mam nadzieję, że w tym roku, dzięki YC zjawisko to nie wystąpi.
Zapraszam Was na opis wosku, który pobudza zmysły i poprawia nastrój - wosk Cranberry Pear!
Domowy, jeszcze ciepły placek z gruszkami i syropem żurawinowym najlepiej smakuje na przełomie lata i jesieni. Podobnie jest z Cranberry Pear – słodką, niemal cukierniczą tarteletką od Yankee Candle, której wyjątkowy zapach pomaga w bezbolesnym pożegnaniu się z wakacjami i udowadnia, że wrześniowe dni nie są jedynie zapowiedzią coraz dłuższych wieczorów, ale doskonałą okazją do tego, aby cieszyć się życiem i czerpać z niego pełnymi garściami to co najlepsze! Idealne zestawienie owocowych nut – słodkiej i nieco cierpkiej, orzeźwiająco kwaskowatej – to gotowy przepis na aromaterapeutyczną delicję. Ukryty w wosku Cranberry Pear zapach czaruje zmysły i z dużą intensywnością wypełnia wnętrze domu. Aromat kojarzy się z tradycyjnymi wypiekami i sielską, przytulną kuchnią. To właśnie panujący w niej klimat – przytulny, zapraszający i sprawiający, że czujemy się bezpiecznie – stał się inspiracją do stworzenia tej wyjątkowej kompozycji, za sprawą której zbliżająca się jesień kojarzy się nie z depresją, a owocową energią.Po urazie do wosku Cranberry Ice, bałam się tego zapachu. A po za tym, żurawina z gruszką wydawała się zbyt słodkim połączeniem. Na szczęście pomyliłam się.
U mnie w domu niestety nie piecze się placka z gruszkami, więc nie umiałam go z niczym skojarzyć. Mimo wszystko, słodycz gruszki, łączy się z kwaskiem żurawiny, co daje połączenie idealne. Zapach poprawił mi humor, tryskałam energią, gdy go paliłam. Wrócę do niego na 100%.
Zapach jest bardzo przyjemny. Nie jest zbyt słodki, jak przypuszczałam, ani nachalny. Jest po prostu idealny.
Moja ocena: 6/6
Ja z chęcią nie jeden raz nabędę jeszcze ten zapach. A Wy? Pewnie też. W takim razie, zapraszam Was na zakupy do sklepu Goodies.pl :)
Wstyd przyznać, ale nie miałam żadnego z tych wosków. Koniecznie muszę je zakupić, bo coś czuję, że nie będę żałować :)
OdpowiedzUsuńto mój ulubiony zapach z jesiennej kolekcji!
OdpowiedzUsuńMuszę nabyć kilka zapachów jesienno-zimowych:)
OdpowiedzUsuńDziś czytałam o herbatce o tym smaku a teraz wosk !! Chcę jedno i drugie :D
OdpowiedzUsuńChętnie sama bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym... :D
OdpowiedzUsuńChciałabym chociaż powąchać:)
OdpowiedzUsuńMnie też się tak źle jesień kojarzy ;/ Sądze,że bardzo chętnie po niego sięgnę!
OdpowiedzUsuńChętnie bym go powąchała:)
OdpowiedzUsuńapetyczny:D
OdpowiedzUsuńOh, w takim razie cieszę się, że zdecydowałam się na zakup tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńteż chcę taki wosk :)
OdpowiedzUsuńKusił mnie ten zapach, ale kiedy zamawiałam to go nie było :<
OdpowiedzUsuńmuszę go odebrać bo wszyscy tak chwalą, że musi być i mój!
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie.:D Nabieram na niego ochoty. Będę zmuszona kupić jakiś wosk bez wąchania także każdy taki opis wydaje się być kuszący i piękny .
OdpowiedzUsuńAle Ty kusisz tymi woskami :P
OdpowiedzUsuńNa razie chcę jak najdłużej zostać w klimacie letnim więc jesienne woski jeszcze są nieużywane :)
OdpowiedzUsuńajjj akurat nadhcodzi ejsien wiec sie zaczna znowu takie fjane cieple zapachy ;)
OdpowiedzUsuńwiele pozytywnych opinii słyszałam o tym wosku, wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńczuję przez skórę, że polubiłabym ten zapach:)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić jakieś nowe woski, ten wygląda interesująco :D Nigdy go jeszcze nie wąchałam.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam z nimi do czynienia, nic straconego, wygląda super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zapowiada się ciekawie :) Sprawdzę zapach podczas kolejnej wizyty w salonie Yankee :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam go!
OdpowiedzUsuń