Luxure Parfumes - Entirety

Pamiętam jak dziś, kiedy pierwszy raz sięgnęłam po wody toaletowe tej firmy. Było to już prawie trzy lata temu. Niektóre flakoniki jeszcze mam, a niektóre już niestety się skończyły. Uwielbiam wody toaletowe firmy Luxure Parfumes. 

Ostatnio udało mi się trafić na bardzo intrygujący zapach, kryjący się pod nazwą Entirety... 

Wodę toaletową dostałam zapakowaną w gustowny kartonik. W środku znalazłam prostokątny flakon, wykonany ze szkła, po brzegi wypełniony żółtą cieczą. Na zdjęciu widać zużycie, a to świadczy o tym, że zapach trafił w moje gusta. 

Jest to zapach kwiatowo-różano-drzewny. 
Nuta głowy: mandarynka, szałwia, frezja.
Nuta serca: narcyz, konwalia, biała lilia, jaśmin, róża, nagietek.
Nuta spodu: drzewo sandałowe, paczula, ambra. 

Szczerze? Wybierałam zapach czytając opis i opinie na bloggerze. Jako, że mam specyficzny gust i wyczulony nos, bałam się, że nie trafie, ale na szczęście udało się. Już po pierwszej aplikacji, byłam w nim zakochana. 
Zapach jest bardzo romantyczny, lekki, idealny na ciepłe dni. Kojarzy mi się z kremem, w zasadzie nie wiem dlaczego. Spotkałam się z opinią, że pachnę jak krem Nivea... Ja uwielbiam takie zapachy. 
Entirety stosuję codziennie. Powiem Wam, że na skórze trzyma się kilka godzin, zaś na ubraniach, od momentu aplikacji, aż do prania. 

Moja ocena: 6/6

Zapach można dostać w mniejszych drogeriach, lub zamawiając bezpośrednio od producenta. 

Jeśli nadarzy Wam się okazja, że spotkacie gdzieś owe wody toaletowe, kupujcie bez zastanowienia. Ich cena to około 20 zł, a jakością przewyższają te wysokopółkowe. 

Pozdrawiam!