Bardzo lubię masła do ciała, a jeszcze takie, które ładnie pachną to już w ogóle dla mnie hit!
Faromona i jej seria Tutti Frutti podchodzi pod legendę. Każdy je zna i wie, że jak otworzy słoik z masłem lub peelingiem buchnie w niego energetyzująca moc zapachu. U mnie jest to słodki i zarazem pobudzający zapach gruszki i żurawiny. Chcecie znać opinię na jego temat? Zapraszam!
Masło znajduje się w dość dużym opakowaniu, o pojemności 275 ml. Słoik jest szeroki i bardzo niski. Otwierany przez ogromną, czarną zakrętkę. Po jej odkręceniu moim oczom ukazała się folia ochronna, dzięki której wiedziałam, że masła używam tylko ja.
Po zdjęciu folii, uderzył mnie przyjemny zapach mieszanki gruszki i żurawiny. Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo podoba mi się ten zapach! Jeszcze ta kremowa i gęsta konsystencja, kojarzą się z jakąś pianką w sam raz do zjedzenia.
Mimo pięknego zapachu i uroczego wyglądu, nie każdemu produkt przypadnie do gustu. Masło w swoim składzie posiada parafinę, która większość z Was odstrasza. Już nie raz wspominałam, że unikam jej tylko i wyłącznie w kosmetykach do pielęgnacji twarzy, zaś tutaj mi nie przeszkadza.
Ze względu na konsystencję i obecność parafiny, masła używałam głównie wieczorem. Zostawiało na skórze tłustą warstwę, dlatego smarowałam się i kładłam się spać.
Rano skóra była lekko nawilżona i miękka. Najważniejsze było to, że nie czułam wysuszenia, które ostatnio towarzyszy mi dość często.
Moja ocena 5/6
Masło dostępne jest w większości drogerii. Jego cena waha się od 12 do 17 zł.
Ogólnie to jestem z niego zadowolona. Zapach powala na kolana, działanie niczego sobie. Czego chcieć więcej? :)
Pozdrawiam.
Jeszcze nie miałam okazji używać masła z farmony, ale kusza wizualnie.
OdpowiedzUsuńUżywałam i byłam bardzo zadowolona z tego masełka do ciała :) Ja tam parafiny raczej nie unikam, bardziej ogólnie patrzę na skład jako całość :D
OdpowiedzUsuńTeż właśnie ostatnio napoczęłam opakowanie. Piękny zapach i bardzo przyjemne w użyciu
OdpowiedzUsuńMam i lubię, świetnie sie sprawdza przy suchych stopach :DD Na całe ciało jednak go nie nakładam, bo troszkę za długo się dla mnie wchłania, ale przed spaniem nóżki owszem ;D A zapach cudo!
OdpowiedzUsuńBez wątpienia ich zapachy są świetne!
OdpowiedzUsuńzapach na pewno jest obłędny,choć właśnie przez parafinę nie wiem czy bym się skusiła, staram się jej unikać,bo nie lubię tej tłustej warstwy, wolę jak mi się kosmetyk całkiem wchłonie, ale kto wie,może kiedyś mi się odwidzi
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję! Myślałam ostatnio nad tym masłem, teraz już problem z głowy :)
OdpowiedzUsuńMam peeling i masło w tym wariancie zapachowym i o ile peeling pachnie bardzo naturalnie, tak masełko to dla mnie chemia :(( Oddałam je
OdpowiedzUsuńUważam podobnie do ciebie, że parafina jeśli chodzi o produkty do ciała nie jest aż taka zła - zwłaszcza, że moja skóra uwielbia się przesuszać. Zapach ma świetny jak większość produktów Farmony, niestety u mnie nie zdał ten produkt egzaminu, a żałuje, bo chętnie bym go nabyła jeszcze raz ze względu na ten zapach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam żurawinę, ale za gruszką nie przepadam :D więc muszę szukać innych zapachów :P
OdpowiedzUsuńtego zapachu tutti frutti jeszcze nie miałam, ale na pewno spróbuję :) uwielbiam tą serię :)
OdpowiedzUsuńMam to masełko i uwielbiam za zapach <3 jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńLubię ich masła do ciała. Cudownie pachną :D
OdpowiedzUsuńOj dla samego zapachu bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam olejek do kąpieli o tym zapachu i bardzo mi się podobał, natomiast masełko czeka w zapasach :)
OdpowiedzUsuńzapach to bym chciała sprawdzić ;) ale denka bym raczej nie zobaczyła ;)
OdpowiedzUsuńjeśli mam wybór to wybieram kosmetyk bez parafiny, ale ten składnik mi właściwie nie szkodzi
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy Tutti Frutti, zwłaszcza uwielbiam ich olejki do kąpieli.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach gruszki w kosmetykach <3 Masła do ciała tutti frutti też lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy wszystkich Tutti Frutti :D Takie masło chętnie sobie sprawię gdy tylko skończę zapasy :D
OdpowiedzUsuńTakie połączenie zapachowe musi naprawdę pieścić nos :)
OdpowiedzUsuńojjj poniuchałabym go ;)!
OdpowiedzUsuńTeż kocham takie pachnidełka :)
OdpowiedzUsuńKuszące masełko, chcę je! :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie miałam gruszkowego kosmetyku :P
OdpowiedzUsuń