Cześć.
Mam nadzieję, że tydzień rozpoczął Wam się jak najbardziej dobrze! :) Mój owszem, bo mój Chrześniak pierwszy raz od jakiegoś czasu, raczył sam z siebie do mnie przyjść i się przytulić :D
Ostatnio było denko, więc trzeba wypełnić zapasy. Zapraszam Was na moje miesięczne zakupy, te kosmetyczne i nie kosmetyczne :)
Źródło |
Żel pod prysznic Isana, o zapachu maliny. To chyba limitka, a to słowo działa na mnie jak magnez. Już nie mogę doczekać się prysznica z nim :)
Drugie podejście do Rossmanna. Kupiłam mydło do rąk o zapachu "Ahoj morze". Wcześniej się z nim nie spotkałam i postanowiłam je sprawdzić. Maszynka do golenia Gilette, bo święta się zbliżają i czas na zmiany.
Zaś szczoteczka do mycia zębów, bo moja stara, po około 2 miesiącach, każde włókno ma w inną stronę...
No i zakupy priorytetowe:
Pierwsze to pędzel H76 i korektor Catrice - zakupione na ezebra.pl . O tym pędzlu marzyłam od spotkania w Łańcucie, kiedy Kasia mi go pożyczyła do makijażu oka.
Korektor z Catrice to hit blogosfery i chciałam go spróbować na własnej skórze ;)
Zamówienie z mintishop.pl - dwa pędzle: H77 i H80 do makijażu oka. Ostatnio stwierdziłam, że to chyba był zły pomysł, bo moje beztalencie mnie trochę przerosło. Ale powoli i może coś z tego będzie.
Gumka Invisibooble w kolorze śliwkowym. Tak naprawdę to była jeszcze miętowa, ale Młoda tak szybko ją porwała, że nie zdążyłam jej obfocić... :D
Będąc w Ostrowcu, wykorzystałam moment i wyciągłam Grzegorza na zakupy. Kupiłam dwie bluzeczki w Cropp'ie. Była promocja 1+1 50% taniej :)
Zamówienie pod wpływem chwili. Podkład Max Factor - Lasting Performance. Bałam się, że odcień będzie zbyt jasny, ale dla mnie nie ma zbyt jasnych podkładów drogeryjnych :D Zamiast 50 zł w Rossmannie, zapłaciłam za niego 29 już z przesyłką...
I to w zasadzie tyle. Priorytetem w tym miesiącu, były dla mnie pędzle i żel do twarzy. Reszta wyszła bardzo spontanicznie ;)
Pozdrawiam!
Żel malinowy muszę mieć <3
OdpowiedzUsuńŻele z isana są rewelacyjne ;)) a bluzeczki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńKupiłam dziś ten żel Isany ;)
OdpowiedzUsuńczarne koszulka z koronką mega:) zel sylveco i korektor catrice mam :)
OdpowiedzUsuńTen żel z Isany muszę kupić ;) mnie też limitki ciągną do siebie niesamowicie ;)
OdpowiedzUsuńhohogowiazdkowy mxfactor ostro :D
OdpowiedzUsuńPodkład mnie i żel z Isany zaciekawił.
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zakupy kosmetyczne ;*
OdpowiedzUsuńten korektor z Catrice mam i uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńmmm, ależ mnie kusisz malinowym żelem :-) daj znać, czy pachnie bajecznie :D
OdpowiedzUsuńmialam ten podklad kiedys;P
OdpowiedzUsuńFajne łupy :)
OdpowiedzUsuńahhh koronka :333 daj znać koniecznie jak to sylveco sie tam ma ;D
OdpowiedzUsuńBluzeczki bardzo fajne. Limitki z Isany o zapachu maliny?! Lecę na zakupy :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam invisibobble :D
OdpowiedzUsuńna mnie też słowo "edycja limitowana" działa jak magnez, więc pewnie zakupie ten żel ;)
OdpowiedzUsuńAle mnie kusisz tymi pędzlami Hakuro :D
OdpowiedzUsuńz korektora Catrice powinnaś być zadowolona :) strasznie jestem ciekawa tego podkładu Lasting Performance od Max Factor :)
OdpowiedzUsuńPo ten żel muszę się wybrać. Czarna bluzeczka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńKuszące opakowanie żelu z isany :)
OdpowiedzUsuńPędzelki:) mam je i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam ten żel Sylveco, ale dla mnie niemiłosiernie śmierdział :D. Wąchałam dziś Isanę, ale powstrzymałam się przed zakupem, choć zapach był zachęcający!
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :) Na pędzle hakuro mam wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńMam te pędzelki z Hakuro i biała kuleczka jest z nich zdecydowanie najlepsza, czarne zgubiły już połowę włosia ;/
OdpowiedzUsuńIsana będzie moja! :D
OdpowiedzUsuńSame cuda, ten nowy żel z Isany bardzo ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńkurde znowu limitki w Rossmannie i znowu będę musiała kupić... :D
OdpowiedzUsuńAsia machaj pedzlami i będzie dobrze :-) ja cały czas się uczę i jeszcze ho ho cudów nie ma i nie wiadomo kiedy będą :-D
OdpowiedzUsuńz Catrice będziesz zadowolona, a ten podkładzik jets super, uzywałam kilka razy u koleżanki:P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pędzle Hakuro :) Catrice u mnie sprawdza się super, a podkład miałam okazję używać - mile go wspominam :)
OdpowiedzUsuńSylveco... też chcę kiedyś spróbować produktów tej firmy. Co do pędzli Hakuro - mam kilka i uwielbiam je! Są dużo lepsze jakościowo od np. inglotów - z których ciągle wypada mi włosie :/
OdpowiedzUsuńPędzel H77 tez mam i go uwielbiam ^^ Właśnie dzieki niemu zaczynam wierzyć, że jednak ze mnie nie jest takie beztalencie makijażowe :D
OdpowiedzUsuń