Balea - truskawkowy szampon codzienny - hit czy kit?

Cześć!

Jak Wam mija dzień? Ja mam taką nerwę, że głowa mała. Od piątku wydzwania do mnie jakiś numer. I to nie jest raz, tylko kilka razy dziennie. Nie odbieram, bo czytałam, że nie raz kasę ciągnie, a to jacyś naciągacze. W nosie mam! 

Jakiś czas temu, robiłam zamówienie na Drogerii Niemieckiej i zamówiłam kilka żeli pod prysznic i szampon, który jest bohaterem dzisiejszego wpisu. Co mnie w nim urzekło? 

Szampon ma tak słodką butelkę w kolorze czerwonym, że oszalałam już na punkcie opakowania. Widnieje na niej kobieta, która jest na większości szamponów firmy Balea ;) 
Kocham truskawki, dlatego one były głównym powodem tego, że zakupiłam ten szampon. Szampon ma pojemność 300 ml. 

Opakowanie jest wyposażone w niewielki otwór, dzięki któremu wylejemy pożądaną ilość szamponu, nie martwiąc się, że wylejemy go zbyt dużo. 

Szampon ma konsystencję żelu, nie jest zbyt rzadka, ani za gęsta, taka w sam raz. Kolor to transparentna czerwień. A zapach to faktycznie truskawka, ale lekko chemiczna. To mi nie przeszkadza, bo zapach bardzo przypadł mi do gustu. 

Skład ma trochę długi:

Ogólnie rzecz biorąc szampon przypadł mi do gustu. Nie wymagałam od niego zbyt wiele, ale spełnił moje oczekiwania. 
Odkąd chodzę na siłownie, jestem zmuszona myć włosy codziennie. Szampon spełnia swoją powinność: dobrze oczyszcza włosy, przy czym ich nie przesusza. Są gładkie i sypkie. A gdy są suche nie mam problemu z rozczesywaniem. 
Nie dostałam po nim łupieżu, ani mnie nie podrażnił. Ładnie pachnie i dobrze wymywa włosy, nie przesuszając ich - czego chcieć więcej? 

Moja ocena: 6/6

Stacjonarnie jest dostępny w drogeriach DM :( Szkoda, że w Polsce nie można go dostać. 
Zaś w necie można go kupić na Drogerii Niemieckiej klik za 6,50 zł. Myślę, że cena jest bardzo dobra. 

Co myślicie o tego typu szamponach?