Heej! ;)
Co u Was? Ja mam dziś strasznie leniwy dzień. Oglądam "The Originals" , przysypiam, wcinam wszystko co mi w ręce wpadnie... ;c
Wosk Pink Dragon Fruit pali się w kominku i to tylko on wprawia mnie w dobry nastrój ;)
Pitaja zakwita tylko w nocy. W dzień natomiast – kusi aromatem oryginalnych, żywo różowych owoców. To właśnie one – truskawkowe gruszki – zebrane zostały na meksykańskich wakacjach, doskonale spreparowane i zamienione w sporą ilość wonnych olejków. Esencja wprost z serca smoczego owocu trafiła następnie do wnętrza wosku – aromatycznego, słodkiego, egzotycznego. Pink Dragon Fruit to zapachowy monochromatyzm w najlepszym wydaniu – długo wyczekiwana randka z meksykańską królową nocy, pachnąca aromatem truskawkowej gruszki i czarująca minimalistyczną formą zaklętą w różowym wosku.
Odkąd wyczaiłam ten wosk, chciałam go mieć. No to mam. Nie znam zapachu smoczego owocu, zwanego pitają.
Powiem Wam, że różowy kolor wosku już wprowadza w dobry nastrój. Zapach nie jest taki jednolity. Z jednej strony jest słodki, z drugiej lekko kwaśny. Lubię taki. I ten wiosenno letni stan w jaki ten wosk mnie wprowadza.
Chwała mu za to, że nie powoduje bólu głowy ;)
Z racji, że nie znam smoczych owoców nie powiem Wam z czym mi się kojarzy ;c też mi przykro z tego powodu.
Moja ocena: 4/6
Jesteście zainteresowani? Tak? Zapraszam na stronkę goodies,pl !!! :)
Uwielbiam je <3
OdpowiedzUsuńmi ten zapach się mega podobał ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie i chciałabym go mieć :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że w miarę przypadł Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńhttp://martusiadlawszystkich.blogspot.com/
chciałabym go tak bardzo :D
OdpowiedzUsuńTaki leniwy dzień też jest dobry ;) A co do tego wosku,to go nie miałam i jakoś chyba mnie na niego nie korci.
OdpowiedzUsuńMam prośbę.Czy możesz poklikać w linki tutaj http://daquerre.blogspot.com/2014/06/tag-11-pytan.html#more ?Będę bardzo wdzięczna :)
Mi ostatnio przeszła faza na woski :)
OdpowiedzUsuńPewnie cudownie pachnie! ;)
OdpowiedzUsuńmam go, ale jeszcze nie paliłam - to tylko kwestia czasu : p
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego zapachu, ale chętnie bym go kupiła :)
OdpowiedzUsuńRównież rozpaliłam dziś kominek, upajałam się zapachem czereśni :D
Mam go w zapasach, bez palenia pachnie dość słodko więc ciekawe jak mi się spodoba już po rozpuszczeniu :)
OdpowiedzUsuńJak nie wywołuje bólu głowy, to też jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń