Cześć!
Co u Was? Ja wczoraj byłam na zakupach i byłam w ciężkim szoku jak spotkałam tą panią na swojej drodze. Nie spodziewałam się, że jest ona dostępna w moim mieście i to w Naturze. Jak byłam u G. dorwałam ją w Rossmannie. Chciałam ją już dawno opisać, ale jakoś nie miałam wyrobionego o niej zdania. To się zmieniło. Przedstawiam Wam Peel off od Efektimy.
Maseczka zapakowana jest w saszetkę o pojemności 7 ml. Wygląd opakowania jest bardzo radosny - dominuje moja ukochana czerwień.
Konsystencja jest lejąca, ciężko ją wyłapać na zdjęciu. Kolor bezbarwny i lekko chemiczny zapach, choć nie powiem, dość przyjemny.
Producent coś wspominał o nawilżaniu... przy takiej ilości alkoholu? A gliceryna i pantenol sobie siedzą za procentami. Fajnie! ;c
Powiem Wam, że po pierwszym razie nie wiedziałam co mam o niej sądzić. Kupując ją strasznie bałam się wysuszenia.
Po nałożeniu żelu na całą twarz, już po kilku minutach czułam ściągnięcie skóry, wywołane wysychaniem maski.
Po około 30 minutach maska wyschła całkowicie (producent pisze o 20, ale ja zawsze trzymam dłużej). Ściągnęłam ją z twarzy niczym schodzącą skórę.
I faktycznie skóra była nawilżona, gładka, nabrała kolorytu. Pozbyłam się też czarnych zaskórników z nosa. I pomyśleć, tyle alko, a ja jestem nawilżona! Zero ściągnięcia! :D
Teraz wiem, że maseczka wcale nie jest aż taka zła, jak myślałam na początku.
Maseczkę ciężko znaleźć. W większych miastach dostępna jest w Ross, ja po półrocznym poszukiwaniu całkiem przypadkowo trafiłam na nią w Naturze. Kosztowała coś ponad 3 zł.
Moja ocena 5/6
A Wy używacie maseczek peel off? Czy wolicie użyć peelingu? :)
Buziam :*
ja testowałam z Efiktimy tylko wersję zielona :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie najgorszy jest ten alkohol w składzie.
OdpowiedzUsuńja ją bardzo lubie :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki typu peel off :) tę miałam i całkiem mi spasowała :)
OdpowiedzUsuńHoho dobrze,że ją u siebie znalazłaś.Faktycznie dziwne niby silny wysuszacz a tu taki dobry efekt O.o
OdpowiedzUsuńraz na jakis czas taka maseczka jest dobra.
OdpowiedzUsuńogolnie lubie maseczki Efektimy
Peeling zawsze i wszędzie :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam maseczki z efektimy
OdpowiedzUsuńJeśli alkohol w składzie nie przesZkadza mojej skórze to mi również nie :)
OdpowiedzUsuńMaseczek typu Peel-Off jeszcze nie używałam, ani żadnej z tej firmy. Czas nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam tą maseczkę, byłam dumna jak ją wygrałam w jakimś rozdaniu, bo nigdzie nie mogłam jej spotkać, a u mnie okazuje się, że i w Rossie jest i w Naturze też :)
OdpowiedzUsuńu mnie jednak odrobinę przesusza skórę...
OdpowiedzUsuńZ tej firmy maseczki jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJa używam raczej peelingów ;d Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://martusiadlawszystkich.blogspot.com/
Lubię maseczki typu peel-off ale tej nie miałam - no za saszetkowcami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńkolejna maseczka do listy, którą chce!
OdpowiedzUsuńLubię maski peel off, tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń