Metamorfoza Blokera Ziaji

Cześć! 

Jestem bardzo pewna, że nie jedna z Was używa bądź używała Blokera z Ziaji. Hamuje on pot praktycznie do zera i jak wiadomo jest bardzo skuteczny, szczególnie latem. 
W tamtym roku w okolicach maja zakupiłam swojego pierwszego w życiu blokera. Byłam ciekawa czy on faktycznie działa. Po pierwszych trzech użyciach stwierdziłam, że jest bardzo skuteczny i przez jakiś czas bardzo sumiennie go używałam. Po skończonym pierwszym opakowaniu kupiłam drugie. I co zauważyłam? Że bloker się trochę zmienił. Jakie to zmiany i czy korzystne? O tym dowiecie się z dalszej części notki :) 

Zmiana jest już widoczna na opakowaniu. Zniknął znaczek "Perły rynku kosmetycznego". Ale to z roku 2011, a mamy 2014, więc się nie dziwię :D 


Drugą zmianą jest to, że ten nowszy bloker ma dłuższą listę składników. Ciekawe dlaczego? 




Nie znam się na składach, więc nie wiem czy to zmiana na lepsze czy gorsze. 

Jak wiecie, ten stary bloker śmierdział niesamowicie. Według mnie jak zgnite jajko. A ten nowy pachnie tak świeżo i przyjemnie. 

Jeśli chodzi o działanie to nie zauważyłam żadnej zmiany. Standardowo chroni przed potem jak zawodowiec. Nie raz jest tak, że skóra piecze niesamowicie, ale to było w obu przypadkach. 

Czy ktoś, oprócz mnie zauważył te zmiany? :D Według mnie są to dobre zmiany, zwłaszcza jeśli chodzi o zapach. Tamten ciężko było znieść. Dobrze, że szybko znikał. Ciekawe czy męski bloker też pachnie tak przyjemnie...

Jakie jest Wasze zdanie na temat Blokera z Ziaji? Używałyście? A może macie coś lepszego? 


24 komentarze:

  1. ja mam ten z krótszym składem i fajnie działa, szkoda tylko, że właśnie skóra po nim czasem piecze i tak śmierdzi jakoś 'solnie' :D ale do działania się przyczepić nie mogę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam go kiedyś, ale nie byłam specjalnie zadowolona, wg mnie nie chronił przed poceniem się tak dobrze, jak oczekiwałam. Zresztą jestem przyzwyczajona do codziennej aplikacji antyperspirantu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To teraz jest chyba jedyny pachnacy bloker ; p
    Żaden bloker czy to Ziaja czy apteczny za okropnie wielkie pieniądze nie pachniał, każdy śmierdzi, apteczne walą spirolem na kilometr.
    Ich zadaniem nie jest ładnie pachnieć bo to nie antyperspirant tylko bloker potu dla osób borykających się z nadpotliwością. Czasem zastanawia mnie to, że ludzie którzy nie mają tego problemu smarują się blokerami :x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że on nie jest od pachnienia, tylko od działania :D

      Usuń
    2. Wisz, ja się dużo już naczytałam i nasłuchałam jak to narzekają, że on śmierdzi i co to za wujowy antyperspirant... nosz cholera to nie jest antyperspirant ; D tego sie używa jak antyperspiranty nie działają, a pod pachą ma się jezioro nawet przy -20

      Usuń
    3. Buhahahaha ja mam jezioro jak go nie użyje ;c więc jest na mnie skazany, albo ja na niego xD

      Usuń
  4. Mam starą wersję i zapach mi nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co raz więcej o nim słyszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. skoro pachnie teraz to zasługa dodatku zapachu co widać w składzie :)
    ja jeszcze nie uzywałam,moja kulka się kończy więc może kupię blokera

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam go niestety, ale widac,ze dość fajny jest : )
    Zapraszam serdecznie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ Pozdrawiam : *

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm, miałam z nim styczność, ale z tym nowym nie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie będę musiała sobie wiosną zakupić ten bloker - bo dużo na rowerze śmigam to byłby przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. moj ulubiony dezodorant w kulce.moim zdaniem teraz dowalili do niego niepotrzebnej chemii,zapach mi nie przeszkadzal.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja swój kupiłam jakieś 2miesiące temu i jestem mega zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o nim pozytywy, ale osobiście nie wypróbowałam :)

    Zapraszam na rozdanie na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też zwróciłam uwagę, że pachnie lepiej, a czy działa inaczej to nie wiem bo dopiero zakupiłam nowe opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo chyba będę musiała go wypróbować i uśmiechnąć się do rodzinki w Polsce :)
    Do tej pory używałam Vichy, ale ostatnio cena 8 funtów za szt. w Bootsie lekko mnie zszokowała i stwierdziłam, że ostatni raz tyle płacę, bo w PL kupowałam go za 25 zł. Dlatego przy najbliższej okazji chętnie przetestuję Ziaję.

    Pozdrawiam serdecznie

    http://glamourmamablog.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja jeszcze ani razu go nie miałam ale na pewno go kiedyś spróbuje :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie używałam blokera, nie kusi mnie za to ałun bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam go ale jak dla mnie mało skuteczny

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam ten w nowszej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedyś chciałam kupić bloker i śmierdział niemiłosiernie, za parę miesięcy kupiłam w aptece i pachniał bardzo ładnie ;p Nie zauważyłam innych opakowań, a teraz już wiem czego to sprawka :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja starego nie używałam, ale mam wersję nową i pachnie rzeczywiście dobrze i działanie jest genialne :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)