Marion - kuracja z olejkiem arganowym

Hejo! :) 

Dziś przedstawiam Wam bardzo fajną koleżankę, którą jest kuracja z Mariona. Moje włosy, a w szczególności końcówki bardzo się z nią polubiły. 
Niestety moje końcówki są przesuszone, a owa kuracja jest dla nich jak zbawienie... 


Kuracja znajduje się w 15 ml pojemniczku zakończonym pompką. Buteleczka jest wykonana z bardzo solidnego plastiku. 


Substancja jest tłusta i śliska. Ma kolor bursztynowy i bardzo przyjemnie pachnie. Dla mnie to wielki plus. 




Skład: Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Dimethicone, Phenyltrimethicone, Isopropyl Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, Cl 47000, Cl 26100, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Benzyl Cinnamate.

Kuracja olejkiem ma zapewnić 7 efektów:

- przywraca piękny połysk,
- regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza,
- ułatwia rozczesywanie i układanie,
- wzmacnia i nawilża,
- nadaje miękkość i elastyczność,
- chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych,
- zapobiega puszeniu się włosów.



Z racji, że moje włosy bardzo szybko się przetłuszczają kurację stosowałam tylko na końcówki. I powiem Wam, że sprawdziła się rewelacyjnie. Mam lekko zniszczone końcówki i dość suche. Kuracja sprawia, że stają się one nawilżone, gładkie i bardzo przyjemne w dotyku. 
Kurację nakładam na mokre włosy i rozczesuje. Gdybym zrobiła to na sucho, podejrzewam, że miałabym włosy tłuste i posklejane. 
Kosmetyk jest bardzo wydajny. Wystarczy półtora pompki żeby zabezpieczyć końcówki. Taka buteleczka powinna mi służyć jeszcze przez kilka dobrych miesięcy. 
Ale jeśli jest napisane, że jest to kuracja z olejkiem arganowym to po kiego grzyba pchać tam silikony ;c 

Moja ocena to 5/6


Fakt, że dostałam produkt za darmo nie wpłynął na moją opinię. 









16 komentarzy:

  1. jakos nie dla mnie nie przepadam za tego typu kuracjami

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mi się skończy mój olejek z Rossmanna to na pewno go kupię bo już któryś raz czytam o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  3. najlepiej kupić naturalny olej arganowy :) bo to kuracja "z" olejem więc i różnymi dodatkami :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Używam podobnego produktu z Avon, też się dobrze spisuje, może jak go skończę zakupię ten z Marion :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem ostrożna jeśli chodzi o jakiekolwiek olejki, bo np z czarnuszki miałam mega uczulenie;) Ale może ten z marion bym wypóbowała;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę że fajna alternatywa dla włosów - może kiedyś sama sie na nią pokuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz się namnożyło produktów z arganem, że można się łatwo wpuścić w maliny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię produkty mariona,ale tego jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe jak poradziłaby sobie z moimi końcówkami

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja narazie używam jedwabiu, ale jak skończę to rozejrzę się za tym olejkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Również mam tę kurację :) też się z nią polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. na penwo jak pokoncza mi sie kosmetyki na koncowki to sie zakrece wokol ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Też go miałam i zgadzam się z Twoją opinią zapach ma śliczny i w działaniu też jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba muszę spróbować, bo mam strasznie zniszczone włosy, mimo że bardzo o nie dbam :(:)

    OdpowiedzUsuń
  15. uzywalam rowniez tej odżywki i jestem z niej zadowolona:) tylko stosowałam jej od polowy wlosów w dol :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)