Witam Was po przerwie.
Ostatnio w ogóle nie umiem się ogarnąć. W pracy siedzę od rana do wieczora i ciężko mi zorganizować sobie czas. Chodzę niewyspana i robię różne dziwne rzeczy. To chyba jest jakieś przesilenie połączone z przemęczeniem.
W sobotę zrobiłam sobie małe SPA :D Maska na twarz, na włosy olejek a na stopy zabieg z Efektimy :)
Tło jest srebrne, na tle obrazki w żywych kolorach. Wszystko jest opisane etapowo.
Zabieg w saszetce? O tak! Nie trzeba męczyć się z tubką ;)
Etap pierwszy - peeling
Spodziewałam się jakiegoś zdzieraka. A tu taki suprajs. Okazało się, że peeling jest enzymatyczny. Postać kremu, przyjemnie pachnącego. Użyłam go zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Nałożyłam na stopy i odczekałam 10-15 minut, po czym starłam go chusteczką higeniczną :) Skóra na stopach była bardzo gładka. Ale nie wiem czy poradziłby sobie z zgrubiałym naskórkiem na piętach, bo przed peelingiem potraktowałam pięty tarką. Działanie peelingu ogólnie na plus :)
Etap drugi - maska do stóp
Maska również miała konsystencję kremu. Pachniała dość przyjemnie. Zaaplikowałam ją wieczorem, równomiernie na stopy i nałożyłam skarpetki. Nie ukrywam, że miałam już bardzo suchą skórę. Rano, po zdjęciu skarpet, moja skóra była miękka i nawilżona.
Ogólnie rzecz biorąc zabieg ma u mnie wielkiego plusa. Jeden za zaskoczenie z peelingiem. A drugi za efektowne działanie.
Nie wiem czy to przez to, że dobrze nie starłam peelingu czy co, bo na jednej stopie skóra mi zaczęła schodzić. Może to przez to, że peeling ma w sobie kwas migdałowy i mlekowy. Po prostu wychodzi na to, że to bardzo dobry peeling ;)
Nawilżenie po masce trzymało się jeszcze jakiś czas, a skóra była odświeżona. Nie było śladu po suchościach ;)
Saszetkę z kosmetykami kupiłam w Rossmannie za jakieś 2.60 - nie jest to zbyt wysoka cena, jak na takie efekty. Myślę, że jeszcze do niego wrócę - nie raz! :)
Moja ocena to 6/6
A Wy jak dbacie o swoje stopy? :)
ciekawy produkt :) ja szczególnie nie dbam o swoje stopy, jedynie czasami zaserwuję im ciepłe moczenie w olejkach i solach i dopieszczę oliwką Johnsons :)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię :) efektima całkiem miły asortyment ma
OdpowiedzUsuńLubię takie podwójne saszetki do stópek :)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie używałam
OdpowiedzUsuńja również nie miałam go
OdpowiedzUsuńOstatnio stałam w sklepie nad tymi saszetkami i zastanawiałam się- brać czy nie brać? Nie wzięłam... i teraz żałuję :(
OdpowiedzUsuńLubię takie domowe zabiegi :)
OdpowiedzUsuńu mnie ten duet się nie sprawdził :P ale do dłoni jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMigdały - szczerze zaciekawiłaś mnie tym duetem - choć ja saszetkowych kosmetyków za bardzo nie lubię :/
OdpowiedzUsuńwygląda na ciekawe :D na szczęscie moje stopy nie są jakoś mocno styrane, więc nie muszę (jeszcze) ich pielęgnować ;p
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawy, warty wyprobowania :)
OdpowiedzUsuńJa mam zabieg do stóp z bielendy :)
OdpowiedzUsuńza tą cenę warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńLatem używałam tego duetu i super się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńU mnie się ten zestaw zupełnie nie sprawdził. Nie cierpię produktów, z którymi muszę siedzieć w bezruchu, nawet nóg wygodnie położyć nie mogę, żeby czegoś nie upaprać. Wolę typowe peelingi mechaniczne i potem tarkę - rach ciach i po sprawie. Potem dobre nawilżenie i mogę się cieszyć pięknymi, gładkimi stopami. Teraz szykuję się do koreańskich skarpetek, które są o tyle wygodniejsze, że ostatecznie można się w nich poruszać :)
OdpowiedzUsuńna pewno kupię szczególnie ze względu na niską cenę i dobre działanie peelingu.
OdpowiedzUsuń