Grudniowo styczniowe zakupy :)

Cześć, co u Was? 

Jak mija niedziela? Moja marnie. Siedzę sama w domu, czytam książkę i na zmianę oglądam "Przygody Merlina". Nie no, jest moc. 

Przychodzę dziś do Was z postem zakupowym. Trochę tego było, bo od listopada Wam nie pokazywałam co kupiłam ;) 

Źródło http://pl.freepik.com/darmowe-wektory/dziewczyna-zakupy---02_549246.htm

Na -40% w Ross miałam sobie kupić tylko puder i lakier matujący z Lovely :D ale no... trochę mnie poniosło xD 

Na fp MySecret wypatrzyłam, że wprowadzają róże do policzków... Na drugi dzień poszłam do Natury i kupiłam sobie brzoskwiniowy xD mi się bardzo podoba, ale trwały nie jest. Może kiedyś coś o nim naskrobie.. 
Lakiery MissX - kolory świąteczne. :D 
Piaskowce z GR i Lovely <3
I tusz z Maybelline - dwustronny. Moja siostra ma taki sam. Raz pomalowałam się i stwierdziłam, że muszę go mieć. Kupiłam go w hurtowni chemicznej za 23 zł, a z tego co wiem w Ross jest dużo droższy :D 

Odkryłam, że kulki z adidasa bardzo dobrze chronią przed potem. To już moja trzecia :D 

Bloker z Ziaji też musi być! :D 

Podkład z Maybelline to prezent pod choinkę od Grzegorza - nowy odcień Light porcelan - idealny dla takiego bladziocha jak ja :D 
Żel do skórek z Lovely - jak dla mnie najlepszy :D 
Eyeliner z Catrice, koleżanka kupiła mi w Hebe, bo u nas nigdzie nie mogę dorwać tej firmy :c
Regenerum do paznokci - mam nadzieję, że poradzi sobie z rozdwajającymi się paznokciami... 

Moja ostatnia nadzieja na wyleczenie tradziku... Polecany już od kilku miesięcy przez Avidę Dollars krem z kwasem glikolowym z Avene. Stosuję go od kilku dni i czekam na efekty :D 
Szczotka Tangle Teezer - tyle się o niej naczytałam, że stwierdziłam, że kupię... I nie żałuję ;) 
Na cocolita.pl za jedyne 1.99 kupiłam błyszczyk w słoiczku z einstein lip therapy ;) usta marzną jak po carmexie ;D 

Mama wysłała tatę po zakupy i kazała kupić szampon i kupił nieznany mi szampon "Trzy zioła" :D powiem tyle, że nie jest taki zły ;)
Szampon który uwielbiam - Joanna Naturia szampon z pokrzywą i zieloną herbatą - plącze włosy, ale dobrze je oczyszcza ;) 
Z Alterry jeszcze nigdy nie miałam szamponu. Paprykens trąbiła u siebie na fejsie, że jest promo na szampony z tej firmy, więc poszłam i kupiłam kofeinowy :D 

Żel z Garniera zapragnęłam mieć, zaraz jak go zobaczyłam. Bałam się, że będzie mi wysuszał skórę... I niestety tak jest, ale od czego jest krem nawilżający ;) A po za tym bardzo ładnie pachnie ;) 
Żel pod prysznic Isana musiał się znaleźć w moim koszyku :D uwielbiam te zapachy :) 

Były jeszcze woski YC, ale zapomniałam zrobić zdjęcia... A wypaliłam prawie wszystkie xD
No to tyle zakupów kosmetycznych :D Trochę tego się uzbierało ;) Niedługo pokażę Wam inne zakupy, bo tego też się trochę zebrało :D 
Miłego wieczoru! :)