Whatkowe niekosmetyczne zakupy z czerwca i lipca i z dziś :)

Hejooo! :) 

Nie wiem ile zbierałam się, żeby napisać tego posta. Już z miesiąc temu chciałam Wam pochwalić się moimi niekosmetycznymi zakupami xD Losie, zaczynam być miSZCZem w lenistwie, w dziedzinie pisania notek... ;c Przeraża mnie to. Proszę Państwa, ale do rzeczy!




Te buty kupiłam w kopciuszku za 52 zł. Są mega wygodne i ładnie wyglądają na stopie. Ale w moim mniemaniu były "za grube". Podczas tych upałów po ich ściągnięciu noga niesamowicie mi... śmierdziała o.O 


Jedna, JEDYNA taka bluzka w sklepie za niewielkie pieniądze... Gdy zobaczyłam ten mankament myślałam, że się rozpłacze... Dziura wielka jak czarna dziura... Pani w sklepie zeszła z ceny, a Kochana Mama zrobiła taki myk, że z nitki zrobiła kwiatek :) i nawet nie widać :D


W tych butach zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Zakupiłam je na targu za 38 zeta. Pochodziłam w nich niecały miesiąc i się rozpierdzieliły ;( Szkoda mi ich, bo ładne! ;c ale przecież nie będę chodzić w rozwalonych butsach ;/ 



Moje marzenie od czerwca... Jak zobaczyłam ich na tyłku jednej dziewczyny zapragnęłam je mieć... Swoją premierę miały na spotkaniu w Rzeszowie... Ale jak zobaczyłam jak poszerzyły mi dupkę, to się przeraziłam. JESTEM GRUBA! I mam pupę jak szafa trzydrzwiowa... :D 



Bluzka z House :D G podobała się w innej kolorystyce, a ja założyłam tą i od razu się w niej zakochałam :) 


Bucioszki na wesele ;) Z Deichmanna :D zalożyłam je i czułam się jak w balerinach :D muszę je rozchodzić, bo chcę w nich przetańczyć całą noc :)  


Kolor tej bluzki urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. To nic, że w niej widać każdą moją seksowną fałdkę... Jest tak oczojebna, że aż miło ;D nikt mnie nie przegapi :D 



Te dwie bluzeczki akurat dziś kupiła mi moja siostra :D w lumpku :D uwaga... Po złotówce :D

Muszę sobie jeszcze kupić torbę! Bo kierwa wszystkie albo podarte, albo paski się urywają :D i jak Wam podobają się moje niekosmetyczne zakupy? :) 

Buziole :*:*










PS. To jest SETNY post! :D 

25 komentarzy:

  1. koturny i czarne sandałki są super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bluzeczka w paseczki czerwona! <3 maj love

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne masz buty :D Czarne, czerwone <3
    A tych czarnych nie dałoby się u szewca naprawić? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też ostatnio troche tego było :P i też cialge ubolewam nad brakiem torby :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja Ci dam że masz dupę jak szafa trzydrzwiowa, wolę zdecydowanie tą wersję z kulami od kręgli, przynajmniej ładne to i kształtne :D
    Fajne te czarne buty szkoda, że postanowiły się popsuć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. heheh te wzorzaste spodnie są wszedzie :D ja tez z racji wielkiego tyłka nie kupie ich :D

    OdpowiedzUsuń
  7. te spodenki wyglądają świetnie, sama bym je chciała :D
    Bluzka z House śliczna jest!

    OdpowiedzUsuń
  8. bluzeczkę już widziałam:P spodnie też i nie kłam, że jesteś gruba, bo jesteś piękna<3
    i te butki<3 jejciunia, żeby się tylko sprawdziły;***
    dziękuję;*** najgorzej jutro będzie. Ostatni dzień. Później weekend zleci.

    OdpowiedzUsuń
  9. Te drugie buciki są super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj kochana, zaszalałaś :):P

    OdpowiedzUsuń
  11. bluzka czerwona i z house świetna :0
    Tak samo jak spodnei ;)
    A buty czerwone ajajaj cudowneee oddawaj! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Butki na wesele super i na pewno będą wygodne po rozchodzeniu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Choruję na takie luźne spodnie, ale moja dość duża figura nie pozwala :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Whatka, uwielbiam te Twoje porównania :)
    ale te czerwone buciszki to istne cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne koturny <3 a kiecka? :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Zarówno jedne jak i drugie sandałki są przepiękne ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zarówno jedne jak i drugie sandałki są przepiękne :)!

    OdpowiedzUsuń
  18. gratuluję udanych zakupów! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jakie fajne zakupki....butki sa genialne...wszystkieeee :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajniutkie zakupy :) te sandałki z kokardką śliczne :)
    Spodnie też fajne :) i nie przesadzaj z tym tyłkiem :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Już Ci mówiłam - tyłk nie może być taki wielki :D

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)