Nie wiem ile zbierałam się, żeby napisać tego posta. Już z miesiąc temu chciałam Wam pochwalić się moimi niekosmetycznymi zakupami xD Losie, zaczynam być miSZCZem w lenistwie, w dziedzinie pisania notek... ;c Przeraża mnie to. Proszę Państwa, ale do rzeczy!
Te buty kupiłam w kopciuszku za 52 zł. Są mega wygodne i ładnie wyglądają na stopie. Ale w moim mniemaniu były "za grube". Podczas tych upałów po ich ściągnięciu noga niesamowicie mi... śmierdziała o.O
Jedna, JEDYNA taka bluzka w sklepie za niewielkie pieniądze... Gdy zobaczyłam ten mankament myślałam, że się rozpłacze... Dziura wielka jak czarna dziura... Pani w sklepie zeszła z ceny, a Kochana Mama zrobiła taki myk, że z nitki zrobiła kwiatek :) i nawet nie widać :D
W tych butach zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Zakupiłam je na targu za 38 zeta. Pochodziłam w nich niecały miesiąc i się rozpierdzieliły ;( Szkoda mi ich, bo ładne! ;c ale przecież nie będę chodzić w rozwalonych butsach ;/
Moje marzenie od czerwca... Jak zobaczyłam ich na tyłku jednej dziewczyny zapragnęłam je mieć... Swoją premierę miały na spotkaniu w Rzeszowie... Ale jak zobaczyłam jak poszerzyły mi dupkę, to się przeraziłam. JESTEM GRUBA! I mam pupę jak szafa trzydrzwiowa... :D
Bluzka z House :D G podobała się w innej kolorystyce, a ja założyłam tą i od razu się w niej zakochałam :)
Bucioszki na wesele ;) Z Deichmanna :D zalożyłam je i czułam się jak w balerinach :D muszę je rozchodzić, bo chcę w nich przetańczyć całą noc :)
Kolor tej bluzki urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. To nic, że w niej widać każdą moją seksowną fałdkę... Jest tak oczojebna, że aż miło ;D nikt mnie nie przegapi :D
Te dwie bluzeczki akurat dziś kupiła mi moja siostra :D w lumpku :D uwaga... Po złotówce :D
Muszę sobie jeszcze kupić torbę! Bo kierwa wszystkie albo podarte, albo paski się urywają :D i jak Wam podobają się moje niekosmetyczne zakupy? :)
Buziole :*:*
PS. To jest SETNY post! :D
koturny i czarne sandałki są super :)
OdpowiedzUsuńBluzeczka w paseczki czerwona! <3 maj love
OdpowiedzUsuńPrzepiękne masz buty :D Czarne, czerwone <3
OdpowiedzUsuńA tych czarnych nie dałoby się u szewca naprawić? :D
U mnie też ostatnio troche tego było :P i też cialge ubolewam nad brakiem torby :P
OdpowiedzUsuńJa Ci dam że masz dupę jak szafa trzydrzwiowa, wolę zdecydowanie tą wersję z kulami od kręgli, przynajmniej ładne to i kształtne :D
OdpowiedzUsuńFajne te czarne buty szkoda, że postanowiły się popsuć :)
heheh te wzorzaste spodnie są wszedzie :D ja tez z racji wielkiego tyłka nie kupie ich :D
OdpowiedzUsuńte spodenki wyglądają świetnie, sama bym je chciała :D
OdpowiedzUsuńBluzka z House śliczna jest!
bluzeczkę już widziałam:P spodnie też i nie kłam, że jesteś gruba, bo jesteś piękna<3
OdpowiedzUsuńi te butki<3 jejciunia, żeby się tylko sprawdziły;***
dziękuję;*** najgorzej jutro będzie. Ostatni dzień. Później weekend zleci.
Te drugie buciki są super :)
OdpowiedzUsuńoj kochana, zaszalałaś :):P
OdpowiedzUsuńbluzka czerwona i z house świetna :0
OdpowiedzUsuńTak samo jak spodnei ;)
A buty czerwone ajajaj cudowneee oddawaj! :D
Butki na wesele super i na pewno będą wygodne po rozchodzeniu:)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś ;D
OdpowiedzUsuńChoruję na takie luźne spodnie, ale moja dość duża figura nie pozwala :P
OdpowiedzUsuńWhatka, uwielbiam te Twoje porównania :)
OdpowiedzUsuńale te czerwone buciszki to istne cudo :)
Śliczne koturny <3 a kiecka? :P
OdpowiedzUsuńZarówno jedne jak i drugie sandałki są przepiękne ! ;)
OdpowiedzUsuńZarówno jedne jak i drugie sandałki są przepiękne :)!
OdpowiedzUsuńgratuluję udanych zakupów! :)
OdpowiedzUsuńfajne ciuszki ;)
OdpowiedzUsuńjakie fajne zakupki....butki sa genialne...wszystkieeee :)
OdpowiedzUsuńśliczne koturny!!:)
OdpowiedzUsuńFajniutkie zakupy :) te sandałki z kokardką śliczne :)
OdpowiedzUsuńSpodnie też fajne :) i nie przesadzaj z tym tyłkiem :P
Już Ci mówiłam - tyłk nie może być taki wielki :D
OdpowiedzUsuńButki czerwone przepiękne:)
OdpowiedzUsuń