Evo Nails - prezentacja pięciu kolorów lakierów hybrydowych

Lakiery dostałam jeszcze w maju, ale nadmiar obowiązków i przygotowań przed weselem, lekko mnie przytłoczył i nie miałam głowy do niczego. 
Tymczasem przedstawiam Wam lakiery hybrydowe Evo Nails Gellack UV ProDzisiaj skupię się na przedstawieniu kolorów na wzorniku, ponieważ moje paznokcie jeszcze nie nadają się do publicznych prezentacji. Mam nadzieję, że za niedługo będę mogła Wam pokazać lakiery na pazurkach. 
Zapraszam do dalszej części posta. 


Wybrałam sobie pięć kolorów w ciemno. Czytałam opisy i wybierałam. I tu pojawił się pierwszy zonk. Według opisu, kolor Common Elder ma mieć popielato - beżowy odcień, zaś na moje oko to kolor śmietankowy, złamana biel. Druga wpadka to kolor Blue Fescue, który miał być zgaszonym niebieskim, a dostałam mocno szary, delikatnie wpadający w niebieskie tony. Mimo błędu w opisie, kolory przypadły mi do gustu. 


Lakiery zamknięte zostały w czarnych, eleganckich opakowaniach, o pojemności 10 ml. Jak na lakiery hybrydowe, jest to duża pojemność, starczy na bardzo długo. 


Tak jak wspominałam wcześniej, wybrałam pięć kolorów: 
China Aster - jest to fioletowa mocna fuksja,
Common Elder - śmietankowa biel,
Blue Fescue - szary wpadający w niebieski, 
Shine at Night - grafit z wtopionymi drobinkami brokatu,
Twinspur - brzoskwiniowo pomarańczowy neon. 

Producent zapewnia, że kolory są mocno napigmentowane, jednak ja się z tym nie zgodzę. Trzeba ostrożnie je aplikować, bo można narobić niemałych prześwitów. Miałam okazję testować kolor Twinspur. Z racji, że to neon, ma prawo robić prześwity, ale pojawiały się one nawet przy trzech warstwach. Tak samo było w wypadku kolorów Comon Elder i China Aster. Podejrzewam, że biała baza załatwiłaby sprawę. 
Gęstość lakierów różni się w zależności od koloru: przy czarnym jest średnio gęsty, zaś gęściejszy jest pomarańcz. 

Bardzo ciężko jest ująć neonowy kolor. Aparat zjadł mi ten kolor. A uwierzcie mi, próbowałam wiele razy.. Telefon też go zjadał :( 
Baza jest przeźroczysta i ma bardzo lejącą konsystencję. Niestety trzeba bardzo ostrożnie ją nakładać, żeby nie zalać skórek. Najlepiej nakładać 2-3 bardzo cieniutkie warstwy. 
Top ma błyszczące wykończenie. Jest trochę gęstszy od bazy, ale jednak też trzeba uważać, żeby nie zalać skórek. Dobrze zabezpiecza lakier, nic się nie odbarwiło, kolory nie traciły na mocy. 


Pędzelki są standardowej długości: nie są ani zbyt długie, ani za krótkie. Bardzo dobrze się nimi pracuje. W łatwy sposób mogę dopracować każdy szczegół. 



Ogólnie to lakiery Evo Nails nie są złe, ale nie podbiły mojego serca, na tyle, żebym rzuciła dotychczasową firmę, po którą najchętniej sięgam. 
Gdyby baza była nieco gęstsza, kolory mniej prześwitujące, wielbiłabym je pod niebiosa. Niestety tak nie jest. Daję im jeszcze szansę, czy ją wykorzystają? Nie wiem. 

Jeśli jednak jesteście nimi zainteresowane, zapraszam Was do sklepu Evo Nails, gdzie oprócz lakierów hybrydowych znajdziecie wiele akcesoriów od żeli UV, poprzez farbki akrylowe, aż do urządzeń do stylizacji paznokci i pielęgnacji dłoni. 

Używałyście lakierów Evo Nails? Jakie macie o nich zdanie? Podzielcie się nim w komentarzu. :)

Pozdrawiam.


13 komentarzy:

  1. Nigdy nie słyszałam o tych lakierach - zawsze skupiam sie albo na Indigo albo na Semilacu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam tej firmy ale zdecydowanie nie zachecila mnie do siebie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kolory, najbardziej podoba mi się róż, pomarańcz i szarość, nie znałam wcześniej tej marki, a bardzo lubię hybrydy

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę o tej firmie, pozostanę wierna Indigo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem miłe zaskoczona! Pozdrawiam ♥️

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam mnóstwo hybryd Evo i jestem z nich bardzo zadowolona :) Tylko jednostkowe kolory (zazwyczaj jasne) słabiej kryją, a tak to super ;) Najbardziej cienię w nich to, że paznokcie nie wyginają się pod wpływem ciepłej wody.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten miks niebieskiego i szarego jest obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się róż i pomarańcz, nie mam w swojej kolekcji tych lakierów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Shine at night u Ciebie prezentuje się lepiej ;) u mnie wyszedł jaśniejszy. Ale są to najlepsze hybrydy jakie miałam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też mam kilka kolorów tych lakierów, ale jeszcze nie malowałam nimi.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)