Znalezione w ShinyBoxie: Joko - Glow primer 201

Może zacznę od początku: jest to rozświetlająca baza pod makijaż, jednak ja postanowiłam wykorzystać ją jako rozświetlacz. 
Moja przygoda z rozświetlaczami, zaczęła się około 2 lat temu. Wcześniej, miałam awersję do tego typu kosmetyków. Na szczęście przyszedł taki dzień, kiedy od niechcenia nałożyłam go na szczyty kości policzkowych i urzekł mnie ten efekt! I od tamtego czasu, nie wyobrażam sobie makijażu bez rozświetlenia. 
W lutowym ShinyBoxie, znalazłam rozświetlacz w kremie. Nie ukrywam, że boję się tego typu kosmetyków, ponieważ moja skóra jest skłonna do zapychania. Mimo wszystko zaryzykowałam...


Bazę dostałam w niewielkiej tubce. Jest mała i przyjemna dla oka. Dzięki temu, że wykonana jest z miękkiego plastiku, bardzo łatwo można wydobyć krem. 


Tubka wykończona jest niewielkim dziubkiem, który kojarzy się z aptecznymi maściami. Ale to właśnie dzięki niemu, nie ma szans na wydobycie zbyt wielkiej ilości bazy/rozświetlacza.


Na pierwszy rzut oka, konsystencja jest bardzo gęsta, zbita. Jest to mylne wrażenie, bo krem jest bardzo przyjemny, miękki i łatwo się go rozprowadza na skórze. 


Na twarzy daje bardzo przyjemny i subtelny efekt. Ja jestem nim zauroczona. 


Mimo, że trafił mi się chłodny i różowy odcień, rozświetlacz bardzo ładnie stapia się ze skórą i prawie się nie odróżnia. Daje subtelny efekt. Mimo to nie zaryzykowałabym smarowania nim całej twarzy bądź mieszania go z podkładem. Obawiałabym się efektu, no i skutków ubocznych, czyli niemiłego wysypu zaskórników. Dlatego postanowiłam wykorzystać bazę i przerobić ją na rozświetlacz. W tej roli sprawdza się bardzo dobrze. 
Nie ma żadnych drobinek. Na skórze tworzy piękną taflę. 
Bez utrwalenia niestety nie utrzyma się zbyt długo. Kilka godzin i należałoby poprawiać makijaż. Mimo to, jestem zadowolona.

Moja ocena: 5/6

Bazę czy raczej rozświetlacz możecie dostać w mniejszych drogeriach, bądź w sklepach internetowych, w cenie około 8-9 zł. 

Pozdrawiam!


11 komentarzy:

  1. Mam tą baza ale stosuje ja punktowo jako rozswuetlacz, daje super mokry efekt

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie raczej na pewno pojawiłyby się zaskórniki, ostatnio na każdy podkłąd moja cera tak reaguje, więc w przypadku baz byłoby jeszcze gorzej

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez używam go jak rozswietlacza .

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt naprawdę fajny. Ciekawe czy bym się z nim zaprzyjaźniła, bo do takiej formy nie jestem przyzwyczajona ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie chyba efekt byłby za mocno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go i strasznie mnie ciekawi 😀 muszę go wypróbować :) i też myślę o tym żeby nakładać ją na rozświetlacz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tani i ciekawy produkt, ale mimo wszystko jako wieloletni trądzikowiec, bałabym się tych wyżej wymienionych możliwych skutków ubocznych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piekny efekt! Iealny na same policzki,kocham jak ktos ma "swietlisty" makijaz haha.
    wiktoria-kozlowicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. widziałam to w jakiejś gazecie ;) ale produkt zdecydowanie nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)