No witam! :)
Ostatnio pokazywałam Wam wrześniowe nowości. A w nich znalazła się maska do włosów z olejem kokosowym, większość z Was prosiła o recenzję. Oto jestem! I już Wam mówię co o niej sądzę.
Usiądźcie wygodnie, zaczynamy...
Kiedy patrzyłam na nią na stronie Diagnosis, przed oczami miałam ogromny słoik z maską. Dopiero jak do mnie doszła, zobaczyłam ten słoik w wersji mini i wtedy doczytałam, że maska ma 300 ml. W tym wypadku nie liczy się ilość, tylko jakość.
Maseczka zamknięta została w wysokim słoiczku, wykonanym z brązowego plastiku.
Po odkręceniu zakrętki, moim oczom ukazało się zabezpieczenie w postaci sreberka. Wiem, że maskę używam tylko ja i nikt jej nie dotykał.
Jeśli chodzi o to co kryje słoik, to powiem Wam, że jestem miło zaskoczona. Spodziewałam się kremowej maski, która będzie przelewać się przez palce, a co zastałam? Gęstą i zbita konsystencję. Dotknęłam i już wiedziałam, że jest bogata w składzie. Niewielka ilość wystarcza, żeby nałożyć ją na całe włosy, co dużo wpływa na wydajność. Spędzimy ze sobą dużo czasu.
A jeśli chodzi o zapach, jest on prawdziwy i kokosowy. Jestem w nim zakochana. Co w tym najlepsze? Włosy pachną jeszcze chwile po umyciu.
Skład:
W pewnym momencie poczułam, że potrzebuję coś cięższego niż dotychczas, żeby doprowadzić włosy do stanu wyjściowego. A z olejem kokosowym znam się nie od dziś i wiem, że ma moc głębokiego nawilżania i to mnie właśnie skusiło, żeby sięgnąć po tą maskę. No i ta keratyna... Tak, to będzie dobre dla moich włosów.
I powiem Wam, że to był dobry wybór. Po dokładnym oczyszczeniu włosów, nakładam na włosy maskę i czepek. Chodzę tak około 30-40 minut i przez ten czas mam kokosową aromaterapię.
Po zmyciu i wysuszeniu moje włosy są tak błyszczące, nawilżone i aksamitne w dotyku. Na pierwszy rzut oka widać, że przeszły porządną regenerację. Nie ma potrzeby używać już innych odżywek ułatwiających rozczesywanie, ponieważ z tym nie ma problemu. Oprócz tego, włosy pachną kokosem. (zalecam użycie maski przed randką, sukces gwarantowany;))
Polecam ją każdemu, kto boryka się z niemałym przesuszem na głowie.
Moja ocena: 6/6
Maska jest do kupienia w sklepie Diagnosis, w cenie 34,90. Cena jest adekwatna do jakości i wydajności. Ta maska spędzi ze mną jeszcze trochę czasu.
Ja i moje włosy polecamy tą maskę!
Całuję!
uwielbiam olej kokosowy, zatem znajdzie się w moim koszyku kiedyś! :D
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach też pomyślałam, że ta maska jest ogromna, a to 300 ml :D Złudzenie optyczne :D
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco, ale mam kilka masek na zapasie, więc na razie leci na listę :)
OdpowiedzUsuńmaska pojemnością przypomina mi maski kallosowe - z jedną z nich do dzisiaj się zmagam i skończyć nie mogę... zdecydowanie nie lubię dużych masek. Kosmetyki szybko mi się nudzą i moje włosy też lubią odmiany. Takie maski są dobrze ale raz na jakiś czas na dłuższe posiedzenie w czepku i ręczniku. Miło, że pachnie prawdziwym kokosem :) zapach to duży plus!
OdpowiedzUsuńMam wersję z arganem - jestem na prawdę bardzo zadowolona z działania :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, też staram się tak długo trzymać na włosach maski.
OdpowiedzUsuńNIgdy jej nie widziałam, ale kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym produkcie, jednak chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń