Przegląd nowości sierpnia

Ostatnio zbyt dużo się dzieje. Przez to nie umiem zebrać myśli, żeby usiąść i pisać. Dziś do wpisu zmotywował mnie mój G., który stwierdził, że powinnam się wstydzić, bo już prawie dwa tygodnie nie było wpisu. Tak wstydzę się. 
Postaram się pisać dla Was regularnie. Zacznę od podsumowania sierpnia. Czyli to co lubicie najbardziej... ZAKUPY! 
Zapraszam! :) 


Pod koniec lipca, zauważyłam, że kilka rzeczy typu "must have" drastycznie zaczyna się kończyć. Dlatego ostatnie tchnienie wypłaty, poszło na takie rzeczy. Kupiłam ulubiony szampon z Green Pharmacy z nagietkiem. W ogóle to bardzo żałuję, że w Rossmannie nie ma wersji z żeń szeniem, bo moje włosy bardzo ją lubią. Jeśli chodzi o płyn do higieny intymnej, bardzo często stawiam na Ziaję. Tym razem padło na wersję oliwkową. Bałam się, że będzie zostawiał jakąś tłustą warstewkę, ale na szczęście jest bardzo świeży i bardzo dobrze myje. Jeśli się nad nim zastanawiacie, to kupujcie! :)


Jako, że wykończyłam ukochany płyn do twarzy z GlySkinCare, wybór padł na Sylveco. Wersję tymiankową wspominam bardzo dobrze, dlatego teraz postawiłam na rumianek i... ten zapach jest ohydny, paskudny i chce mi się wymiotować. Ale nie poddaję się! Recenzja już niedługo :)


Ostatnio zmieniłam mój antyperspirant. Zrezygnowałam z ukochanego Adidasa i postawiłam na Sanex. Jedno opakowanie już sięga dna, dlatego skorzystałam z promocji w Rossmannie i kupiłam dwa opakowania za około 11 zł! :) 


Lakiery z Semilaca powinny pokazać się w ostatnim wpisie z nowościami. Jednak sobie o nich zapomniałam. Wygrałam je w konkursie u Gabi. Wybrałam żarówiasty róż, który robi furorę i kolor kawy z mlekiem, wpadający w lekką szarość... BOMBA! 


Ponad miesiąc temu, odezwała się do mnie firma Calypso z propozycją pozbycia się cellulitu. Nie wierzę w takie cuda, ale się zgodziłam i dostałam gąbki do masażu i skarpetki nawilżające. Efekty już niedługo! :) 


Wiem, że jest to wpis kosmetyczny, ale nie mogłam sobie odmówić i pochwalić się butami. Kupił mi je Grzegorz, ponieważ miał marzenie, żeby na weselu mojej Paulki, 'pomęczyła' się w szpilkach. Rozchodziłam je i powiem Wam, że daję radę nawet na 9 cm! :) 


No i ostatnia, bardzo fajna sprawa. Jak już pewnie wiecie, razem z Gabi organizujemy Blogerskie przywitanie jesieni, które odbędzie się już za 12 dni. Jednym z naszych "sponsorów" jest sklep KiK. Dziewczyny dostaną kilka upominków, które idealnie sprawdzą się w domu! Więcej pokażę po spotkaniu :) 


A co do Was wpadło w tym miesiącu? Jakieś zakupy życia? 
Ja póki co, przymusowo muszę oszczędzać. Być może niedługo zdradzę Wam powód! :) 

Pozdrawiam!


19 komentarzy:

  1. Asiula, te dezodoranty Sanex mają aluminium w składzie?
    A te szpileczki są cudowne <3 miał pan Grzegorz rację :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szpilki super, bardzo podobne do tych dostępnych pewien czas temu w Sinsay'u, na które miałam ochotę ;) Udanego spotkania!

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo spisał się Twój Grzegorz, buty piękne :)
    U mnie ostatnio sporo nowości z YR - też miałam oszczędzać i guzik wyszedł..

    OdpowiedzUsuń
  4. Szukam podobnych butów do pracy, tylko wszystkie szpilki w sklepach mają ostatnio obite/obciągnięte materiałem obcasy a ja takie niestety strasznie szybko zdzieram :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko fajnie ale te szpilki.. cudowne! aż się łezka kręci w oku na samą myśl, że nie umiem chodzić w takich butach :P

    OdpowiedzUsuń
  6. super nowości :) szpileczki bardzo ładne

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne szpileczki, miałam ten żel z Sylveco

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne nowości, 9 cm to sporo ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Little Stone z Semilac mam i uwielbiam ten odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  10. matko, miałam te same odczucia przy sylveco, fajnie mył i wgl, ale zapach mnie zabijał!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja z Sylveco mam teraz mleczko arnikowe do mycia twarzy :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)