Bourjois - 123 Perfect, krem CC

Był taki czas, że w lato nie nakładałam na twarz żadnego makijażu. Przecież po co, skoro zaraz wszystko spływa? 
Odkąd pracuję, zmieniłam tok myślenia. Muszę się pomalować, żeby nie wystraszyć ludzi. Nie chciałam męczyć skóry ciężkimi Revlonami, które odpowiednie są zimą lub na większe wyjścia, dlatego postawiłam na coś lżejszego. 
Na majowej promocji w Rossmannie, postanowiłam zakupić krem CC z Bourjois. Wtedy był dla mnie zbyt ciemny... Jak jest teraz? Zapraszam do dalszego czytania! :)


Nie wiem co mnie naszło na ten krem. Po prostu weszłam do Rossmanna, włożyłam go do koszyka i poszłam prosto do kasy, żebym nie miała czasu na zmianę zdania. Mimo, że kupiłam najjaśniejszy odcień bo 31 Ivory, krem był bardzo ciemny. Musiał dość długo czekać, żebym mogła go użyć. W czerwcu zaczął się sezon na opalanie. Nie ukrywam, że skorzystałam też z solarium i dopiero wtedy nadawał się dla mojej bladej cery. 


Tubka, w której podany jest krem, wizualnie przypomina mi tą od kremu pod oczy. Zakończona jest wąskim dziubkiem, przez który wydobywam kosmetyk. Według mnie jest to najwygodniejsza forma aplikacji, ponieważ tubka stoi na zakrętce, dlatego wiem, że wykorzystam krem do samego końca. 


Używam go codziennie i nie zauważyłam żadnego zapychania czy innych rzeczy. Tak jak już wspominałam, niestety nie nadaje się dla bladziochów. No chyba, że tych opalonych. Zaraz po nałożeniu, wydaje się, że jest zbyt jasny, ale po czasie lekko oksyduje i odcień jest odpowiedni, dla mojej już lekko przyciemnionej skóry. W tym wypadku utlenianie wychodzi mi na plus. 
Mimo, że jest to krem z pigmentem, pod makijaż zawsze nakładam krem nawilżający i krem pod oczy. Wyciskam niewielką ilość na nadgarstek lewej ręki i aplikuję go jajkiem. Tak mi najwygodniej. Próbowałam robić to pędzlem, ale zużywałam dwa razy więcej kosmetyku. 
Po aplikacji na skórę, wyrównuje koloryt, lekko kryje i ma mokre wykończenie. Przy mojej mieszanej cerze, niestety (albo stety) muszę używać dobrego pudru matującego. 


Tak jak widzicie na załączonym zdjęciu: krycie jest minimalne, mimo, że starałam się dotrzeć we wszystkie miejsca. Najlepiej sprawdzi się u osób z cerą normalną lub suchą. Przy cerze mieszanej, wskazane jest użycie bibułek matujących i pudru.
Krem sam w sobie ma żółty pigment. Ja, jako, że mam neutralny odcień skóry, w ogóle się nie rzuca w oczy. Krem dopasowuje się kolorem do skóry. Uważam to za duży plus. Będzie pasował większości Polek. 
Podsumowując: jest lekki, minimalnie kryje, ma mokre wykończenie, żółte tony, nie robi efektu maski. Po opisie doszłam do wniosku, że nie nadaje się do cer mieszanych czy tłustych, ponieważ powoduje świecenie. Ale powiem Wam coś z mojego punktu widzenia: jeśli w upały, mam męczyć cerę ciężkimi, matującymi czy kryjącymi podkładami, to już wolę się świecić. Dobry puder matujący załatwi sprawę na kilka godzin. :) 

Moja ocena: 4/6 

Krem CC w Rossmannie kosztuje około 45 zł. Według mnie ta cena jest kosmiczna. Ja kupiłam go za około 23 zł i taka powinna być cena regularna tego kosmetyku. Warto polować na promocje, bo szkoda przepłacać. 

Jest to mój pierwszy krem CC, ale pewnie nie ostatni. A Wy czego używacie w gorące dni? Nakładacie makijaż? Pochwalcie się, bo jestem bardzo ciekawa. 

Pozdrawiam!





13 komentarzy:

  1. Ja potrzebuję większego krycia :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Też go kupiłam na tej majowej promocji, użyłam raz bo kolor za ciemny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię jak jest mocniejsze krycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koooocham ten kosmetyk! Przeszłam już przez dwa opakowania i gdybym nie miała innych podkładów to na pewno bym kupiła trzecie :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja w gorące dni nie nakładam w ogóle makijażu :) przyzwyczaiłam się już do porządnej pielęgnacji, którą stawiam ostatnio nad makijażem! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że się na niego nie skusiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie niestety był za ciemny, a do tego szybko się warzył :(

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie podoba się ta naturalność. ładny efekt

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo naturalnie wygląda, ale moja cera ostatnio ma za dużo wyprysków więc mogło by tego nie zakryć. Kiedyś nad nim myślałam i tak pozostało ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja twarz ma z nim różnie. Czasem dogaduje się świetnie, wygląda bardzo naturalnie. A innym razem waży się i roluje. Muszę do niego wrócić i ostatecznie przekonać się jaki jest. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja polecam krem CC z bell. efekt fajny a cena dużo niższa ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)