Balsam do ciała to dobre rozwiązanie dla suchej skóry, w dodatku taki, który szybko się wchłania. Brzmi idealnie?
Dla mnie tak. Jak spisał się balsam marki Uroda, z serii Melisa? Zapraszam do recenzji!
Biała, nieprzeźroczysta butelka, w zielonymi napisami i nadrukami, zawiera w sobie 200 ml balsamu. Wyposażona została w pompkę, dzięki której wydobywanie produktu jest bajecznie proste i higieniczne.
Balsam ma lekką konsystencję, o bardzo świeżym i przyjemnym zapachu. Dzięki temu aplikacja jest przyjemnym doznaniem dla nas i naszej skóry.
Mówiąc szczerze, w ogóle nie odczulam obecności parafiny w składzie. Balsam nie zostawia tłustej warstwy, nic się nie lepi i przede wszystkim szybko się wchłania.
Balsam bardzo długo czekał na swoją kolej. Kiedy zauważyłam, że jego data ważności zbliża się nieubłaganie, wyciągnęłam go i zaczęłam używać. Nie spodziewałam się po nim cudów, ale bardzo miło mnie zaskoczył.
Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że balsam bardzo szybko się wchłania i pozostawia skórę świeżą i nawilżoną. Nawet po depilacji uspokajał skórę i łagodził podrażnienia.
Jestem bardzo zadowolona z niego i chętnie do niego wrócę.
Moja ocena: 6/6
Balsam występuje w dwóch wielkościach: 400 ml, w cenie 11,25 zł i 200 ml w cenie 8 zł. Bardzo dobre ceny, a działanie jeszcze lepsze! Polecam!
Mi jest ciężko się zmusić do systematycznego używania balsamów :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i mi. Jest czas, że robię to codziennie, a zaraz coś mi odbije i miesiąc nie wsmarowuje nic :D
UsuńU mnie parafina na samym końcu w składzie powoduje zapychanie skóry a co dopiero tak wysoko :)
OdpowiedzUsuńwidziałam go parę razy w supermarkecie, ale jakoś mnie nie zaciekawił :) miałam za to pomadkę tej marki i całkiem fajnie się spisała :)
OdpowiedzUsuńFajny, lubię kosmetyki tej marki. :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale lubie za pompkę ;)
OdpowiedzUsuńleeel siostra mi go akurst zarąbała :<
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawy, w przyszłości skuszę się na niego :)
OdpowiedzUsuńja nie sięgnę po ten balsam z uwagi na parafinę.
OdpowiedzUsuńU mnie czeka na swoją kolej w testowaniu jeszcze. Przekonałaś mnie żeby zacząć już. :D
OdpowiedzUsuńpompka mi się podoba, lekka konsystencja też, parafiny nie lubię,ale jeszcze jak nie lepi się skóra bo takim balsamie to mogę to znieść
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam!! Z regularnością jest u mnie różnie, a po ten balsam z chęcią sięgałam codziennie :)
OdpowiedzUsuńStosowałam go niedługo po porodzie, najczęściej po porannym prysznicu gdy dzieciątko spało, bo ten zapach genialnie na mnie wpływał.
http://www.bykamila-jk.pl/2014/03/balsam-uroda-melisa-tania-pereka.html
Ja widziałąm tylko kremy do twarzy tej marki. Nie miałam pojęcia, że maja tez linię do pielęgnacji ciała :)
OdpowiedzUsuńo super
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby balsam ani krem się nie kleiły bo to tylko duży dyskomfort przy używaniu. Mam jednak wrażenie, że jest dosyć płynny :) Nie używałam nigdy ziołowych kosmetyków, ciekawa jestem zapachu.
OdpowiedzUsuńStaram się unikać parafiny w kosmetykach i choć w tych do pielęgnacji ciała jeszcze bym przeżyła jej obecność, to wolę sięgnąć po coś innego ;)
OdpowiedzUsuńMiałam z urody tonik i bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńKolejny świetny kosmetyk, którego mam chęć użyć :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie miałam jeszcze kosmetyku tej marki :D Teraz używam balsamu Lirene
OdpowiedzUsuń