Miejsce na półkach się zrobiło, dlatego czas nadrobić zaległości. W tym miesiącu, za namową G., postawiłam na sprawdzenie kilka nowości, które już jakiś czas chodziły mi po głowie. Jeśli chcecie wiedzieć, co takiego kupiłam, zapraszam do dalszej części posta! :)
Ten płyn do higieny intymnej chyba większość z Was zna. Dorwałam go w ulubionej hurtowni, ale później jak porównałam ceny w Rossmannie, stwierdziłam, że przepłaciłam, ale cóż... :D
Blokera chyba nie muszę Wam przedstawiać. Jest hitem w blogosferze i na wizażu. Mój Lefrosch Rilo się skończył, dlatego musiałam go kupić! :)
Odkąd usłyszałam o tej paletce Kobo, nie wychodziła mi z głowy. Wyjeżdżam często i jest ona dla mnie ratunkiem. Zamiast wpychać do kosmetyczki osobno różu, rozświetlacza i bronzera, pakuję ją. Powiem Wam, że zrobiło się dużo luźniej :) Najważniejsze jest to, że kolory mi odpowiadają, ale nie będę się o niej rozpisywać, bo niedługo recenzja :)
No i czas na moje nowości. Pierwsze zamówienie z Cocolity. Nigdzie nie znalazłam Revlona 150 Buff, dlatego kupiłam podkład Bourjois Air Mat numer 1. I wiecie co? Jestem zawiedziona. Mimo, że jest to najjaśniejszy z gamy, jest dla mnie sto tonów za ciemny... Wręcz pomarańczowy. Dlatego na ratunek przychodzi podkład Make Up Revolution One fundation, w kolorze Shade 1, który jest biały. Łączę te dwa podkłady i mogę się cieszyć kolorem idealnym dla mojej bardzo jasnej cery.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wrzuciła do koszyka, choć jednego Semilac'a. Iza mnie kusiła nim i skusiła :D I powiem Wam tyle, że jest na tyle piękny, że chyba zrobię z nim osobną recenzję! :)
Drugie zamówienie z ezebry. Padło na Eucryl, który ostatnio jest kosmetykiem numer 1 do pielęgnacji zębów. Używam go ja, moja siostra, mój chłopak... Także tak ;)
Już jakiś czas marzyłam o bananowym żelu. I tak przeglądając poszczególny dział w sklepie, w końcu na niego trafiłam. Nawet nie wiedziałam, że Joanna dysponuje tyloma wspaniałymi zapachami! Polecam!
Mam cerę mieszaną i kupując podkład rozświetlający Bourjois Healthy Mix, miałam pewne wątpliwości. Jak się będzie zachowywał na mojej twarzy, czy wytrzyma, czy będę się świecić. Póki co, zdradzę, że nie jest najgorzej. Więcej napiszę w recenzji, na którą jeszcze chwilę poczekacie.
Już nie raz wspominałam, że miłością do szamponów Green Pharmacy zaraziła mnie siostra G. Wersji z żeń szeniem, nie znalazłam w Rossku, dlatego zamówiłam. Sama jestem ciekawa jak będą na niego reagować moje włosy. Wszystko wyjdzie w praniu. Standardowo, spodziewajcie się recenzji :)
Dużo kasy wydałam też na ubrania, bo spotkania i święta za pasem. Chyba będę musiała zacząć oszczędzać, bo mam w planach wakacyjny wyjazd, dlatego to chyba ostatni post z tak obfitymi zakupami... :)
A co do Was wpadło w tym miesiącu? Jakieś zakupy życia?
Całuję Was! Miłej soboty!
Fajne nowości :) lubię szampony Green Pharmacy i Ziaję Bloker :) chętnie poczytam recenzje pozostałych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję paletki Kobo, bo już wczoraj miałam ją w rękach i się biłam z myślami czy brać czy nie :P Ale może się wrócę po nią... ;)
OdpowiedzUsuńMUR w odcieniu 1 jest świetnym ratunkiem dla za ciemnego podkładu. Ostatnio pisałam o nim :p
OdpowiedzUsuńPodkład z Bourjois też niedługo do mnie trafi. :) Pozdrawiam ciepło :)
Aha. No i oczywiście pudry KOBO - uwielbiam :)
ten żel bananowy bym chciała sprawdzić :) musi super pachniec
OdpowiedzUsuńLubię tę maseczkę Agafii ;)
OdpowiedzUsuńFajne nowości, z GP szamponu jeszcze nie miałam, a że mam w tej sferze braki to kupię teraz :) Bloker odstawiłam, bo pachy mnie swędziały i miałam podrażnione, myślałam, że pianka i już było ok, ale bloker po użyciu dał mi czadu i teraz po odstawieniu jest ok, no ale pewnie jeszcze do niego wrócę bliżej lata ;)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś, ale bardzo ciekawie. O paletce Kobo chętnie poczytam, bo też mam na nią ochotę. Glinki niebieskiej Agafii nie znam, ale biała mnie zachwyciła. O podkładzie Air Mat czytałam, że kolory ma nieciekawe. Dobrze, że jest ten rozbielacz z Revolution :)
OdpowiedzUsuńmam ten szampon z żeń szeniem - i na razie jestem w fazie testowania :)
OdpowiedzUsuńta paletka z Kobo mega ciekawa :)!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości, podkład z revlona 150 buff dostaniesz w moni marku w łańcucie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńLubię Bloker z Ziaji i oczywiście rozjaśniacz do podkładów - zimowy niezbędnik :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy są jednym wielkim kołtunem po tych szamponach Naturia.
OdpowiedzUsuńAle tu szamponu Naturii nie ma :-P
UsuńU mnie kosmetyków niewiele, za to sporo fajnych gadżetów ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję tej paletki Kobo :)
OdpowiedzUsuńlubię tę wersję Białego Jelenia
OdpowiedzUsuńKochana no całkiem spore te zakupy! :)
OdpowiedzUsuńWiększość produktów znam osobiście lub ze słyszenia. Zestaw z Kobo chodzi za mną od dłuższego czasu, na razie jednak OSZCZĘDZAM, zostałam chrzestną i teraz muszę bardziej liczyć się z wydatkami :))
Haha :-D znam ten stan. Do drugiego roku zycia bedzie spoko. Pozniej sie zacznie :-D
UsuńBiały Jeleń lubię.
OdpowiedzUsuńTen podkład (rozbielacz) z Revolution bardzo by mi się przydał... Wszystko jest na mnie za ciemne :|
OdpowiedzUsuńbiały podkład też posiadam, rozjaśniam nim podkład 123perfect od bourjois;)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, czekam na recenzję :) A ten płyn bananowy pewnie obłędnie pachnie, nawe nie wiedziałam że taki jest nawet :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten bloker z ziaji wywołał straszne pieczenie, które utrzymało się przez 3 dni. Nie mogę go używać. Mam Make Up Revolution One fundation, dla mnie ma jedną wadę, a nawet dwie, po pierwsze jest za rzadki. Powinien mieć konsystencję podkładu a nie wody i lepszą pigmentację, po drugie jeśli użyjemy go za dużo zmienia właściwości podkładu.
OdpowiedzUsuńSuper zakupy. Ale wypowiem sie tylko co do Blokera. Fakt, sa efekty w pierwszych tygodniach, a potem sie psuje i nie daje nawet podstawowej ochrony na dzień, wiec u mnie poleciał do kosza jeszcze w połowie wypełniony :)
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości, ciekawi mnie też co ciekawego kupiłaś do szafy!:)
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości, oby się wszystko sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńBananowy żel :o musze go mieć !
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam tą paletkę z Kobo ale oczywiście już jej nie było :(
OdpowiedzUsuńWidziałam na fb, że planujesz zrobić recenzję Eucrylu i czekam na nią z wytęsknieniem! :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Bania Agafii :) Niestety w hurtowniach właśnie często można przepłacić nie zdając sobie z tego sprawy :/ A przecież powinno być taniej!
OdpowiedzUsuńna Blueberry Kiss i ja mam chrapkę <3 nienawidzę trafiać na za ciemne podkłady, dlatego pewnie wciąż trzymam się dwóch sprawdzonych i nie lubię testować nowych :P
OdpowiedzUsuńBluberry Kiss mam właśnie na paznokciach, ale powiem szczerze, że szybko mi się znudził ;/ Jest piękny, ale nie na wszystkie pazurki :D
OdpowiedzUsuńEucryl muszę w końcu kupić! a Semilaczka tez sobie nie pożałuję- ale to w przyszłości:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem podkładu Bourjois, planuję go kupić. Kolor najjaśniejszy faktycznie wydaje się być pomarańczowy, o reszcie nie mówiąc ;)
OdpowiedzUsuńTeż muszę zacząć oszczędzać na wakacje ale praca w sklepie odzieżowym mi tego nie ułatwia :D
OdpowiedzUsuńNiebieska maseczka jest super!
OdpowiedzUsuń