Blogerki na kawie w klimacie PRL - Rzeszów, 29.08.2015 r.

Cześć. 

Ostatnio jestem bardzo nieogarnięta. Pochłonęły mnie przygotowania do spotkania, wizyty na siłowni, wyjazd do G. Jestem rozdrażniona, nic mi się nie chce... 
Tydzień od spotkania minął, jak w bicza strzelił, dlatego dziś przychodzę do Was z relacją. Jak było? Zapraszam do dalszej części posta. 

Spotkanie odbyło się w klimatycznej knajpce, pod bardzo optymistyczną nazwą "Życie jest piękne", znajdującej się na rzeszowskim rynku. 

W spotkaniu wzięło udział 21 dziewcząt:

1. Agnieszka http://davis-bloguje.blogspot.com 

2. Asia http://joannaa-lifestyle.blogspot.com

3. Magda http://immenseness.blogspot.com

4. Beata http://thisisastylishworld.blogspot.com

5. Dorota http://pure-morning123.blogspot.com

6. Ela http://mlodamamawswieciemody.blogspot.com

7. Gabi http://cosmetic-addiction.blogspot.com

8. Joanna http://joanna-giovanna.blogspot.com

9. Kasia http://szminko-mania.blogspot.com

10. Kasia http://kolorowemaliny.blogspot.com

11. Kasia http://malowanasloncem.blogspot.com

12. Aldona http://klucz-do-duszy-kobiety.blogspot.com

13. Mariola http://zmalowanalala.blogspot.com

14. Mariolka http://laylaslifestyle.blogspot.com

15. Magdalena http://lawendowezapiskim.blogspot.com

16. Jadwiga http://hedvigisokosmetykach.blogspot.com

17. Natalia http://mojportret.blogspot.com

18. Dorota http://www.niedokoncakosmetycznie.pl

19. Magda http://coonfiesame.blogspot.com

20. Jadwiga www.vixenfashion.pl/

21... i ja :)

O godzinie 13, zajęłyśmy miejsca i się zaczęło: 

Wpierw odwiedził nas pan Piotr Bielawski z Centrum Podologicznego - opowiedział nam o stopach, obuwiu i o właściwej pielęgnacji. Okazało się, że moje dbanie o stopy jest złe... 

Następnym gościem, była Pani Magdalena Moskwa, która poświęciła dla nas kilka minut i opowiedziała o salonie Strefa Urody. Oraz dostałyśmy vouchery na zabiegi kosmetyczne. 

I trzeci gość: pan Luciano Giraudo, przedstawiciel marki Basilur, która zajmuje się sprzedażą herbat. Dzięki prezentacji, dowiedziałam się jak parzyć herbatę i mogłam skosztować tych cudeniek. 

Powiem Wam, że w życiu piłam dużo różnych herbat, ale nigdy tak dobrych. Nawet zielona, na którą zawsze się krzywię, smakowała mi bez cukru! Byłam jedną z dwóch dziewcząt, które miały okazję przetestować całe opakowanie. Mi trafiła się herbata wiśniowa i powiem Wam, że jest ona mistrzostwem świata! Ale to o tym niebawem :) 

Przyszedł czas na najważniejszą część spotkania, jaką jest licytacja. Dziewczyny zbierały na rehabilitację chłopca cierpiącego na autyzm - Tomka Kosiora. Łącznie uzbierały 580 zł. Brawo Dziewczyny!

Pod licytację podchodziły ręcznie robione karteczki, na różne okazje. Chciałam dorwać urodzinową dla Mamy, ale nie znalazłam :( Dlatego kupiłam ślubną... Będzie dla mojej Pauli za rok :)

Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie kupiła. Chciałam lakier Semilac, niestety ktoś mnie wyprzedził. Dlatego padło na "Książkę pod tytułem".

Po licytacji przyszedł czas na prezenty. I w tym miejscu, pragnę podziękować Dziewczynom za pracę i trud jaki włożyły w organizację spotkania i innych takich. Wiem co to znaczy ;) Dzięki! 

Po oficjalnej części spotkania, miałyśmy czas na pogaduchy, zdjęcia i inne takie :) 

Mistrz min powraca :D

Jeszcze raz dziękuję Dziewczynom za trud, jaki włożyły w organizację spotkania. Odwaliłyście kawał dobrej roboty :)
Sponsorom dziękuję za prezenty, które pokażę w następnym poście. 

Za zdjęcia dziękuję Beacie :* i pani fotograf Róży Kędzierskiej (klik).

Spotkanie zaliczam do udanych, pomijając jeden incydent, ale o tym kiedy indziej :) 

Pozdrawiam!