Krem dla mnie - kwas hialuronowy

Cześć.

Wyobrażacie sobie spędzić dwa lata, nad badaniami dotyczącymi kosmetyku nowej generacji? Ja też nie. Ale Pani Karolina z bloga KremDlaMnie tak. I tak powstał kwas hialuronowy, który jest bohaterem dzisiejszego wpisu. Zapraszam! :)


Szklana buteleczka, wykonana została z ciemnego szkła, podejrzewam, że nie tylko ze względów estetycznych, tylko dlatego by kwas nie stracił swoich właściwości. 
Etykieta w kolorze złota, nadaje całość gracji. Niestety jak widać na zdjęciu, napisy powoli się ścierają, ale to w ogóle nie przeszkadza w działaniu kosmetyku ;)


Butelka wyposażona jest w pipetę, dzięki której aplikacja serum jest bajecznie prosta. Wystarczy wycisnąć jedną kroplę, żeby poryć nim całą twarz. 


Kwas hialuronowy ma konsystencje serum. Jest bezbarwny, trochę wygląda jak woda. Jeśli chodzi o zapach, nie jest on do końca przyjemny, jednak po aplikacji nie jest wyczuwalny. 
'Kwas hialuronowy - brzmi strasznie, ale to nie jest ten z tych żrących. Jest to kwas, który odpowiada za nawilżenie i spłycanie zmarszczek. Dzięki temu, że ma bardzo małe cząsteczki, przenika w głąb skóry, dając w zamian bardzo dobre nawilżenie skóry i spłycenie zmarszczek. (Źródło)



Ja jako tako zmarszczek nie mam, ale nawilżenia skóry nigdy dość. Aplikowałam go na czystą i suchą skórę. Nie żałowałam go sobie nawet pod oczy. 
Zaraz po aplikacji, serum bardzo szybko się wchłania, pozostawiając lekko ściągniętą skórę. Jednak to niczemu nie wadzi, gdyż wystarczy nałożyć krem, który aktualnie używamy. 
Serum tam sobie działa, a my cieszymy się dobrze nawilżoną skórą, która w przyszłości nam podziękuje za to, w postaci jędrności i brakiem zmarszczek.

Kwasu można także dodawać do kremu, który aktualnie mamy w użyciu. Jeszcze lepiej będzie nawilżał. Ja od czasu do czasu, aplikowałam kropelkę do maseczek glinkowych. 

W zasadzie to pierwsza moja styczność z tego typu kosmetykami. Jednak nie ostatnia. Osoby, które widzą u siebie pierwsze oznaki starzenia, powinny bez zastanowienia zacząć używać kwasu hialuronowego, byłaby to najlepsza decyzja w ich życiu. 

Moja ocena: 6/6

Kwas hialuronowy możecie nabyć w sklepie Pani Karoliny, klikając TUTAJ, w cenie 119 zł. Faktycznie, cena jest wysoka, ale za efekty, jakie daje kwas hialuronowy warto jest zapłacić więcej. 

Zachęcam do polubienia fb bloga KremDlaMnie :)

Pozdrawiam.



15 komentarzy:

  1. Kwas hialuronowy można zakupić taniej, ja osobiście jeszcze nigdy nie miałam okazji go przetestować ale w przyszłości na pewno się skuszę :))
    Zapraszam na rozdanie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nigdy takiego kwasu. Wygląda dośc ciekawie ale cena poraża :D Fajne efekty ale jakoś nie za tą cenę:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że cena jest taka wysoka.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nigdy nie używałam kwasu hialuronowego i jakoś mnie do niego nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. cena jest mega, ale ja bym go z chęcią spróbowała! jedna kropla i wyglądam o 5 lat młodziej - ekstra! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  6. o kurcze, musi być niesamowity!


    zapraszam na rozdanie u mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. kwas hialuronowy jest świetny, ale cena chyba trochę wygórowana.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też jestem zdania, że nawilżenia nigdy za wiele. Fajna sprawa ten kwas hialuronowy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam go już jakiś czas i jestem bardzo zadowolona bo dzięki niemu na pewno spowolnię proces starzenia a moja skóra będzie dłużej jędrna i elastyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę wypróbować i swój, mam też ochotę zaaplikować go na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. cena faktycznie nie najniższa, ale chyba warto bo tym co piszesz :)

    Obserwuję i zapraszam do siebie :)
    http://eye-shadoow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam kilka razy różne kwasy hialuronowe, różnych marek i o różnej wielkości cząsteczek i stężeniu. zawsze łączyłam je z olejami, fantastyczna sprawa szczególnie gdy ma się suchą lub wrażliwą skórę

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, że kwas się tak dobrze u Ciebie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)