Witam Was sobotnio!
Jak humory i nastawienia na weekend? U mnie tak średnio, ale mam yankowe umilacze, z nowej kolekcji Q3 - Out of Africa. Bohaterem dzisiejszego wpisu jest wosk Egyptian musk. Co o nim sądzę? Zapraszam!
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Aromat uwodzicielskiego piżma połączonego ze szczyptą wanilii i drzewa cedrowego.
Egyptian musk, jest lekkim zapachem. Pachnie świeżo, a zarazem słodko. Na pierwszym planie wyczuwam drzewo cedrowe, ale gdzieś w tle słodki aromat wanilii.
Nie byłam nigdy w Egipcie, ale paląc wosk, zamykałam oczy i przenosiłam się do krainy piramid, Sfinksa i pustyni. Widziałam krajobrazy malowanie żółcią piasku, czułam świeże powietrze.
Zapach ten kojarzy mi się z filmem "Asterix i Obelix. Misja Kleopatra", gdzie akcja toczy się właśnie w Egipcie.
Ze względu na swoją lekkość, można go palić w ciepłe dni. Nie powoduje bólu głowy, nie męczy.
Moja ocena: 6/6
Zapach dostępny jest w sklepie Goodies, w cenie 7 zł.
A Tobie z czym kojarzy się Egipt?
mi już przeszło z paleniem wosków ;p
OdpowiedzUsuńooo, a czemuż to?
Usuńhmmm chętnie go powącham ;)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za paleniem wosków, choć zapachy mają cudowne :P
OdpowiedzUsuńBardzo kuszący zapach :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam drzewne zapachy z aromatem wanilii, to musi fantastycznie pachnieć
OdpowiedzUsuńMoże go kiedyś kupię, wygląda kusząco :).
OdpowiedzUsuńO nie, drzewo cedrowe i wanilia to zdecydowanie nie mój klimat :x
OdpowiedzUsuńNie moje nuty zapachowe :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńja też ;d
Usuń