Cześć!
W listopadzie miałam okazję uczestniczyć w krakowskim spotkaniu blogerek. Nie dość, że spotkałam fantastyczne dziewczyny, to do domu przywiozłam kilka dobroci, z którymi nigdy nie miałam styczności. Dziewczyny, jeszcze raz dziękuję, że miałam możliwość się z Wami spotkać :*
Mydeł wyrzekłam się jeszcze w młodości, gdy czułam, że moja skóra strasznie się wysuszała. Od tamtej pory, unikałam mydeł jak ognia. Wolałam te w płynie. Jednak są takie mydła, których już się nie boję. Oto i one:
Mydełko wykonane ręcznie. Jest niewielkie, ale bardzo wydajne. Koloru pomarańczowego, o bardzo przyjemnym zapachu bergamotkowo pomarańczowym.
W Wigilię, już gdy wysprzątałam łazienkę położyłam je na mydelniczce. Bardzo estetycznie wyglądało, pięknie prezentowało się w łazience. Rzucało się w oczy.
Ja mydełkiem myłam dłonie. Pod wpływem wody, robiła się bardzo aksamitna piana, która dość dobrze myła ręce z wszelakiego brudu, przy tym nie wysuszając skóry. Uwielbiałam go używać, bo nie dość, że przyjemnie pachniało, to i dobrze działało, ale z drugiej strony, było mi go szkoda, gdyż tak pięknie wyglądało. Wszyscy domownicy popierają moje zdanie na jego temat.
Moja ocena: 6/6
Mydełko możecie nabyć tutaj w cenie 13 zł.
A Wy wolicie mydła naturalne w kostce, czy stawiacie na płynne?
miałam już 2 naturalne mydełka oba peelingujące - jedno z makiem z Mydłofaktury, drugie z borowiną i kawą ze sklepu Aberro.pl ,oba świetnie się sprawdziły
OdpowiedzUsuńmydła w płynie używam też,stoją w łazience do mycia dłoni
Ale fajne ! nie miałam jeszcze marchewkowego mydła!
OdpowiedzUsuńMydełko było super! I jest takie śliczne :)
OdpowiedzUsuńja ciągle zastanawiam się czy nie kupić, bo mnie strasznie kusi właśnie to marchewkowe i węglowe c:
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajowskie to mydełko było ;3 ale węglowe jest jeszcze lepsze ! :) używam do twarzy i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńNie używam mydeł, żadnych :)
OdpowiedzUsuńpreferuję mydło w płynie, ale ostatnio próbuję przekonywać się do mydeł w kostce, np aleppo. Wszystkiego trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż zazwyczaj wybieram mydła w płynie ale ostatnio wracam do tych w kostce, w końcu nie ważna konsystencja byle nie wysuszało :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych mydełek typu bio, a o marchewkowym już w ogóle nei słyszałam,a le czemu by nie.
OdpowiedzUsuń