Cześć! :)
Co u Was? U mnie wczoraj nie było prądu, co spowodowało, że wczorajszy wpis, pojawił się dopiero dziś.
Jak wiecie, jestem posiadaczką cery mieszanej. Święcę się w strefie T, co najbardziej widoczne jest na nosie. Z ratunkiem przychodzi mi puder matujący Kobo 303 Medium Beige.
Puder znajduje się w bardzo eleganckim, czarnym opakowaniu. Gdy go otwieram, moim oczom ukazuje się lusterko i sprasowany puder.
Konsystencja kamienna, twarda, zbita. Puder jest dość dobrze napigmentowany. Jedno muśnięcie i widać go na palcu. Zapach ma taki typowy dla pudru - pudrowy :D <masło maślane>
Puder jest bardzo jasny, nie widać go na skórze. Nadaje aksamitne wykończenie. Bardzo dobrze spisuje się w duecie z podkładem Revlon cs. W zasadzie nie potrzebne są poprawki w ciągu dnia. Gdy używam innego podkładu, muszę reaplikować go, by się nie świecić.
Pierwszy raz miałam styczność z pudrem tej firmy. Jest dobry, ale nie najlepszy. Dobrze mi się z nim współpracuje i w zasadzie nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
Moja ocena 5/6
Puder możecie nabyć w drogeriach Natura w cenie około 20 zł za 9 gram.
Teraz mam zamiar zakupić sobie, naturalny puder bambusowy z e-naturalnie, jestem ciekawa jak się spisze na mojej skórze :) A Wy, jakimi pudrami, ujarzmiacie swoje buzie? :)
Bardzo fajny jest :)
OdpowiedzUsuńKobo nie jest objęte zniżką -40 %
OdpowiedzUsuńo dzięki za info : )
Usuńeksyra! Jeśli nei widac go na twarzy to naprawdę super sprawa !
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
Całkiem fajnie wypadł ;p Chociaż moim ulubieńcem jest Stay Matte, który kupuję za 11 zł na iperfumy (w drogeriach ok. 26 zł) :D
OdpowiedzUsuńwydaje się być całkiem fajny :) za taką cenę warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz spróbować bambusowego, to zerknij też na ryżowy. Ja właśnie takiego używam i mam wrażenie, że jest delikatniejszy niż bambus, taki bardziej milusi w dotyku :))
OdpowiedzUsuńZ moja cerą żaden puder na długo sobie nie radzi chociaż tego z Kobo nie próbowałam jeszcze. Chodzą za mną pudry ryżowe ale pod nie musiałabym nakładać podkład bo nie dają koloru a o 5 rano średnio mi się chce tyle warstw nakładać na twarz :)
OdpowiedzUsuńMam z KOBO pudry sypkie jednak jeszcze ich nie używałam :) z prasowanymi do tej pory nie miałam styczności :)
OdpowiedzUsuńTeż mam, też mam :D Dziwne ? :D
OdpowiedzUsuńu Ciebie to mnie już nic nie dziwi :D
Usuńfajny puder, ja mam zamiar sobie jakiś w końcu kupić, bo ta to zwykle samego podkładu używam
OdpowiedzUsuńJa aktualnie na zmianę używam pudru z Hean i Make Up Revolution :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ciekawe :) nigdy go nie miałam, teraz używam pudru z catrice, ale on jest tak zbity że muszę nieźle się namachać pędzlem żeby go nałożyć :/
OdpowiedzUsuńto chociaż wydajny jest :D
Usuńja mam teraz mineralny puder, miałam też ryżowy, a bambusowego też bym chętnie spróbowała :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam ale jakoś mi sie nie sprawuje, po godzinie już świecę się tak samo jak bez niego jak nie gorzej :( Na dodatek łatwo sobie mogę zrobić ciasteczko na buzi, czego nie lubię. A szkoda że tak mi się nie sprawdził bo taniutki jest :)
OdpowiedzUsuńojj :( może to nie wina pudru? może zły podkład masz?
UsuńNigdy go nie miałam, ale już widzę pierwszy plus - lusterko!
OdpowiedzUsuńTeraz testuję puder z Rimmela, ale kusi mnie strasznie anti-shine z kryolanu.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się opakowanie, ale przyznam szczerze, że od ponad 2 lat nie używam pudru prasowanego :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie najlepszy jest bambusowy ale z Biochemii Urody, nawet miałam zamawiać, ale sie zastanawiam, bo może coś jeszcze mi sie stamtąd przyda:P
Nie miałam nigdy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
fajny ;) Chociaz nie wiem czy nie bylby dla mnie mimo wszystko za ciemny ;)
OdpowiedzUsuńMógłby się u mnie sprawdzić. Na razie jednak mam puder sypki.
OdpowiedzUsuń