FlosLek - żel do powiek i pod oczy

Witam.

Pogoda dziś nie wprawia w dobry nastrój. Ciśnienie wysokie i bez kawy. 
I tak dla odmiany, po tych wszystkich tasiemcach, przychodzę do Was z recenzją żelu pod oczy FlosLeku. Zapraszam do dalszej części notki. 

Żel znajduje się w bardzo malutkim słoiczku, o pojemności 10 gram. Jak już kiedyś wspominałam, nie jest to zbyt higieniczny sposób na przetrzymywanie kosmetyku. 
Słoiczek wygląda bardzo ładnie i estetycznie. Utrzymany w kolorystyce biało miętowej. Zawarte jest na nim kilka niezbędnych informacji. 



Słoiczek był umieszczony w pudełku, co nie gwarantuje, że nie będzie macany. Dobrze ktoś pomyślał, dając na słoiczek folię zabezpieczającą. Miałam gwarancję, że nikt nie wkładał paluchów w mój kremik. 


Konsystencja żelowa. Kolor żółtawo - pomarańczowy. Nie będę Wam mówić, z czym mi się kojarzy ten kolor, bo znów mnie wyśmiejecie :D 
Żel ma dość przyjemny zapach. 


Po użytkowaniu żelu przeze mnie, przez ponad 2 miesiące, mogę Wam powiedzieć, że owy kosmetyk jest dobrym nawilżaczem, na okolice oczu. Jeśli ktoś nie ma problemu z workami i cieniami pod oczami, może śmiało go używać. 
Ja mam odwieczny problem z cieniami i za żadną cholerę nie mogę wyzbyć się tego przybytku. Żel niestety nie poradził sobie z tym. Wiem, że on od tego nie jest, ale po cichu liczyłam, że coś się poprawi. 
Żadnej krzywdy mi nie zrobił, nie uczulił, nie zostawiał żadnych plam, kosmetyki na nim się nie rolowały. Taki sobie spokojny, cichutki nawilżacz. 

Polecam go osobom, które chcą tylko i wyłącznie nawilżenia w okolicy oczu. Zaś osobom z większymi problemami, polecam poszukać czegoś innego. 

Jego cena w Rossmannie to około 6-7 zł. 

Moja ocena 4/6 

Macie jakieś dobre i sprawdzone kremy pod oczy? Lub te, których za wszelką cenę należy unikać? 

Pozdrawiam. 




20 komentarzy:

  1. hmmm, to nie wiem czy by mi się przydał :) Jednak muszę w końcu wypróbować coś z Flosleku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem czy bym była z niego zadowolona :]

    OdpowiedzUsuń
  3. gdy moje oczy są zmęczone i tradycyjne ciężkie kremy je podrażniają zawsze sięgam po świetliki floslek, u mnie sprawdzają się doskonale od lat.

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie kupiłam ten żel ale z aloesem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z cieniami dobrze sobie u mnie radził ich żel z bławatkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię ten z arniką z FlosLeku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy produkt, ale chyba nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba u mnie by się nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja używam wersji w tubce. Tych w słoiczku jeszcze nie miałam i zastanawiam się czy różnią się czymś prócz opakowania. U mnie się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tez go od dłuższego czasu używam go i nie rozstanę się z nim:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ajć no taki dzień dzisiaj ;/ Fajnie,że u Ciebie się w miarę spisał.Ja się obecnie męcze z innym żelem z tej serii ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie byłby idealny :)

    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. kuuurcze mam go ;) musze go w koncu otworzyc xD

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubiłam je w czasach nastoletnich :)

    OdpowiedzUsuń
  15. też przydałoby mi się coś co poradziłoby sobie z moimi cieniami pod oczami;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie wygląda ta konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W sumie wielkich cieni nie mam pod oczami więc mógłby się u mnie sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)