Mówię STOP SUCHEJ SKÓRZE TWARZY

Witam!

Jak wiecie, już drugi raz w swojej karierze blogerki, biorę udział w akcji organizowanej przez firmę BeautyFace. W tamtym roku pod lupę była brana skóra pod oczami, dostałam wtedy płatki pod oczy z ekstraktem z wina. Miałam dużo zabawy z testowaniem. Z maską, którą teraz dostałam, humoru było nieco więcej. 
W tym roku miałam przyjemność przetestować BeautyFace ujędrniająco hydronawilżająca maskę koleganową z algami morskimi.

Na początek zajmę się opakowaniem. Płat maski kolagenowej znajdował się w dużej saszetce. Opakowanie częściowo było przeźroczyste, więc widać było całą zawartość. 
Całość opakowania zawarta w niebieskiej tonacji. Na przodzie widnieje podobizna kobiety, która jak sądzę jest znakiem rozpoznawczym marki. 

Przeznaczenie maski: każdy typ skóry, w każdym wieku, z oznakami wysuszenia, ściągania,utraty jędrności i sprężystości, potrzebująca intensywnego i głębokiego nawilżenia oraz poprawy napięcia, sprężystości i elastyczności a także wygładzenia, wzmocnienia i poprawy delikatności i miękkości.


Działanie:
  • silnie i dogłębnie nawilża skórę 
  • doskonale ujędrnia, napina i uelastycznia naskórek
  • wzmacnia barierę lipidową i strukturę skóry
  • dostarcza skórze witamin i mikroelementów
  • tworzy ochronny filtr - zapobiega wiotczeniu i utracie wilgotności
  • opóźnia proces starzenia, stymuluje komórki do odbudowy kolagenu i elastyny
  • wygładza, nadaje miękkości i delikatności
  • dostarcza skórze witamin i mikroelementów
  • spłyca zmarszczki i zapobiega ich powstawaniu
  • skóra jest doskonale nawilżona i zregenerowana 

Składniki aktywne: naturalny kolagen morski, kwas hialuronowy, wodorosty i algi morskie bogate w minerały i mikroelementy, witaminy grupy B, gliceryna, Witaminy A i E, olejek różany, alantoina.

Teraz przybliżę Wam sposób w jaki przystąpiłam do nakładania maski na twarz:

Najpierw zmyłam makijaż, umyłam twarz i zrobiłam peeling. 


Następnie włożyłam maskę do gorącej wody na 20 sekund (liczyłam w myślach)


Otworzyłam opakowanie (musiałam bardzo uważać, żeby serum się nie wylało), wymoczyłam maskę w serum i nałożyłam na twarz.


I ten moment był najlepszy. Tyle co nałożyłam maskę, do łazienki wszedł szwagier i zaczął się ze mnie śmiać, że wyglądam jak gość z "Milczenia owiec". Przynajmniej miał chłopak radochę. 
Po nałożeniu maski na twarz musiałam się położyć, gdyż maska chciała uciekać z twarzy i się zsuwała. 


Gdy sobie tak leżałam i relaksowałam się, wszedł Kajtek i stwierdził, że wyglądam jak ufo i kazał bratu łapać za widły :D Męska część mojej rodziny miała niezłą bekę ze mnie ;) 

Maska wciąż lekko mi się zsuwała, w szczególności ta część pod nosem. Miałam ją na ustach, co skutkowało tym, że po zdjęciu maski miałam wrażenie, jakbym wysmarowała je mentolem. 

Tak maska prezentowała się na twarzy:

Zdjęcie typu: skóra w której żyję :D

Konsystencja maski stała, żelowa, koloru turkusowego. Bardzo przyjemnie pachniała. 

Po zdjęciu maski czułam się dziwnie... Już nie jako kosmita. Jakp człowiek pierwsze co zrobiłam, to wklepałam serum w skórę, a co zostało, zostawiłam do wchłonięcia. 

Po wszystkim czułam się wyśmienicie, tzn moja skóra się tak czuła. Była meganawilżona, zregenerowana. Twarz promieniowała, co widoczne było gołym okiem. Ujędrnienia i spłycenia zmarszczek nie zauważyłam, bo jeszcze nie borykam się z rzeczami tego typu. W tym wszystkim mam nadzieję, że jednorazowa aplikacja choć w naprawdę minimalnym stopniu, opóźniła proces starzenia się skóry. 

Ogólnie byłam bardzo zadowolona z efektów, które zapewniła mi aplikacja maski. Wiem, że wrócę do tego zabiegu. W międzyczasie mam w planach wypróbowanie innych masek od BeautyFace. 

Maska dostępna jest na stronie producenta klik klik za 25 zł, ale sklep co jakiś czas organizuje akcje rabatowe :) 

Moja ocena to 5/6

Serdecznie dziękuję firmie BeautyFace za ponowną możliwość wzięcia udziału w akcji STOP SUCHEJ SKÓRZE. Mam nadzieję, że jeszcze zorganizujecie akcje tego typu, w których będę miała okazję wzięcia udziału. 



Fakt, że dostałam produkt za darmo, nie wpłyną na moją opinię. 

Pozdrawiam serdecznie! :)) 


12 komentarzy:

  1. Ale fajna, nie miałam jeszcze takiej oryginalnej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze takiej maski ;) może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze muszę kupić kiedyś taką maskę:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda ze tak dużo kosztuje jak na jeden raz.. : c

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się skomplikowana w użyciu i trochę za droga więc nie wiem czy się skusze kiedyś na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie się prezentuje :)

    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)