Cześć!
Jak Wam mija niedziela? Moja bardzo leniwie. Ten okropny wirus wciąż mnie trzyma i trochę słabo się czuję.
Przychodzę dziś do Was z zapachem typowo letnim jakim jest Lake Sunset :) Jesteście ciekawi mojej opini na jego temat? Zapraszam!
Świeże powietrze, ciepłe promienie przygotowującego się do snu słońca i kalejdoskop aromatów natury – tak maluje się aura spokojnego, spędzanego nad brzegiem jeziora wieczoru. W ten sam sposób prezentuje się też pomysł na domową sesję aromaterapeutyczną – uspokajającą, dającą ukojenie i przywodzącą na myśl najpiękniejsze, wakacyjne chwile. Wosk Lake Sunset to wielka moc zamknięta w drobnej formie i propozycja idealna dla wszystkich osób, które – walcząc z jesienną pluchą – marzą o wejściu do wehikuły czasu, który zabierze je wprost na sierpniowe, przyjeziorne molo.
Na pewno nie jedna z Was, spędzała wieczór z ukochanym na pomoście, obserwując zachód słońca. I ten zapach, mokrego drewna, wody, wieczora. Wczujmy się w ten klimat.
Bardzo specyficzne połączenie ozonu, drewna i ananasa, wywołuje u mnie dziwne uczucie. Zaraz gdy zapaliłam ten wosk czułam, że się nie polubimy, bo strasznie słodko pachniał. Po krótkiej chwili, dopiero poczułam tą świeżość ozonu i drzewa.
Niby idealny na jesień, ale mi przywołuje na myśl lato i jest dla mnie odpowiedni na tą porę roku ;) Kojarzy mi się z sierpniem, w sumie to nawet nie wiem czemu ;)
Nawet Kajtek powiedział, że udzie w tłumie <on się nie zna, ale nie mówcie mu tego;)>
Jeśli jesteście zainteresowani tym zapachem, zapraszam Was do sklepu goodies.pl na zakupy ;)
Co sądzicie o tego typu zapachach? :)
Miłej niedzieli :*
muszę spróbować tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńOooo ;) Ciekawe nuty zapachowe ;D Chętnie rozpuściłabym odrobinkę :D
OdpowiedzUsuńTego zapachu jeszcze nie miałam, ale ostatnio paliłam Pink Lady Dragon.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńhttp://martusiadlawszystkich.blogspot.com/
Chętnie bym kupiła ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńWyobrazam sobie ten zapach,cudo.
OdpowiedzUsuńMiałam,uwielbiam.Życzę dużo sił witalnych :*
OdpowiedzUsuńCzytając Twoje posty woskowe mam wrażenie jakbyś brała je z mojej szufladki zapasów :)
OdpowiedzUsuńoj jak ja dawno nie paliłam wosków...:)
OdpowiedzUsuń