Jak wiecie z ostatniego posta, ostatnio odwiedził mnie Pan Listonosz i przyniósł mi paczuszkę od goodies.pl a w niej 8 wosków. Dziś napiszę o tym, którego zapachu byłam baaardzo ciekawa... A jest nim Clean Cotton :)
Kwintesencja świeżości i esencja ulotności – trudnej do opisania, niemożliwej do schwytania, ale (za sprawą magii Yankee Candle) uformowanej na kształt pachnącej tarteletki. Wosk Clean Cotton jest wszystkim, co kojarzy się z latem, ciepłem i przyjazną atmosferą panującą w rodzinnym domu. Ta niezwykła propozycja w trwały sposób przechowuje aromaty, które – w naturze – są niezwykle ulotne, prawie nieuchwytne. Morska bryza, która przynosi ze sobą zapach dalekich podróży i nuty kojarzące się z praniem suszącym się majestatycznie w lipcowym słońcu – kompozycja letniej świeżości rozjaśni najbardziej ponury, jesienny wieczór!
Uchhhhhh! Co to za zapach! Jest baaaardzo świeży, do tego stopnia, że... aż opowiem Wam jedną sytuację. Któregoś dnia prałam dywany, ścierałam kurze i robiłam generalne porządki w pokoju. Po wszystkim mama weszła do pokoju i stwierdziła, że te dywany pachną taką świeżością i czuć, że było sprzątane. A ja jej zrobiłam psikusa i kilka chwil wcześniej zapaliłam Clean'a Cotton'a i to on pachniał a nie dywany :D jak jej o tym powiedziałam, była bardzo zdziwiona, że ten wosk może tak pachnieć.
Wracając do rzeczy, można byłoby zrobić test, taki, że w brudnym pokoju, zapalić "świeżą bawełnę" i wpuścić kogoś z opaską na oczach i ciekawe co by powiedział :D
Zapach jest świeży, subtelny, delikatny, kobiecy. Nie dusi, pasuje do pokoju w którym się śpi. Nie boli po nim głowa. Tym sposobem wkracza do czołówki moich ulubionych zapachów.
A Ty skusisz się na zapach świeżego prania, zrobionego w cytrynowym proszku, wiszącego na świeżym powietrzu w obecności delikatnej woni kwiatów? Tak? To zapraszam do sklepu goodies.pl, gdzie oprócz wosku, możesz nabyć świece i samplery :D do wyboru, do koloru, do zapachu :)
Moja ocena: 6/6
Niestety jeszcze zarówno kominek jak i woski muszą poleżeć na mojej chciej liście :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie świeŻe zapachy:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie świeŻe zapachy:)
OdpowiedzUsuńna pewno kiedyś kupię sobie ten wosk.
OdpowiedzUsuńOoo, zachęciłaś mnie tym woskiem :D A z opaską to akcja jak z reklamy Ambi Pur - czy jakoś tak :D Pewnie zaskoczenie byłoby równie wielkie :D
OdpowiedzUsuńahahaha pewnie tak :D
UsuńMam go w swoich zapasach i czeka na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńna pewno się kiedyś skuszę :>
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych delikatnych zapachów, które mam w planie spróbować :)
OdpowiedzUsuńoo jak cos pachnie taka siezoscia to lubie bardzo :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym poniuchała !:D
OdpowiedzUsuńMam ale w okresie letnim raczej wosków nie będę palić - ale fakt zapach póki co bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńAleż kusisz tymi woskami :))
OdpowiedzUsuńTen cytrynowy proszek średnio mnie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuń