Yankee Candle - Midnight Oasis

Witam Was!

Po tej krótkiej przerwie, ciężko mi się ogarnąć... Z wszystkim - z treningami, z blogiem, z samą sobą. Muszę się nastawiać od nowa...
Potraktujcie tą notkę jako mój pierwszy krok powrotu do normalności ;D 
Zapraszam Was na moje przemyślenia co do wosku Yankee Candle Midnight Oasis :)

Zapach tropikalnych owoców cytrusowych rozpływający się w ciepłym aromacie drzewa sandałowego, niesiony podmuchem nocnej bryzy – łagodnie pieści złociste piaski cichej plaży. Rozgrzany wosk Yankee Candle Midnight Oasis wypełnia dom delikatną wonią tajemnicy, budząc wspomnienia romantycznych spacerów nad brzegiem morza. Midnight Oasis przypomina czasem powszechnie uwielbianą kompozycję Midsummer's Night, choć w znacznie subtelniejszym wydaniu. Ten intrygujący zapach wypełnia nawet najbardziej niedostępne zakamarki domu, przypominając o sobie na długo po wygaszeniu podgrzewacza i zastygnięciu wosku.

Z tym zapachem wiązałam swoje nadzieje. Myślałam, że będzie to świeży, odświeżający zapach. A co dostałam? Męski, duszący i dość intensywny aromat. Trochę się zawiodłam. Nie czułam tego powiewu bryzy, nocnego klimatu. Czułam się tak, jakbym się tuliła do mężczyzny, który wylał na siebie pół swojej perfumy :D 
Wosk jest lekko duszący, nie nadaje się do palenia na noc, najlepiej w dzień i nie w pokoju, lecz np. w łazience. Polecam osobom, które lubią wyraźne, męskie zapachy. 

Wosk, sampler i świece  możecie zakupić w sklepie goodies.pl

Moja ocena to 3/6


5 komentarzy:

  1. Jak to duszący? Jak to nie na noc? Dzięki Bogu węch to sprawa mocno indywidualna:) Ja kocham ten zapach. Palę go wyłącznie wieczorami, jest męski, intensywny ale niesamowicie ciepły. Co do bryzy, to poszaleli, ale nocny klimat to jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam jeszcze nie palony i jakoś nie mogę się na niego zebrac ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj nie lubię mdłych i duszących zapachów

    OdpowiedzUsuń
  4. To,że męski to ok ale duszący to masakra :(

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja myślę że mogłabym się z nim polubić ;D Tylko te duszący mnie troszkę przeraża ! Ale każdy ma inne noski ;D więc mimo wszystko chętnie bym go wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)