FlosLek - pomadka ochronna z witaminami A i E

Cześć!

Dziś stwierdziłam, że czas na odskocznie od wosków. A do opisania mam jeszcze trzy... :) 
Ostatnio, gdy wybierałam się do G. w drodze do pracy przypomniałam sobie, że nie wzięłam sobie pomadki. Zmieniłam kurtkę i wyleciało mi z głowy, żeby ją przełożyć. Poszłam do Rossmanna, stanęłam przed ścianą płaczu :D i patrze na pomadki. Taka, nie, tamta nie... W końcu nie wytrzymałam i zaczepiłam kobietę, która tam pracowała... I pytam, co by polecała i że nie zależy mi na smaku, czy zapachu, tylko na tym, by usta były dobrze nawilżone. To podpowiedziała mi, że dobre pomadki są z FlosLeku. Proponowała tą z witaminą E, ale później wyłapała, że jest z witaminami A i E, więc postanowiłam ją spróbować... I jak wyszła próba? Czytajcie dalszą część notki... :) 
Pomadka znajdowała się w kartoniku, na którym było mnóstwo informacji. 







Skład:

Pomadka ma standardowe opakowanie. Sztyft wysuwa się bardzo lekko. Opakowanie jest dość mocne, po upadku nie powinno się roztrzaskać na kawałki ;) 



Powiem Wam szczerze, że jestem bardzo zadowolona z tej pomadki. Po nasmarowaniu nią, usta są nawilżone i natłuszczone. Najlepsze jest to, że ten efekt utrzymuje się dość długo... :) I to w niej lubię. Jest bardzo wydajna. Mam ją ponad miesiąc a zostało jej jeszcze tyle, co na zdjęciu. 
Kosztuje niewiele - ja zapłaciłam za nią 6 zł z groszami. 
Nivea, Carmex i inne Bebe mogą się przy niej schować! Żadna nie dorasta jej nawet do pięt jeśli chodzi o pielęgnację. To będzie moja towarzyszka... W każdej porze roku :)) 

Tą pomadkę możecie wygrać u mnie w rozdaniu klik klik klik :) 





___________________________
PS.

No i ruszył konkurs związany z tygodniem z marką Kropla Zdrowia w StrefaUrody.pl!. Zachęcam do wzięcia udziału!  Aby mieć szansę na wygraną, warto wcześniej zapoznać się z artykułem dostępnym tutaj :) 


12 komentarzy:

  1. Kilka dni temu ją kupiłam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio przeglądałam właśnie w internetowej aptece pomadki Floslek i nie mogłam się zdecydować jaką a teraz jak będę zamawiać to wezmę tą co polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię takie pomadki w okresie zimowym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem czy przebiłaby Neutrogenę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja uwielbiam moje masełko malinowe z bielendy <3 utrzymuje się długo i pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie ja jestem ciekawa tych maselek z bielendy :-)

      Usuń
  6. Ja zawsze zapominam używać pomadek ochronnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam tą z nivea ale nie jestem zbytnio zadowolona, za ta cenę na pewno się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  8. ja jestem fanką Neutrogeny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam jestem wierna Carmexowi :) dla mnie mistrzostwo świata, szczególnie, że wyleczył moje popękane do krwi usta od mrozu. Floslek może być ciekawa, ale Carmexowi chwały nie odbiorę ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)