Motyl na wietrze Rei Kimura

Już dawno chciałam Wam zrecenzować tą książkę. Ale jakoś wciąż brakowało mi natchnienia. To nic, że przeczytałam ją jeszcze w lipcu. Powiem Wam, że tak mnie wciągnęła, że leżąc w łóżku, na pół przytomna jeszcze ją czytałam. 

A jest to książka o Okichi Saito... 

która urodziła się z nieprzeciętną urodą. Była córką cieśli. Mieszkali w japońskim mieście Shimoda. Podczas kataklizmu rodzina Okichi straciła dach nad głową, ale mieli szczęście, gdyż dziewczyna poznała przystojnego stolarza Tsurumatsu, który pomógł im odbudować dom i zakochał się w Okichi. Po jakimś czasie para się zaręczyła. Wspomniana przeze mnie wcześniej uroda dziewczyny nie przynosi jej szczęścia. Przez przypadek zauważa ją poseł Townsend Harris, który bardzo naciskał na ojca Okichi, by ta została jego konkubiną. Mężczyzna nie mając za bardzo wyjścia godzi się na to, nie zważając na uczucia córki i jej narzeczonego. Po pięciu latach konkubinatu Okichi wraca do rodzinnego miasta, ale jest naznaczona piętnem nierządnicy i nazwana Tojin Okichi. Ludzie nią gardzili, opluwali i obgadywali.. Można też powiedzieć, że się nią brzydzili. Nawet rodzina jej przyjaciółki nie chciała jej znać. Jak potoczą się losy Okichi? Czy ponownie zejdzie się z Tsurumatsu? 

Strasznie mi było przykro, jak czytałam o życiu w Japoni w XIX wieku. Kobiety tam nie miały nic do gadania. Rządzili tylko ci, którzy mieli pieniądze, a biedacy traktowani jak "robole" ;/ 

Kobiety były wykorzystywane, córki wydawane za mąż za mężczyzn wybranych przez ojców, albo zostawały gejszami. 

Książka była bardzo wzruszająca. Ja ją polecam jak ktoś lubi takie klimaty.