Witam Was w piątkowy wieczór! :)
Mamy weekend :D Pierwszy tydzień stażu za mną... Jestem zmęczona... Ale wyspać mi się nie dadzą, bo nie dość, że dziś nocuję Kajtka, to jeszcze jutro idę zbierać kartofle o.O będą zakwasy ;C
Idąc za przykładem Avidy ( :D ) prezentuję Wam maskę tzw. mokrą szmatkę :D
Maska znajduje się w plastikowej saszetce, a w środku znajduje się maseczka zamoczona w płynie zawierającym składniki aktywne, które są opisane na odwrocie.
A tu sposób użycia.
Po otwarciu saszetki moim oczom ukazało się takie coś.
Szmatka nawilżona tajemniczym płynem. Miałam obawy przed użyciem. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać...
Po nałożeniu wyglądałam jak idź po wino i nie wracaj o.O Wyglądam jak pan z "Piątku trzynastego" :D hahahah
A po ściągnięciu maska wyglądała tak :D straszne...
A tu z czego składa się owa maska...
Kupiłam tą maskę, bo byłam jej bardzo ciekawa, z czym to się je, jak wygląda i jak działa... Nałożyłam to na twarz bez mniejszych problemów. Trochę mi odstawała, ale no... :D Po zdjęciu szmatki z twarzy (i tu zaczynają się schodki) na pierwszy ogień paczałam na nos, czy te przeklęte zaskórniki zniknęły, ale nic takiego nie miało miejsca. Policzki były lekko nawilżone. Ale! Moje okropne krostki się wysuszyły (Kajtek mi podpowiada, że znikły -,- kłaman!). Szału nie było, nic mi nie urwało, ale myślę, że jeszcze bym ją nałożyła, może po innych razach efekty byłyby lepsze niż po jednym użyciu.
Moja ocena to 4/6
Miłego weekendu życzy Kajtuś! <3
hmm chyba bym się na nią nie zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńMoja mama jej używała i jak zawsze była zadowolona :D
OdpowiedzUsuńNie używałam jej. Odpocznij od tego stażu ;-)
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
Heh no ciekawa sprawa;)
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy takich masek :)
OdpowiedzUsuńFajowe są takie maseczki :D
OdpowiedzUsuńhaha :D fajne są tego typu maseczki ;))
OdpowiedzUsuń'Idź po wino i nie wracaj' padłam mhahaha :D
OdpowiedzUsuńteż ostatnio używałam :) nawet tej samej :) :*
OdpowiedzUsuńkolorowemaliny.blogspot.com
dla mnie szkoda kasy ;c chociaz wygląda fajnie
OdpowiedzUsuńZa pierwszym rzem na pewno nie pomaga, ale nie wiem czy bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńNie chce nic mówić, ale pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie piątek trzynastego ...haha. Śmiechowa ta maska strasznie :D
OdpowiedzUsuńSkąś znam ten tekst o piątku trzynastego :P ;D
OdpowiedzUsuńWygladasz w niej smiesznie xD cos innego :D
OdpowiedzUsuńHmm zawsze miałem chrapke na te maski :D... musze się przyglądnąć im dokładniej :P
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwacji i zapraszam również :)
Całuski dla Kajtusia :*
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że będzie fotka z maską na twarzy- uwielbiam te posty! Ładnie ci w bieli ;P
Asia<3 pięknie ci w niej:***
OdpowiedzUsuńdziałanie takie ooo;d
super w niej wygladasz, nie wiem o co Ci chodzi ;)))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widziałaś w jakich ja pozycjach próbowałam pozować, żeby ciuchy pokazać. :D
OdpowiedzUsuńsuper post!
OdpowiedzUsuńE no, fajnie Ci w tej mokrej szmatce :D
OdpowiedzUsuńLubię wszystko, co arganowe, ale nie kupiłabym tej maski, jakoś do mnie nie przemawia.
Staż szybko zleci, jeszcze zatęsknisz :P