Adrienne Brodeur - Obóz dla prawdziwych mężczyzn


Cześć dziewczyny!

Dziś przychodzę do Was z recenzją książki.. W dodatku, bardzo fajnej książki. Przeczytałam ją jakiś czas temu i już dawno nosiłam się z tym, żeby coś o niej napisać...
Pewnie nie jedna z Was chociaż raz w życiu spotkała faceta c*pe... Ciepłe kluchy i te sprawy, nic nie umie sam zrobić, wszystko trzeba podać i pokazać palcem. Nie lubię tego typu... Ta książka właśnie opowiada o takich mężczyznach, ale od początku...

Lucy i Martha to dwie wielkomiejskie kobiety, które mają problem z w/w mężczyznami. Lucy ma Adama, który nie umie nic zrobić w domu, dla niego liczy się tylko matematyka i skomplikowane obliczenia... To go relaksuje... (TA YHY!). Martha wciąż szuka swojego ideału... Spotyka się z facetami, ale wciąż czuje, że to nie to. I razem z przyjaciółką wpada na szatański pomysł... Będzie się umawiała z facetami na tzw. pierwsze randki i po wszystkim będzie im wytykała wszystkie ich błędy i podknięcia. Ale jak twierdzi to wciąż za mało. Na ratunek przychodzi (a właściwie przyjeżdża) przyjaciel Lucy ze studiów - Cooper, który jest jedynym męskim mężczyzną (wiem, jak to brzmi) w tym towarzystwie. A na dodatek ma farmę, którą odziedziczył po ojcu. Dziewczyny wpadają na jeszcze bardziej szatański plan i na farmie Coopera organizują OBÓZ DLA PRAWDZIWYCH MĘŻCZYZN. Martha zbiera wszystkich swoich klientów i jadą na umówione miejsce. Gdy dolecieli z lotniska męzczyzn odebrał Cooper, zaś dziewczyny jego matka. Pierwszym zadaniem na obozie była zmiana opony... No i dziewczyny pytanie do Was... jak myślicie? Poradzą sobie, czy nie poradzą? :D Innymi zadaniami było np dojenie krowy, praca na roli. A między czasie między Marthą a Cooperem rodzi się uczucie. Zaś Lucy i Adam przechodzą lekki kryzys w związku. Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Czy męskie c... wyjadą stamtąd jako mężni rycerze? Dowiecie się jak przeczytacie :D 

Powiem Wam tak :D ja książki ostatnio pochłaniam, ale ta była tak komiczna, że aż za bardzo dobrze się ją czytało. Narrator był osobą trzecią i relacjonował wszystkie zdarzenia. Bardzo prosty język, łatwy przekaz. Nic tylko czytać ;)


Ps. Niektórym facetom przydałby się taki obóz... :D 


PS 2. zapraszam na moje urodzinowe rozdanie :) 

6 komentarzy:

  1. haha, lubię takie, pośmiałabym się i ja przy niej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. brzmi przezabawnie :D
    Tak przeczytać , na pohybel facetom pt. " nie wiem, nie umiem, przepraszam" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah ciekawa jestem tej książki, czasem fajnie poczytać i się pośmiać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj zdecydowanie poznałam już takiego faceta...też ich nie lubię,książkę przeczytam z wielką chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wydaje się ciekawa i pełna humoru :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabawna lektura :D muszę ją gdzieś dorwać i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)