Na pewno słyszałyście o peelingu kawowym i na pewno chociaż raz w życiu go używałyście...
Ja osobiście trafiłam na niego niedawno, ale po użyciu byłam tak bardzo zadowolona! :D Skóra po nim jest gładziutka, lepiej ukrwiona, wyraźniej jędrniejsza. :)
Kawa ma w sobie kofeine (logiczne :D) a ta z kolei jest składnikiem czynnym wielu kosmetyków zwalczających cellulit. Więc na miejsca "zacellulitowane" radziłabym poświęcić więcej czasu niż na zdrowe powierzchnie :) A więc na pośladkach, brzuchu, udach, ramionach skupiamy się bardziej. Po wykonanym zabiegu dla lepszego efektu nakładamy kremik/balsam/serum antycellulitowy/e(polecałabym Eveline slim extreme 3D termoaktywne serum wyszczuplające antycellulit efekt rozgrzewający lub Eveline slim extreme 3D spa serum intensywnie wyszczuplająco ujędrniające - efekt na zimno) , a na pozostałe części balsam/mleczko nawilżająco ujędrniające :)
Zabiegu nie polecałabym na noc, bo można się nawdychać i później zasnąć jest ciężko - wiem to po sobie.
Do przygotowania peelingu potrzebne Ci będą:
-kawa mielona (2-3 łyżeczki),
-oliwka,
-cynamon/imbir (łyżeczka),
-sól/cukier (dla zwiększenia efektu złuszczania - 1 łyżeczka)
W miseczce połącz wszystkie składniki i zamieszaj tak, by wyszła kosystencja błota.
W sumie zamiast oliwki można dać oliwe, krem/balsam ujędrniający albo nawet żel pod prysznic :) Ja wyznaję wersję z oliwką: )
Po nałożeniu radziłabym dobrze spłukać, bo te ziarenka włażą wszędzie... :D
Jeśli nie masz żadnych większych zmian ropnych i masz cerę mieszaną lub tłustą możesz go użyć także i na twarz. :)
Peeling najlepiej wykonywać 2-3 razy w tygodniu :)
W następnej notce opiszę Wam pozostałe peelingi do wykonania w domu ;)
Z pozdrowieniami...
Wasza A. :)
Gdyby mi tak nie syfił prysznica to robiłabym go częściej, a z racji żem leń to zdradzam go z szorstką gąbką :x
OdpowiedzUsuńdobrze, że się go łatwo spłukuje :D
Usuń