Przedpremierowo: recenzja książki Danielle Steel - Nie wszystko stracone

Powiem Wam, że czytając tą książkę, towarzyszyło mi cudowne uczucie, że robię to jako jedna z pierwszych w Polsce. 

Czasami w życiu bywa tak, że życie przewraca się nam do góry nogami...

Sydney przez szesnaście lat prowadziła szczęśliwe życie u boku Andrew. Wychowywała córki, była gospodynią, prowadziła wystawne życie. Jednak cała sielanka skończyła się w jedną krótką chwilę. Cały jej świat zawalił się w momencie, kiedy w wyniku wypadku ginie jej mąż. Mężczyzna nie zaktualizował testamentu i cały jego majątek przeszedł na jego córki z pierwszego małżeństwa. Sydney straciła pieniądze, dach nad głową i stabilizację życiową. 
Jednak nie poddała się. Poznała Paula Zellera, który razem z nią podróżował z Paryża. Łączyła ich wyjątkowa więź, ponieważ przeżyli awarię samolotu i awaryjnie lądowali w Nowej Szkocji. Spędzili razem kilkanaście godzin. Mężczyzna zaproponował jej pracę w swojej firmie odzieżowej. Sydney w przeszłości pracowała jako projektantka. Swojego czasu była bardzo sławna. Mimo sprzeciwu córek, przyjęła pracę. Takiej szansy się nie odrzuca. W pracy poznała Edwarda China, młodego projektanta, z którym z miejsca się zaprzyjaźniła. 
Pewnego dnia Paul zaproponował jej, że może wprowadzić linię torebek pod swoim nazwiskiem. Sydney zadowolona z takiego obrotu spraw, poleciała do Chin, żeby sprowadzić torby do Nowego Jorku. Kiedy towar przyleciał na miejsce, okazało się, że torebki były kradzione, w wyniku czego Sydney miała kłopoty i trafiła do aresztu. 

Czy Sydney wyjdzie cało z opresji? Czy po śmierci męża ułoży sobie życie?

O tym dowiecie się 18 kwietnia, kiedy to będzie premiera książki Danielle Steel. Kocham tą autorkę i przeczytałam już kilka jej książek. Jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Tak też było tym razem. Książka bardzo mnie wciągnęła i dosłownie ją pochłonęłam. 
Książka przedpremierowo jest do kupienia na znak.com.pl, w promocyjnej cenie. Bardzo zachęcam do zakupu, bo książka to mega sztos! 

Pozdrawiam!