Glyskincare - szampon z organicznym olejem konopnym

Moje włosy bardzo lubią delikatne szampony. Takie które domywają je z brudu, ale nie plączą i nie przesuszają włosów ani skóry głowy. Taki właśnie jest szampon z organicznym olejem konopnym Glyskincare. Jakie są moje odczucia? Jak sprawdził się na włosach? Odpowiedź znajdziecie poniżej. 

Szampon dostałam w ciemnej butelce, o pojemności 250 ml. Błękitna etykieta, z charakterystycznym liściem konopnym przy logo, mówi o zawartości oleju z tejże właśnie rośliny w składzie.

Dzięki kształtowi butelka jest bardzo wygodna w używaniu, pod prysznicem. Wielkim ułatwieniem jest także otwarcie typu press. 

Dla mnie użycie szamponu oznacza wytwarzanie się dużej ilości piany, której zadaniem jest mycie włosów. Tutaj tej piany jest zdecydowanie mniej. Dodatkowo ciężko myje mi się nim włosy, szczególnie przy pierwszym myciu. Włosy muszą być naprawdę dobrze namoczone, żeby szampon mógł zadziałać. Dlatego jeśli go używam, włosy myje 2-3 razy. Inaczej czuję, że włosy i skóra głowy nie do końca są umyte. Dzieje się tak, ponieważ szampon nie ma SLS i SLES.

Jako, że szampon ma łagodną formułę, ma bardzo specyficzną konsystencję: jest perłowo transparentny i trochę przypomina mi taką lekką odżywkę. Ma dość przyjemny zapach. 

Skład: 

Na samym początku użytkowania, w ogóle się nie dogadaliśmy. Nie miałam zbyt dobrej opinii na jego temat. Jednak po kilku użyciach przekonałam się do niego. Znalazłam na niego sposób i teraz wszystko gra. Sięgam po niego, kiedy mam tłuste włosy. Przy drugim lub trzecim myciu czuję, że włosy są czyste. 
Szampon przeznaczony jest do włosów tłustych. Moje po rozjaśnianiu dość mocno się przesuszyły, dlatego używam go dwa razy w tygodniu, kiedy chcę dobrze oczyścić skórę głowy. Lubię po nim nałożyć sobie maskę, bo lekko przesusza włosy. Idealnie sprawdzi się przy tłustych włosach. Ja muszę stawiać na nawilżenie. 

Szampon dostępny jest na stronie Admed24, w cenie 27 zł. 

Pozdrawiam.