Manufaktura kosmetyczna - serum ziołowo-hialuronowe, do skóry suchej i podrażnionej

Zimą, cierpi każdy rodzaj cery. Pod wpływem wiatru czy mrozu, niezależnie od rodzaju, bez odpowiedniej pielęgnacji, skóra lubi się przesuszyć, podrażnić. Dopełnieniem każdej pielęgnacji będzie serum, zwłaszcza takie, które w kilka chwil można zrobić samemu. Wystarczy kilka składników i trochę wyobraźni. 


Serum jest rodzajem kosmetyku, którego stosuje się doraźnie przez dłuższy czas lub stale. Jest idealnym dopełnieniem kremu. Ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Charakteryzuje się bogactwem składników aktywnych. Jego bazą jest kwas hialuronowy, zaś dodatkami ziołowe składniki aktywne, które zapewnia Manufaktura kosmetyczna

Do popełnienia serum potrzebujemy:

Kwas hialuronowy - zna go większość z Was. Ma właściwości przeciwzmarszczkowe, wygładzające, przywraca elastyczność i dogłębnie nawilża. W serum na 30 ml użyłam 26 ml. 


Żel aloesowy - jest teraz bardzo słynnym składnikiem. Działa silnie stymulująco i przeciwzapalnie. Przywraca skórze utraconą z wiekiem zdolność regeneracji, przeciwdziała jej wiotczeniu. Sprzyja gojeniu się ran i podrażnień. Na 30 ml użyłam go około 1,5 ml. 


Prawoślaz ekstrakt wodno-glicerynowy - właściwości pielęgnacyjne prawoślazu wynikają z obecności witamin A,C,D i E, oraz witamin z grupy B. Wodno-glicerynowy ekstrakt z prawoślazu działa kojąco, łagodząco, nawilżająco i osłonowo. Do serum użyłam go około 1,5 ml. 


D-pantenol - inaczej prowitamina B5. Jest składnikiem większości kosmetyków o właściwościach łagodzących. Bardzo dobrze nawilża skórę. Do serum użyłam go około 1 ml. 


Do wykonania serum będzie nam potrzebna zlewka i mieszadełko. Ja niestety moje "profesjonalne" i niezbędne rzeczy zostawiłam u mamy, dlatego wykorzystałam kieliszek z miarką z syropu na kaszel. Butelka z pipetą, która będzie najpraktyczniejszym opakowaniem dla serum. 


Najpierw połączyłam ziołowe składniki. Ogółem wyszło mi 4 ml. 


Do nich dolałam 26 ml kwasu hialuronowego i delikatnie zamieszałam. W taki sposób, zrobiłam swoje pierwsze serum. Jak widzicie jest to banalnie proste. Nawet taki chemiczny laik jak ja, poradzi sobie bez problemu. 


Całość przelałam do butelki z pipetą. 


Serum używam na oczyszczoną i stonizowaną twarz, zarówno rano, jak i wieczorem. Na nie nakładam jeszcze krem, ponieważ jak wiecie, serum to dopełnienie pielęgnacji. Dzięki niemu, skóra jest jeszcze lepiej nawilżona, a co za tym idzie, bardzo dobrze zabezpieczona przez zimnem. Oprócz tego, wiem, że serum pozytywnie wpłynie na proces starzenia: skutecznie zakonserwuje moją skórę i w pewnym stopniu zapobiegnie powstawaniu się zmarszczek. Przy dłuższym stosowaniu liczę na to, że skutecznie złagodzi moje wielomiesięczne podrażnienie na brodzie. 

Oprócz tego, składniki, które zostały mi po wykonaniu serum, mogę wykorzystać w inny sposób. Np. dodawać do masek, do kremu, do masek na włosy. Ogranicza mnie jedynie wyobraźnia :) 

Przepis na serum i wszystkie składniki znajdziecie na stronie Manufaktury kosmetycznej. Zachęcam do skorzystania! :) 

Pozdrawiam. 


2 komentarze:

  1. Podobają mi się takie kosmetyki zrobione samoręcznie, myślę, że to fajny sposób na spędzenie czasu i jaka radość z korzystania :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie to bardzo proste! Może kiedyś sama spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)