Tak wiem, nie odzywałam się dość długo. Siedziałam w domu na chorobowym, ale serial Czysta krew tak mnie wciągnął, że nie myślałam o niczym innym, tylko o tym, żeby włączyć następny odcinek. I takim sposobem obejrzałam już trzy sezony... Życie.
Kiedy się oderwałam i zobaczyłam mój odrost na paznokciach, załamałam się. Pewnego wieczoru, siadłam i zrobiłam nowe paznokcie hybrydowe. Początkowo miałam stawiać tylko na szarość, jednak ta czerwień mnie obezwładniła i musiałam ją nałożyć.
Pierwszy raz mam do czynienia z hybrydami Victoria Vynn. I nasze pierwsze spotkanie nie zakończyło się zauroczeniem, ponieważ czerwony lakier dosłownie kurczył się na paznokciu, odsłaniając końcówki. Drugie spotkanie: szary lakier zmarszczył się po suszeniu.
Jak to mówią, do trzech razy sztuka. Postanowiłam dać im jeszcze jedną szansę. I nie żałuję. Odkryłam, że szary lakier jest mocno napigmentowany i trzeba nakładać go bardzo cienkimi warstwami. Zaś zagadki koloru czerwonego jeszcze nie odkryłam, ponieważ teraz, na paznokciu wygląda przyzwoicie.
Kolor czerwony 022 wygląda jak prawdziwy czerwony, taki który nie wychodzi z mody. Jest bardzo elegancki i kobiecy. Będę go używać na większe wyjścia.
Zaś kolor szary 035 jest bardziej stonowany. Jest delikatny, ale świetnie się prezentuje. Zauważyłam, że spodobał się mojej koleżance, która gustuje w kolorach nude.
Lakiery mają średniej długości pędzle, którymi bardzo dobrze się pracuje. Jestem z nich bardzo zadowolona.
Dziś mija równy tydzień od kiedy je noszę. W zasadzie nie ma odprysków, lakier trzyma się idealnie. Jestem z nich zadowolona i chętnie sięgnę po inne kolorki :)
Moja ocena: 5/6
Lakiery można dostać w kilku sklepach internetowych: listę znajdziecie tutaj, w cenie 35 zł za 8 ml.
Na jaki kolory stawiacie jesienią?
Całuję! :*
piękne, to połączenie, które zawsze się sprawdza. mam inną/ czarną serię lakierów hybrydowych tej marki
OdpowiedzUsuńJa nie robię hybryd bo za szybko mi się nudzi kolor na paznokciach. Jesienią i zimą stawiam na ciemne kolory na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńZa pierwszym razem jak nakładałam mamie (tak wyszło że pierwsza je wypróbowała) też miałam problem z końcówkami, ale gdy już nakładałam sobie obyło się bez problemów. Podejrzewam że źle ułożoną rękę miałam albo źle nakładałam. fakt, tu trzeba cienkimi warstwami :) Ale jestem z nich zadowolona i są naprawdę fajne, a i te buteleczki <3
OdpowiedzUsuńU mnie ten szary marszczy się niemiłosiernie ;/
OdpowiedzUsuńładna czerwień:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie kolorystyczne :D Miałam lakiery z tej serii, ale nie miałam lampy LED, więc klapa :D Teraz zapowiada się, że będę miała lampę, ale już nie mam tych lakierów hahaha
OdpowiedzUsuńUwielbiam Victoria Vynn . Jest to świetna marka, poza tym kolorki mi się podobają!
OdpowiedzUsuńNie używam hybryd ;) ale ładne kolory, dziwnie jak się marszczy,nie dla mnie bo bym się wkurzała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńczerwony piękny ;)!
OdpowiedzUsuń