Wiosenny makijaż: Bourjois Healthy Mix 51, Rimmel Match Perfection 010, MakeUp Revolution The One Fundation Shade 1

Szał na promocję w Rossmannie trwa. Temat podkładów jest na topie, także myślę, że czasowo idealnie wbiłam się z tym wpisem. 
Wiosna już na dobre zagościła w przyrodzie, a co za tym idzie, w makijażu także. Zrezygnowałam z ciężkich i kryjących podkładów i postawiłam na lekkość i rozświetlenie. 
Odkąd pamiętam, mam problem z dobraniem odpowiedniego koloru podkładu. Na pewnym spotkaniu, okazało się, że moja skóra lubi i różowe i żółte tony. Nie zgadzałam się z tym. W różowym podkładzie wyglądam jak świnka Peppa, zaś w żółtym, jak Chińczyk... Postanowiłam to wykorzystać i pomieszać róż z żółcią. I co wyszło? 


Na pierwszy ogień wezmę słynnego Burżuja. Odkąd pamiętam w blogosferze wrze na jego temat. Bardzo dużo naczytałam się o tym podkładzie. Wiem, że jest to podkład rozświetlający, a ja mam cerę mieszaną. Czy to idzie w parze? Otóż tak. Wystarczy dobry puder matujący na strefę T i spokojnie można go używać. Jest lekki i bardzo przyjemnie pachnie. Bałam się, że będzie miał w sobie jakieś drobinki, które będą się nadmiernie błyszczeć. Okazało się, że rozświetlenie jakie daje podkład jest bardzo subtelne. 


Jego kolor nie należy do jasnych. Nie sprawdzi się na takich bladziochach jak ja. Z resztą widzicie, jak mocno odznacza się od mojej bladej skóry. Lubi też się utlenić i wpadać w pomarańcz. Jednak mam na to sposób. Czytajcie dalej. 


Drugi w kolejce jest podkład Rimmel Match Perfection, w nowej wersji. Kiedyś miałam starą i nie byłam do niej przekonana. Teraz kiedy moja cera przeszła transformację, postanowiłam dać szansę temu podkładowi. 
Producent określa go jako podkład, który dopasowuje się do koloru cery, kryje niedoskonałości. Coś w tym jest. Jego wykończenie jest satynowe. Jednak nie wiem czy chciałabym go używać solo. 


Jestem w posiadaniu odcienia 010 Light Porcelain. Jest to stosunkowo jasny podkład, jednak jego tonacja jest różowa. Nie do końca czułabym się w nim dobrze. Ale przejdźmy dalej. 


Odkąd zaczęłam się malować, marzyłam o podkładzie, który byłby idealny kolorystycznie do mojej jasnej cery. Podkłady, które znajdowałam na półkach w drogeriach, zawsze były zbyt ciemne. Poszperałam w internetach i znalazłam informację o białym podkładzie, który ma za zadanie rozjaśniać te ciemne. Jest nim MakeUp Revolution The One Fundation, w kolorze Shade 1.


Jego konsystencja jest bardzo wodnista i łatwo z nim przesadzić. Jest biały, rzadki, ale cudownie rozjaśnia podkłady. Polecam go każdemu bladziochowi! 


Do czego zmierzam? Po połączeniu wszystkich trzech podkładów wychodzi mi ideał! Jest bardzo jasny, o lekkiej konsystencji. Powiem Wam, że nawet jest średnie krycie. Efekty zaobserwujecie na dole. 


Tak prezentuje się moja twarz, po nałożeniu kremu:


A tu z mixem podkładów: 


Jak widzicie, wszystkie zaczerwienienia i drobne niedoskonałości są zakryte. Nie ma nachalnego blasku, za to jest delikatne rozświetlenie. Co mnie najbardziej cieszy? To, że kolor jest idealny. Twarz nie wygląda bardzo blado i nie odcina się od szyi. 
Jest to połączenie, które spełni się w codziennym użytkowaniu. Nie polecałabym go na większe wyjścia. Nie dość, że skóra po niedługim czasie zaczyna się świecić (potrzebne są drobne poprawki, typu przypudrowanie noska), to jeszcze podkład się lekko ściera. Na codzień w ogóle mi to nie przeszkadza, bo po co obciążać skórę czymś ciężkim. 

Podkłady z Bourjois i Rimmel, aktualnie dostaniecie w Rossmannie w dobrych cenach. Na MakeUp Revolution polujcie na drogeriach internetowych typu ezebra czy Cocolita. 

Co myślicie o takim łączeniu podkładów? Mieszacie, czy używacie solo? 

Pozdrawiam!


17 komentarzy:

  1. Połączenie świetne! Kiedyś jak robiłam zakupy na kosmetykizameryki.pl to właśnie widziałam ten rozjaśniacz do podkładów. Ciekawe jakby się u mnie sprawdził szczególnie jeśli chodzi o zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały efekt dało połączenie. Piękne rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisałam o białym podkładzie też, jest świetny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Burżujek jest świetny. Bardzo lubię ten podkład. Rimmela miałam, ale poprzednią wersję i też mi pasowała. Fajny pomysł z tym białym rozjaśniaczem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naaawet łądny efekt, bardzo mi się podoba te polaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam ten biały podkład/ płyn już dwa lata, na początku byłam nim zachwycona ale przy użytej większej ilości zmienia właściwości podkładu

    OdpowiedzUsuń
  7. Podkłady podkładami, ale Aś jakie rzęsy!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Musze się zaopatrzyć w ten podkład z MR bo też mam problem z za ciemnymi podkładami :D

    OdpowiedzUsuń
  9. To połączenie bardzo ładnie wygląda na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używam zawsze jednego podkładu, mieszanie różnych w moim przypadku się nie sprawdza :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna mieszanka :) No ale jak producenci nie próbują tworzyć nietypowych odcieni podkładów, to jakoś trzeba sobie radzić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja też zawsze coś z czymś pomieszam xD bo albo tonacja nie taka, albo odcień, albo krycie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ ty masz rzęsiska piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj która nie ma, albo nie miała nigdy problemu z doborem podkładu.. Ja stale szukam i nic mi nie pasuje. Sama kupiłam tego słynnego Bourjois ale po jednej aplikacjo nie jestem w stanie nic o nim powiedziec.natomiast nie przepadam za mieszaniem. Podkladow używam raczej solo.

    OdpowiedzUsuń
  15. nieźle to wykombinowałaś, ja też mam zawsze problemz podkładem, ale chyba jestem zbyt leniwa na takie mieszanie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio kupiłam podkład z Bourjois, żeby go przetestować no i się zawiodłam. Po nałożeniu go wyglądam jak pomarańczka. Świetny pomysł z tym połączeniem :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)