Witam!
Jak wiecie, całkiem niedawno zostałam jedną z wielkiego grona, inspiratorek Rimmel. W swojej paczce oprócz podkładu, znalazłam tusz. Co o nim myślę? Zapraszam do dalszej części recenzji.
Piękne, zielone opakowanie, mieści w sobie 11 ml tuszu. Wyposażone w zakręconą, dość dużą szczoteczkę, która nabiera odpowiednią ilość tuszu.
Tak jak wspominałam wyżej, szczoteczka ma bardzo nietypowy kształt, co ułatwia dotarcie do każdej rzęsy. Jak wiecie z wpisu o odżywce, mam ich trochę. Powiem Wam w sekrecie, że dość długo próbowałam się oswoić z tą szczoteczką i nauczyć się na niej pracować :D Wszystko przyszło z czasem.
A tak tusz prezentuje się na rzęsach:
Duża szczotka, ułatwia rozczesywanie rzęs. Są pogrubione, rozdzielone i czarne. Jest bardzo trwały. Obskoczyłam w nim wesele Kasi. Nie potrzebowałam żadnych poprawek w okolicy oczu. Nic się nie kruszyło i nie emigrowało. Tusz został na swoim miejscu aż do demakijażu.
Należy wspomnieć, że tusz jest z witaminami, dlatego jego używanie jest wskazane dla osób z cienkimi i słabymi rzęsami.
Z tego co się orientuje, jest także wersja koloru "extreme black". Myślę, że kiedyś ją wypróbuję.
Moja ocena: 6/6
Tusz dostępny jest w większości drogerii (Rossmann, Natura, Hebe), w cenie około 35 zł.
Pozdrawiam! :)
bardzo fajnie się u Ciebie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPo trzech tygodniach od otwarcia, stwierdzam że jest to mój ulubiony tusz do rzęs.
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, bardzo ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńMalownicze Puerto de la Cruz w nowym poście. Zapraszam (klik)
Rewelacyjny jest, tez go lubię
OdpowiedzUsuńu Ciebie fajnie wygląda, ale szczerze mówiąc nie u każdego mi się podoba jak tak patrze po blogach :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten tusz:) nie rozstaję się ostatnio:) robi lepsze firany niż clinique high impact:)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńA ja się z nim nie polubiłam...:(
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą maskarę :-) Podoba mi się efekt :-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tuszami od Rimmela gdyż nigdy nie przynosiły efektów jakie bym chciała ale muszę stwierdzić, że efekt na Twoich rzęsach nawet mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńostatnio jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńŁadnie :-) na pięknych rzesach każdy tusz dobrze wygląda ;-)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńU mnie zbyt szybko się odbija ;/
OdpowiedzUsuńU mnie też się bardzo dobrze spisuje :)
OdpowiedzUsuńNawet lubię ta maskarę :)
OdpowiedzUsuńLubię ten tusz :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie bardzo dużo osób chwali jego zapach.
OdpowiedzUsuńO tuszu głośno ostatnio w blogsferze.
OdpowiedzUsuńja go uwielbiam ;) tylko czasami na niego klnę, że zbyt długo schnie ;P
OdpowiedzUsuńCałkiem dobrze się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten tusz niestety po kilku godzinach odbija się na górze i na dole :(.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tusz :D
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję. Aktualnie moim ulubionym jest Mega Size Lashes z Eveline Cosmetics- Niska cena a efekt powalający :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt, muszę zaopatrzyć się w ten tusz :)
OdpowiedzUsuń